W Moskwie w piątek wieczorem odbył się pokaz fajerwerków wraz z salwami honorowymi dla uczczenia – jak podają władze i media – 75. rocznicy wyzwolenia Warszawy przez Armię Czerwoną podczas II wojny światowej. O pokazie informowała telewizja państwowa.
Pokaz zorganizowano na Górze Pokłonnej na zachodzie Moskwy, gdzie znajduje się muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Jak zapowiadano wcześniej, przeznaczono na niego około 3 tys. fajerwerków. Było to pierwsze tego rodzaju wydarzenie w tym roku. Na kolejne miesiące zaplanowano analogiczne obchody dotyczące m.in. Budapesztu, Bratysławy i Pragi.
O piątkowym pokazie poinformowała - demonstrując jego początek - telewizja informacyjna Rossija24. Od kilku dni w tej stacji pojawiają się rozmowy z ekspertami na temat wydarzeń sprzed 75 lat, utrzymane w tonie krytycznym wobec Polski. Rossija24 wybiła też w piątek opublikowanie przez ministerstwo obrony Rosji na stronie internetowej skanów odtajnionych dokumentów, dotyczących m.in. wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy 17 stycznia 1945 roku. W odpowiedzi na krytyczną ocenę tych wydarzeń przez polski MSZ kilku rosyjskich parlamentarzystów zarzuciło przedstawicielom polskich władz "rusofobię" i kłamstwo historyczne.
Według informacji rosyjskiego ministerstwa obrony w związku z obchodami 75. rocznicy wyzwolenia radzieckich miast oraz wschodnioeuropejskich stolic od "niemiecko-faszystowskich najeźdźców" łącznie w okresie od kwietnia 2019 r. do maja 2020 r. w Moskwie przewidziano 17 pokazów fajerwerków i artyleryjskich salw honorowych. W 2019 roku przeciwko tego rodzaju upamiętnieniu protestowały władze Litwy.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ mal/