W warszawskim Muzeum Żołnierzy Wyklętych odsłonięto tablicę upamiętniającą dowódcę 3. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej kpt. Gracjana Klaudiusza Fróga ps. Szczerbiec. W wolnej Polsce naszym obowiązkiem jest pamiętać o bohaterach, takich jak kapitan – napisał minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w liście skierowanym do uczestników uroczystości.
Oficera upamiętniono w miejscu wykonania na "Szczerbcu" wyroku śmierci - na terenie dawnego komunistycznego więzienia przy ul. Rakowieckiej, obecnie mieści się tam Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie.
W liście odczytanym przez sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Sebastiana Chwałka Mariusz Błaszczak przypomniał, że płk Fróg był ofiarą niemieckich represji. "Pomimo udanej ucieczki z obozu NKW został schwytany przez oprawców z Urzędu Bezpieczeństwa, fałszywie oskarżony o zdradę i tu w więzieniu mokotowskim stracony” - napisał. "W wolnej Polsce naszym obowiązkiem jest pamiętać o bohaterach, takich jak kpt. Gracjan Fróg. Od dwóch lat jest on patronem 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej, jego żołnierska postawa jest wzorem dla kolejnych pokoleń żołnierzy Wojska Polskiego" - podkreślił.
Błaszczak podziękował zebranym za "zgodne uhonorowanie tego bohaterskiego żołnierza" i "za pamięć o wszystkich tych, którzy walczyli i zginęli za wolną Polskę".
Dowódca 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej płk Mirosław Bryś powiedział, że "świat jest pełen symboli zapomnianych". "Przez szacunek wspominamy polskich żołnierzy, którzy na przestrzeni dziejów walczyli o wolność i niepodległość ojczyzny. To na przykładzie dokonań Żołnierzy Wyklętych, ich umiłowania ojczyzny, bohaterskiej i niezłomnej walki budujemy naszą tożsamość" - stwierdził.
Bryś podkreślił, że "bohater dzisiejszej uroczystości należał do grona najzdolniejszych dowódców Wileńskiej Armii Krajowej. Jego osoba reprezentuje najlepsze cechy oficera wojska polskiego. W tych trudnych czasach pod lufami niemieckiego okupanta potrafił swoich żołnierzy wyszkolić, uzbroić, umundurować oraz poprowadzić do szeregu zwycięstw" - wyliczył. "Mimo niezwykle brutalnego śledztwa nie przyznał się do fałszywych oskarżeń o kolaborowanie z Niemcami. Na sali rozpraw wskazał, że zeznania świadków są nieprawdziwe. Pomimo tego został skazany na karę śmierci. (...) Tablica odsłonięta w tym miejscu, w miejscu wykonania wyroku jest wyrazem naszego hołdu dla kpt Gracjana Fróga oraz przywołuje pamięć o żołnierzach 3. Wileńskiej Brygady Krajowej" - zaznaczył Bryś.
Tablicę upamiętniającą kpt. Gracjana Klaudiusza Fróga ps. "Szczerbiec" poświęcił ks. kpt. Marek Rycio, a sekretarz stanu w MON wręczył rodzinie kpt. Fróga decyzję o mianowaniu go na stopień podpułkownika.
Kwiaty pod tablicą złożyli przedstawiciele władz rządowych, służb mundurowych, parlamentarzyści i żołnierze.
Gracjan Klaudiusz Fróg ps. "Szczerbiec" był kapitanem broni pancernych Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej i dowódcą 3. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Uczestniczył w wojnie obronnej 1939 r. jako dowódca szwadronu techniczno-gospodarczego w 33 dywizjonie pancernym, który działał w ramach Wileńskiej Brygady Kawalerii. Po zajęciu Wilna przez wojska niemieckie przeszedł do konspiracji w szeregach AK i współorganizował 17-osobowy Oddział Lotny im. Króla Bolesława Chrobrego AK.
Od początku września 1943 r. dowodził oddziałem partyzanckim AK działającym w rejonie Sużan. Od grudnia 1943 r. do lutego 1944 r. współdziałał z 6. Wileńską Brygadą AK. W tym czasie jego oddział został nazwany 3. Wileńską Brygadą AK. Brał udział w licznych akcjach zbrojnych, m.in. w Turgielach, Rudominie, Polanach, Mikuliszkach, gdzie w styczniu 1944 r. rozbił ekspedycję karną niemieckiej żandarmerii i litewskiej policji pomocniczej.
W dniach 6-8 lipca 1944 r., dowodząc 3 Wileńską Brygadą AK, brał udział w walkach o wyzwolenie Wilna w ramach operacji "Ostra Brama". 3. Brygada odniosła duże sukcesy, na pozycjach trwała do 8 lipca i podjęła współdziałanie bojowe z oddziałami sowieckimi. 14 lipca otrzymał awans na stopień kapitana.
17 lipca 1944 r. na odprawie oficerów AK w Boguszach został aresztowany przez NKWD i osadzony w więzieniu na Łukiszkach w Wilnie, a następnie przewieziony na wschód do ZSRR, gdzie przebywał od 11 września 1944 r. 22 marca 1946 r. udało mu się zbiec z obozu NKWD w Diagilewie w towarzystwie kpt. Jana Mickunasa ps. "Sterling" i ppor. Leonarda Stacewicza ps. "Sęk" (była to jedna z nielicznych udanych i najbardziej znanych ucieczek) i dotrzeć do Wilna, skąd przybył transportem repatriacyjnym do Łodzi.
10 lipca 1948 r. w Łodzi został aresztowany przez UB pod fałszywym zarzutem działalności konspiracyjnej w ramach Ośrodka Mobilizacyjnego Wileńskiego Okręgu AK mjr Antoniego Olechnowicza ps. "Pohorecki". Oskarżono go też o współpracę z Niemcami w zwalczaniu partyzantki sowieckiej na Wileńszczyźnie. Po brutalnym śledztwie i po spreparowanym procesie 13 lutego 1951 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał go na karę śmierci. 11 maja 1951 r. w więzieniu mokotowskim wyrok wykonano.(PAP)
Autorka: Karolina Sarniewicz
kas/ wj/