Europo, swoją wolność zawdzięczasz polskiemu żołnierzowi, Europo nigdy nie wolno ci o tym zapomnieć – podkreślił na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Oosterhout w Holandii szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk. Uroczystości z udziałem ostatnich żyjących „maczkowców” upamiętniają 75. rocznicę wyzwolenia Bredy spod niemieckiej okupacji przez 1. Polską Dywizję Pancerną gen. Stanisława Maczka.
W sobotę w Oosterhout pod Bredą rozpoczęły się dwudniowe uroczystości upamiętniające 75. rocznicę wyzwolenia Bredy spod niemieckiej okupacji przez 1. Polską Dywizję Pancerną generała Stanisława Maczka. Gen. Maczka i jego żołnierzy upamiętniono apelem poległych oraz trzema salwami honorowymi. Na grobach polskich weteranów złożono kwiaty i zapalano znicze. W trakcie uroczystości odegrano także hymny narodowe Polski i Holandii.
W uroczystościach uczestniczyli m.in. ostatni żyjący "maczkowcy" z Polski i zagranicy, szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, ambasador RP w Holandii Marcin Czepelak, prof. Andrzej Maczek, syn gen. Maczka, przedstawiciele MKiDN oraz polskie kobiety wyzwolone 12 kwietnia 1945 r. z obozu w Oberlangen (w północno-zachodnich Niemczech, Dolna Saksonia) przez "pancerniaków" gen. Maczka. Hołd poległym żołnierzom oddają również uczniowie szkół noszących im. gen. Maczka, harcerze i mieszkańcy Holandii.
"Walcząc za wolność naszą i waszą podarowaliście światu i własnej ojczyźnie najcenniejszy dar. Dziś, po 75 latach, jakie upłynęły od wyzwolenia Niderlandów, kłaniamy się wam wraz z mieszkańcami ziemi, na której przelewaliście krew, pokornie dziękując za wasz ogromny trud" - powiedział Kasprzyk.
"Dziś, tu na grobach waszych kolegów w Oosterhout po raz kolejny chcemy powtórzyć wołanie kierowane do wszystkich mieszkańców Europy: Europo, swoją wolność zawdzięczasz polskiemu żołnierzowi, Europo nigdy nie wolno ci o tym zapomnieć" – podkreślił szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Zwrócił uwagę, że przed weteranami i przed grobami polskich żołnierzy chylą się sztandary Wojska Polskiego i oddają im hołd najwyżsi dowódcy polskiej armii. "To dowód na to, że współczesna Polska swoją siłę chce czerpać z waszych doświadczeń, że dzięki temu, że zapatrzeni jesteśmy w wasz przykład, Polska nigdy nie zginie" - wskazał Kasprzyk.
Burmistrz gminy Oosterhout Mark Buijs podkreślił, że 1. Polska Dywizja Pancerna odegrała "wielką rolę" w wyzwoleniu gminy Oosterhout. "Oni oddali życie za naszą wolność, upamiętniamy ich czyny z wielką wdzięcznością" - mówił. "Bardzo dziękujemy naszym polskim przyjaciołom za ich poświęcenie 75 lat temu. Nigdy tego nie zapomnimy" - zaznaczył.
Prof. Andrzej Maczek, syn generała Maczka powiedział, że dla niego to "bardzo wzruszający dzień". "Patrzę na groby tych żołnierzy i myślę sobie, jacy oni byli młodzi, oddali swoje życie dla nas wszystkich, dla Europy, dla całego świata i nigdy nie zwrócili do Polski, zresztą tak, jak mój ojciec" - przypomniał. Wspominając gen. Maczka powiedział: "to był tato, nie był generałem, był moim ojcem i ten stosunek ojca do syna jest inny". Dodał, że "uwielbia żołnierzy generała Maczka i całą Polonię trzyma w sercu".
Nestor kilkuosobowej grupy ostatnich żyjących "maczkowców", którzy wzięli udział w uroczystościach na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Oosterhout - mjr Marian Słowiński mówił wzruszony, że "8 maja skończył 100 lat, ale w tej chwili czuje się o co najmniej 25 lat młodszy, ma 75 lat". Podkreślił, że dzień wyzwolenia Bredy pamięta wyjątkowo, bo w tym dniu "miał ogromne szczęście i po raz drugi się urodził". "Wjeżdżając do Bredy czołgiem miałem wiele szczęścia. W pewnym momencie usłyszałem ogromny huk. Niemiecki pocisk trafił w nasz czołg, ale całe szczęście w prawą gąsienicę, bo gdyby trafił w wieżę czołgu już bym nie żył, a tak wpadliśmy do kanału" - opowiadał 100-letni weteran, jednym z niewielu już żołnierzy biorących udział w obronie Polski jesienią 1939 r.
Wspominał, że mieszkańcy Bredy byli dla polskich żołnierzy "wyjątkowo serdeczni, mili i pomagali w każdej chwili, gdzie mogli i jak mogli". Mjr Słowiński, już jako dowódca czołgu, brał udział w walkach 1. Polskiej Dywizji Pancernej z Niemcami w Normandii, na linii Chambois-Falaise, wyzwalaniu Belgii i Holandii oraz w walkach na terenie Niemiec aż do końca szlaku bojowego dywizji gen. Maczka w porcie wojennym w Wilhelmshaven.
W czasie ceremonii na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Oosterhout grały - Królewskie Stowarzyszenie Muzyczne z Oosterhout, orkiestra 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej z Żagania oraz zespół "Oktet".
W sobotę w Bredzie odbędzie się uroczystość składania kwiatów przed tablicą poświęconą żołnierzom gen. Maczka, którzy 11 listopada 1944 r. obchodzili tam rocznicę odzyskania niepodległości, a następnie weterani przejadą ulicami Bredy na Grote Markt przed budynek Ratusza. Triumf polskich żołnierzy sprzed 75 lat uświetni także koncert Orkiestry Wojskowej z Żagania.
W niedzielę uroczystości rozpoczną się mszą świętą w kościele pw. św. Wawrzyńca w Bredzie. Następnie obchody przeniosą się na Polski Honorowy Cmentarz Wojskowy w Ginneken. Ostatnim punktem obchodów będą uroczystości na największym w Holandii Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym (Ettensebaan), gdzie znajduje się grób gen. Maczka i gdzie pochowanych jest ponad 160 jego podkomendnych. W niedzielę odbędzie się także uroczystość wręczania medali "Pro Bono Poloniae" i "Pro Patria" oraz medalu Stulecia Odzyskanej Niepodległości. Udział w niedzielnych uroczystościach zapowiedział także wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.
Holandia (podobnie jak Belgia) stała się po wojnie nową ojczyzną dla kilkuset polskich żołnierzy. Wielu z nich otrzymało po wojnie honorowe obywatelstwa miast, którym przywracali wolność. W uznaniu zasług 1. Polska Dywizja Pancerna uhonorowana została Wojskowym Orderem Wilhelma, stanowiącym najstarsze i najwyższe odznaczenie Królestwa Niderlandów. Dowódcy dywizji przyznano na wniosek mieszkańców Bredy honorowe obywatelstwo Holandii.
Z Oosterhout Katarzyna Krzykowska (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ pat/