Modlitwą na Cmentarzu Żydowskim, Marszem Pamięci i złożeniem kwiatów na terenie Memoriału Radegast upamiętniono w czwartek w Łodzi 75. rocznicę likwidacji Litzmannstadt Getto. W latach 1940-44 Niemcy uwięzili w nim ok. 220 tys. osób.
Główne uroczystości – z udziałem m.in. ocalałych z getta i ich rodzin, wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, ambasador Izraela Anny Azari oraz przedstawicieli Gminy Wyznaniowej Żydowskiej i lokalnych władz - odbyły się na Stacji Radegast, gdzie w latach 1941-44 przywożono Żydów z Europy do getta w Litzmannstadt (nazwa nadana Łodzi przez okupantów). Z Radegast ruszały także transporty do obozów zagłady; przyjmuje się, że ostatni z nich - do KL Auschwitz - odprawiono 29 sierpnia 1944 r.
Prezydent: W tragiczną rocznicę ze Stacji Radegast powinno popłynąć przesłanie pamięci i przestrogi, a także solidarności, braterstwa, gotowości spieszenia z pomocą innym. Są to kwestie aktualne w świecie współczesnym, w którym nadal dochodzą do głosu wrogość i agresja. Wierzę, że będziemy potrafili odpowiadać na te wyzwania właściwie – zarówno w słowach, jak i w czynach. Tylko wówczas możemy mieć nadzieję, że podobne ludobójstwo nigdy więcej się nie powtórzy.
"Przed 75 laty Łódź (…) stała się świadkiem strasznej zbrodni. Niemieccy nazistowscy ludobójcy zakończyli likwidację Litzmannstadt Getto – pierwszego getta, jakie stworzyli na okupowanych ziemiach polskich. Pod technicznym terminem +likwidacja+ kryje się dramat dziesiątek tysięcy ludzi – Żydów z Łodzi i okolicznych miast i przywożonych tu z Austrii, Czech, Luksemburga i Niemiec, Romów i Sinti z Burgerlandu oraz dzieci z tzw. obozu pracy przy ul. Przemysłowej" – napisał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym uczestnikom obchodów przez Wojciecha Kolarskiego z Kancelarii Prezydenta.
Duda przypomniał, że mieszkańców getta poddano mechanizmowi poniżenia, wyzysku i zagłady, realizując przez ponad cztery lata zbrodniczy plan wyniszczenia narodu żydowskiego. "Oddając hołd ofiarom Litzmannstadt Getto wiemy, że nie wolno nam nigdy zgodzić się na jakiekolwiek próby segregacji i poniżenia, uwłaczanie ludzkiej godności. Pielęgnujmy w sobie postawę jedności i solidarności, której pięknym przykładem są odbywające się w tych dniach w świątyniach różnych wyznań nabożeństwa w intencji ofiar getta" – zaznaczył prezydent.
Według prezydenta, w tragiczną rocznicę ze Stacji Radegast powinno popłynąć przesłanie "pamięci i przestrogi, a także solidarności, braterstwa, gotowości spieszenia z pomocą innym". "Są to kwestie aktualne w świecie współczesnym, w którym nadal dochodzą do głosu wrogość i agresja. Wierzę, że będziemy potrafili odpowiadać na te wyzwania właściwie – zarówno w słowach, jak i w czynach. Tylko wówczas możemy mieć nadzieję, że podobne ludobójstwo nigdy więcej się nie powtórzy" – dodał.
Specjalne słowa w liście prezydenta skierowane zostały do ocalonych z getta. "Są państwo świadkami dramatu, ale także nadziei, że wspólnie możemy kształtować świat, w którym zbrodnia zagłady nigdy już się nie powtórzy" – napisał Duda.
Z kolei w odczytanym przez wicepremiera Piotra Glińskiego liście premiera Mateusza Morawieckiego podkreślony został ważny rozdział w ponadtysiącletniej historii Polaków i Żydów, jaki stanowi heroiczna postawa Polaków wobec Zagłady.
Premier: Pamiętamy o tysiącach naszych rodaków, którzy z narażeniem życia ratowali swoich żydowskich współbraci. Uhonorowani tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata to ludzie wielkiego serca i wielkiej odwagi, którzy w czasie pogardy wykazali się męstwem i szlachetnością, ocalając to, co w człowieku najpiękniejsze. Postawę sprawiedliwych, ale też tysięcy bezimiennych bohaterów, których losy staramy się wciąż wydobywać z zapomnienia, mamy obowiązek wciąż zapisywać w powszechnej świadomości historycznej.
"Pamiętamy o tysiącach naszych rodaków, którzy z narażeniem życia ratowali swoich żydowskich współbraci. (…) Uhonorowani tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata to ludzie wielkiego serca i wielkiej odwagi, którzy w czasie pogardy wykazali się męstwem i szlachetnością, ocalając to, co w człowieku najpiękniejsze. Postawę sprawiedliwych, ale też tysięcy bezimiennych bohaterów, których losy staramy się wciąż wydobywać z zapomnienia, mamy obowiązek wciąż zapisywać w powszechnej świadomości historycznej" – zaznaczył premier.
Przesłaniem uroczystości upamiętniającej likwidację łódzkiego getta – "pełnym bólu, ale także nadziei i wiary w przyszłość wolną od uprzedzeń i nienawiści" - zdaniem premiera powinno być "wspólne zobowiązanie do przypominania o Shoah i przechowywania tego dziedzictwa w pamięci pokoleń".
Podczas uroczystości ambasador Izraela Anna Azari uhonorowała pośmiertnie medalem Sprawiedliwi wśród Narodów Świata Zofię i Wincentego Tomaszewiczów; odznaczenie odebrały ich wnuki Anna i Lucjan Szusterowie.
"W czasie wojny dali oni schronienie Annie Margolis i jej córce Alinie – słynnej Ali z przedwojennego elementarza. Ratując dwie osoby, Tomaszewiczowie uczynili więcej dobra niż mogli przypuszczać. Po wojnie Alina wyszła za mąż za Marka Edelmana, została lekarzem pediatrą, z oddaniem pracowała w szpitalach w wielu krajach objętych konfliktami zbrojnymi; uratowała setki jeśli nie tysiące dzieci" – powiedziała Azari.
Wcześniej uczestnicy obchodów modlili się na Cmentarzu Żydowskim, skąd w Marszu Pamięci przeszli na dawną stację kolejową. Na terenie Memoriału Radegast złożono kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym ofiary getta.
Litzmannstadt Getto zostało utworzone przez Niemców w lutym 1940 r. Było ono drugim co do wielkości w Polsce - po warszawskim - i najdłużej istniejącym gettem na ziemiach polskich. Początkowo zamknięto w nim 160 tys. osób. Później trafiło do niego wielu żydowskich intelektualistów z Czech, Niemiec, Austrii i Luksemburga oraz 5 tys. Romów z Austrii. Łącznie w getcie znalazło się ok. 220 tys. osób.
Przez pięć lat z głodu i wyczerpania zmarło prawie 45 tys. osób. W styczniu 1942 r. rozpoczęły się masowe deportacje mieszkańców getta do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem, gdzie zamordowano w sumie 70 tys. osób, a następnie do Auschwitz-Birkenau.
Całkowita likwidacja Litzmannstadt Getto nastąpiła w sierpniu 1944 r. Według różnych źródeł, ocalało z niego jedynie od 7 do 13 tys. osób.(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ pat/