Premier Węgier Viktor Orbán, który w sobotę wystąpił z orędziem w Băile Tușnad w Rumunii, powiedział, że wybory do Parlamentu Europejskiego w 2019 r. mogą być „tektonicznym wstrząsem”, po którym Europa będzie zmierzać ku nieliberalnej chrześcijańskiej demokracji.
Orbán przemawiał do uczestników uniwersytetu letniego i obozu dla młodzieży węgierskiej w Băile Tușnad w Rumunii, w regionie zamieszkanym przez węgierskich Szeklerów w Siedmiogrodzie.
Premier powiedział, że zwrot ku nieliberalnej chrześcijańskiej demokracji położy kres erze "multikulturalizmu". Ocenił, że głosowanie w 2019 roku musi dowieść, że istnieje alternatywa dla demokracji liberalnej, która jego zdaniem jest "liberalną niedemokracją".
Oskarżył zachodnie "elity polityczne" o to, że nie uchroniły Wspólnoty przed muzułmańskimi imigrantami, i dodał, że elity te powinny już odejść. "Ich celem było przekształcenie Europy, przeprowadzenie jej do postchrześcijańskiej ery i do ery, w której narody znikają. Ten proces może być przerwany dzięki wyborom europejskim" - oznajmił. Podkreślił, że chrześcijańska demokracja odrzuca multikulturalizm i imigrację.
Odnosząc się do stanowiska Unii Europejskiej wobec Kremla Orbán powiedział, że "prowadzi ona prymitywną politykę (...) sankcji, która powołuje się na zagrożenie dla bezpieczeństwa". W stosunkach z Moskwą Unia powinna wprowadzić rozróżnienie między państwami i, z pomocą NATO, dostarczyć gwarancji bezpieczeństwa Polsce i krajom bałtyckim, ale innym - jak Węgry - pozwolić na prowadzenie wolnego handlu z Rosją.
Agencja Reutera przypomina, że Orbán zbudował "ciepłą relację" z Rosją i wielokrotnie wcześniej krytykował sankcje nałożone na Moskwę po aneksji Krymu.
W Baile Tusnad wyraził też przekonanie, że Węgry nigdy nie były tak silne od zawarcia Traktatu z Trianon z 1920 roku, po którym straciły dwie trzecie terytorium (w tym Siedmiogród, Chorwację, Słowację oraz Banat i Baczkę).
Zapowiedział, że w 2030 roku jego kraj będzie jednym z pięciu państw unijnych, w których są najwyższe standardy życiowe. Ponadto oświadczył, że odwróci się do tego czasu spadkowy trend demograficzny na Węgrzech, a autostrady dosięgną wszystkich granic kraju, który stanie się też niezależny energetycznie i rozbuduje siły zbrojne.
Za jedno z najważniejszych zadań stojących przed Węgrami wyliczył "odbudowanie Basenu Karpat", czyli Kotliny Panońskiej; ocenił, że mieszkający tam "Węgrzy pokonali pewną barierę psychologiczną, gdy miliony etnicznych Węgrów" odzyskały węgierskie obywatelstwo. (Od 2011 roku na Węgrzech obowiązują przepisy umożliwiające szybkie przyznawanie obywatelstwa Węgrom żyjącym za granicą.)
"Era stu lat samotności doszła do końca. Znów jesteśmy silni, zdeterminowani, odważni, mamy siłę, mamy pieniądze i mamy środki" - oznajmił Orbán i dodał, że Budapeszt pokazał swym sąsiadom w ostatnich latach, że "ktokolwiek współpracuje z Węgrami, ten ma się dobrze".
W 2014 r. właśnie w Băile Tușnad Orbán wygłosił słynne przemówienie, w którym wystąpił z koncepcją demokracji nieliberalnej. (PAP)
fit/ kar/