Kobietę zszywającą dwie płachty białego i czerwonego materiału na kształt polskiej flagi przedstawia odsłonięty w niedzielę w Poznaniu mural Mauro Pallotta. Włoski artysta tworzący pod pseudonimem „Maupal” jest jednym z największych europejskich twórców streetartu.
Mural powstawał od tygodnia na ścianie kamienicy przy ul. Nowowiejskiego w centrum Poznania. Znajduje się na nim kobieta, która liną łączy dwie płachty materiału, zszywając w ten sposób polską flagę, na której znajdują się nazwy największych polskich miast, w tym Warszawy, Poznania, Wrocławia, Krakowa i Lublina.
W rozmowie z PAP Mauro Pallotta zaznaczył, że mural jest jego komentarzem do aktualnej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce. Jak mówił „chciał przede wszystkim podkreślić w tym obrazie moment kryzysu, tej takiej niepewności społecznej w Polsce". "Główną bohaterką dzieła została kobieta i mimo, że nazwałem je +cienka linia+, to chciałem bardzo mocno podkreślić siłę tej postaci” – powiedział.
„Oczywiście, żyjąc we Włoszech nie obserwuję codziennie tego co dzieje się w Polsce, ale podróżując po świecie, śledząc to, co dzieje się na naszym kontynencie, to o czym mówią media w Europie – to trzeba przyznać, że o sytuacji w Polsce mówi się już od dłuższego czasu i mówi się - w dość poważny sposób” – dodał.
Mauro Pallotta, tworzący pod pseudonimem Maupal, uznawany jest za jednego z największych i najciekawszych twórców włoskiego i europejskiego streetartu. W swojej twórczości artysta porusza tematykę aktualnych kwestii społeczno-politycznych.
Największą popularność artyście przyniosły murale przedstawiające papieża Franciszka. W 2014 roku przedstawił go jako supermana. Dwa lata później, nieopodal placu św. Piotra, Franciszek uwieczniony został na jednej ze ścian, gdzie stał na drabinie i grał w „kółko i krzyżyk”, a kółka zamienił na „pacyfkę”. Mimo, że już po kilku godzinach obrazy Maupala zostały usunięte przez służby miejskie, wizerunek papieża na muralach, uwieczniony przez turystów i internautów, zdążył obiec niemal cały świat.
Na pomysł zaproszenia artysty do stolicy Wielkopolski wpadł poznański radny Marek Sternalski. Następnie kontakt z Maupalem nawiązał przewodniczący Rady Miasta Poznania Grzegorz Ganowicz.
Pallotta podkreślił, że kiedy usłyszał o tej propozycji, przyjął ją z wielkim zadowoleniem. „Moim zdaniem z małych rzeczy rodzą się rzeczy wielkie. Praca w Poznaniu, nawet jeśli nie jest to ogromna metropolia, była dla mnie bardzo ważną sprawą i sprawiła mi wiele przyjemności. I na pewno procowało mi się tutaj lepiej, niż pracowałoby się np. w Nowym Jorku, gdzie wszystko zostało już zrobione i powiedziane” – mówił.
„Odbieram Poznań jako +laboratorium+ polityczne, społeczne. Widać w tym mieście duże poruszenie, szczególną mentalność przede wszystkim młodych ludzi, którzy są otwarci, dyskutują, chcą mieć wpływ na rzeczywistość. I dzięki temu naprawdę to miasto staje się takim laboratorium pomysłów na przyszłość dla tego kraju” – powiedział Pallotta.
Projekt i wizyta Mauro Pallotty finansowana była ze środków Miasta Poznania. Opiekę nad projektem sprawowała Fundacja Malta. (PAP)
autor: Anna Jowsa
edytor: Agata Zbieg
ajw/ agz/