Tablicę upamiętniającą Andrzeja Przewoźnika - sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, który zginął w katastrofie smoleńskiej, odsłonięto w środę w Krakowie. Jego żona apelowała do młodych o pamięć, "bo jest trwalsza od pomników".
Tablica znajduje się na drugim piętrze budynku Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 przy ul. Rzeźniczej, gdzie mieściło się niegdyś Technikum Geologiczne, którego absolwentem był Andrzej Przewoźnik. „Wierzę w to, że napis memoratywny umieszczony na tej tablicy będzie bardzo ważnym elementem naszej edukacji patriotycznej każdego dnia” – powiedziała dyrektor ZSZ nr 1 Elżbieta Kosacka.
Tablicę odsłonili Jolanta Przewoźnik, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski i sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert. W uroczystości uczestniczyli m.in.: delegacja górników z Kopalni „Wujek”, członkowie rodziny kuriera z Chochołowa Stanisława Frączystego oraz delegacja z Węgier.
Wdowa po sekretarzu generalnym ROPWiM zaapelowała do młodych o pamięć, która "jest trwalsza od pomników", bo w niej „tkwi serce i życzliwość”. „Jeśli młodzież będzie szukała przykładów ludzi, którzy mogą być dla nich autorytetami, to może też czasem zerkną też na Andrzeja” – mówiła.
„Był państwowcem i wszystkie te cechy: pracowitość, pasję i miłość budził i rozwijał w Krakowie” - mówiła o Andrzeju Przewoźniku jego żona Jolanta.
Jak podkreśliła, wykształcenie techniczne zdobyte w szkole przydało się Andrzejowi Przewoźnikowi później podczas prac ekshumacyjnych, a pasja historyczna zaszczepiona przez prof. Krystynę Zaufal, kontakty z byłymi żołnierzami AK, spotkania w domu Anny i Stanisława Dąbrowy–Kostków, przyjaźń z legendarnym kurierem tatrzańskim Stanisławem Frączystym oraz działalność w „Solidarności” zaważyły na jego życiowych wyborach.
„Wszystkie te elementy i osoby zaważyły na postawie Andrzeja: niezłomności, twardej obronie polskich interesów narodowych, uczciwości i wielkiej pracowitości” – powiedziała Jolanta Przewoźnik.
Wdowa po sekretarzu generalnym ROPWiM zaapelowała do młodych o pamięć, która "jest trwalsza od pomników", bo w niej „tkwi serce i życzliwość”. „Jeśli młodzież będzie szukała przykładów ludzi, którzy mogą być dla nich autorytetami, to może też czasem zerkną też na Andrzeja” – mówiła.
Prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski zaznaczył, że tablica nie jest potrzebna Andrzejowi Przewoźnikowi. „Ta tablica jest potrzebna nam wszystkim, nam i następnym pokoleniom młodzieży, bo jeżeli nie będziemy pamiętać o swoich bohaterach, o tych, którzy kształtowali naszą osobowość, to my też pójdziemy w zapomnienie” – powiedział prof. Majchrowski.
Jak podkreślił, Andrzej Przewoźnik był „niestrudzony w swoich działaniach” i realizował to, co postanowił. Majchrowski przypomniał jego działalność związaną z Rodzinami Katyńskimi. Mówił, że otworzył on drzwi ludziom, którzy do tej pory nie mogli nawet czcić rocznicy zgonu swoich bliskich.
Inicjatorami wykonania tablicy było Stowarzyszenie Rodzin Ofiar Katynia Polski Południowej, rodzina i przyjaciele zmarłego oraz dyrekcja Zespół Szkół Zawodowych nr 1 im. ks. kard. Adama Stefana Sapiehy. Tablicę ufundowała ROPWiM, a zaprojektował ją i wykonał prof. Czesław Dźwigaj.
Andrzej Przewoźnik od 1 września 1992 r. nieprzerwanie, przez prawie 18 lat, sprawował funkcję sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Angażował się w sprawy dotyczące miejsc polskiej pamięci narodowej na Wschodzie. Od sierpnia 1994 r. do maja 1998 r. pełnił funkcję wiceprzewodniczącego i sekretarza Komisji ds. Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Katyńskiej przy Prezesie Rady Ministrów.
Zginął 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu rządowego pod Smoleńskiem. Został pochowany w Kwaterze Smoleńskiej cmentarza Powązkowskiego w Warszawie.
wos/ bos/ gma/