264 uczestników 50. Marszu Szklakiem I Kompanii Kadrowej dotarło w środę do Kielc. W zeszły czwartek wyruszyli z Krakowa, by uczcić 101. Rocznicę przemarszu strzelców Józefa Piłsudskiego.
W tym roku dowódcą marszu był kpt. Polskiej Organizacji Wojskowej Piotr Augustynowicz, który zastąpił na tym stanowisku wieloletniego komendanta Jana Józefa Kasprzyka. Piotr Augustynowicz jest również prezesem Stowarzyszenia „Kadrówka”, powołanego w ubiegłym roku do życia, aby organizować Marsze Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Wcześniej głównym organizatorem marszów był Związek Piłsudczyków.
„Warunki pogodowe trudne, skwar nie ustępował, stąd dużo kontuzji, omdleń, ale praktycznie wszyscy dotarliśmy do Kielc” – podsumował w rozmowie z PAP kpt. Augustynowicz. Jego zdaniem należy docenić udział młodych ludzi, którzy „zamiast wakacji wybierają poświęcenie w imię dobra ojczyzny. Mam nadzieję, że władze państwowe w przyszłości to docenią i ci młodzi ludzie będą mogli tutaj służyć ojczyźnie, a nie wyjeżdżać za granicę” – podkreślił komendant.
W środę rano uczestnicy wyruszyli na trasę ostatniego etapu marszu z Chęcin do Kielc, gdzie na placu Wolności przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego odbyły się główne rocznicowe uroczystości z udziałem parlamentarzystów, władz wojewódzkich oraz miejskich. Rozwiązanie marszu nastąpiło przed dawnym Pałacem Biskupów Krakowskich. 101 lat temu mieściła się w nim główna kwatera Piłsudskiego.
Kompania zwana "Kadrówką", która liczyła 160 żołnierzy z podległych Józefowi Piłsudskiemu oddziałów Związku Strzeleckiego i Drużyn Strzeleckich, wyruszyła z Krakowa na ziemie zaboru rosyjskiego w nocy z 5 na 6 sierpnia 1914 r. Choć wymarsz kompanii kadrowej był w sensie militarnym małym epizodem, to zdaniem historyków miał znaczenie polityczne, zaznaczając od początku I wojny św. istnienie "sprawy polskiej".
Patronami honorowymi 50. marszu byli małżonka ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego Karolina Kaczorowska oraz wnuk marszałka Piłsudskiego Krzysztof Jaraczewski.
Nieobecna w Kielcach z powodu stanu zdrowia Kaczorowska wystosowała list do uczestników marszu. „Swym trudem marszowym udowadnialiście, że jesteście wierni ideałom naszych przodków, które zawierają się w haśle Bóg, Honor, Ojczyzna. (…) Kielce, miasto legionów, były pierwszą stolicą odradzającej się przed stu laty Polski. Dziś, gdy „Kadrówka” witana przez mieszkańców miasta, znów jest w Kielcach, można powiedzieć, że to miłe miasto znów staje się stolicą Polski. Dziś biją w nim gorące serca przepojone miłością do tradycji ojczystej” – napisała małżonka ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie.
Podczas uroczystości odczytano także list od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w którym podkreślił, że to okazja do pochylenia głów przed „bohaterstwem mającym swe źródło w wierności zasadom, miłości do ojczyzny i odwadze”.
Najmłodszy z uczestników 50. marszu ma 7 lat, najstarszy – 85 lat. Piechurzy pokonali łącznie 160 km.
Kompania zwana "Kadrówką", która liczyła 160 żołnierzy z podległych Józefowi Piłsudskiemu oddziałów Związku Strzeleckiego i Drużyn Strzeleckich, wyruszyła z Krakowa na ziemie zaboru rosyjskiego w nocy z 5 na 6 sierpnia 1914 r. Choć wymarsz kompanii kadrowej był w sensie militarnym małym epizodem, to zdaniem historyków miał znaczenie polityczne, zaznaczając od początku I wojny św. istnienie "sprawy polskiej".
Jak wynika ze wspomnień części żołnierzy, kielczanie początkowo pozytywnie przyjęli strzelców. Polskie oddziały szybko wycofały się jednak z Kielc, po kontruderzeniu Rosjan. Ci nałożyli na mieszczan wysoką kontrybucję, grozili zbombardowaniem miasta, dlatego kiedy strzelcy w drugiej połowie sierpnia ponownie zajęli Kielce, nie byli entuzjastycznie witani.
Kwaterą główną Piłsudskiego i jego sztabu stał się dawny Pałac Biskupów Krakowskich w Kielcach. Znajdowały się w nim: Komisariat Wojsk Polskich, biura werbunkowe (zgłosiło się prawie tysiąc ochotników), drukarnia i redakcja "Dziennika Urzędowego Komisariatu WP", poczta polowa, biuro przepustek oraz biuro intendentury. Strzelcy Piłsudskiego stacjonowali w Kielcach do 10 września 1914 r. Kielczanie starali się wspomagać żołnierzy - organizowano zbiórki pieniędzy, a kobiety zrzeszone w Lidze Kobiet zorganizowały m.in. pralnię i szwalnię na potrzeby wojskowych.
"Kadrówka" dała początek Legionom Polskim, które swoim wysiłkiem zbrojnym w latach I wojny św. przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 r.
Pierwszy marsz drużyn strzeleckich z Krakowa do Kielc zorganizowano w 1924 r. Przed wojną odbyło się 15 marszów. W PRL przez dziesięciolecia marszów nie było. Tradycję wskrzeszono w 1981 r., zachowując ciągłość numeracji. Do 1989 r. marsz miał charakter manifestacji patriotycznej. Po 1989 r. wrócił do przedwojennej formuły. Ma charakter zawodów sportowo-obronnych, połączonych z bogatym programem wychowawczym i edukacyjnym. W ubiegłym roku, w setną rocznicę wkroczenia „Kadrówki”, na Placu Wolności w Kielcach odsłonięto pomnik marszałka Piłsudskiego na koniu. „Dziś mam wrażenie, że stoi on tu od zawsze” – powiedział do zebranych w środę prezydent Kielc Wojciech Lubawski.(PAP)
mjk/ mhr/