W 62. rocznicę Powstania Węgierskiego, we wtorek w Olsztynie odsłonięto tablicę upamiętniającą wiec poparcia olsztyńskich studentów dla walczących o wolność Węgrów. Manifestacja solidarności mieszkańców Olsztyna z Węgrami w 1956 roku była największą tego typu w Polsce.
Węgierska tablica pamiątkowa została wmurowana na budynku Starostwa Powiatowego w Olsztynie przy Placu Bema. Tekst w języku węgierskim głosi, iż jest to "tablica upamiętniająca wiec poparcia studentów Wyższej Szkoły Rolniczej oraz mieszkańców Olsztyna dla walczących o wolność Węgrów". Została wyeksponowana pod wiszącym od 2006 r. tryptykiem w języku polskim.
Fundatorami tablicy w języku węgierskim są: Powiat Olsztyński i Węgierski Instytut Kultury w Warszawie.
Obecny na uroczystości uczestnik powstania węgierskiego z 1956 roku Akos Engelmayer - ambasador Węgier w latach 1990-95 wspominał, że w chwili wybuchu rewolucji węgierskiej miał 18 lat.
"Początkiem powstania była demonstracja solidarnościowa z Polską. Najpopularniejszym hasłem wówczas było wezwanie +Wszyscy Węgrzy chodźcie z nami, pójdziemy za Polakami+. Widzieliśmy, co się dzieje w Polsce. Widziałem, że wśród walczących na Węgrzech byli studenci z Polski. Jedna czwarta światowej pomocy, która wówczas dotarła na Węgry pochodziła z Polski"- podkreślił były ambasador.
Jak mówił, "robiło to wielkie wrażenie, że to właśnie przyjaciele ze zrujnowanej, powojennej Polski wysyłali pomoc finansową, ale także krew i udzielali moralnego wsparcia".
"Moje całe późniejsze życie określiło te 13 dni nadziei. 200 tys. moich rodaków uciekło za granicę, 300 osób stracono, 50 tys. siedziało w obozach koncentracyjnych albo w więzieniach. O powstaniu na Węgrzech nie można było mówić"- podkreślił.
Według historyków IPN w Olsztynie, 30 października 1956 roku wiec poparcia dla narodu węgierskiego na olsztyńskim pl. Armii Czerwonej zorganizowali studenci Wyższej Szkoły Rolniczej. Ponieważ pochód przemieszczał się ulicami miasta, więc do młodzieży dołączył wielotysięczny tłum. Na placu Armii Czerwonej umieszczono flagi Polski i Węgier, układano wiązanki kwiatów i zapalano znicze. To wtedy podjęto decyzję o zmianie nazwy placu, z Armii Czerwonej na plac Powstańców Węgierskich i przymocowano odpowiednie tabliczki z nową nazwą ulicy.
Manifestanci ruszyli ulicami miasta, niosąc flagi w barwach narodowych i transparenty "Ludu Olsztyna - łącz się z nami", "Ręce precz od Węgier" "Precz z radziecką interwencją na Węgrzech". Pojawiały się także okrzyki wrogie wobec Sowietów i Układu Warszawskiego. Śpiewano polski hymn i Rotę. (PAP)
autorka: Agnieszka Libudzka
ali/ mark/