Odsłonięciem tablicy poświęconej amerykańskim pilotom z Brygady Kościuszkowskiej uczczono w sobotę w podwarszawskim Ossowie udział ochotników z USA w wojnie polsko-bolszewickiej. Uroczystość była częścią obchodów 94. rocznicy Bitwy Warszawskiej.
Wzięli w niej udział m.in. ambasador USA Stephen D. Mull, burmistrz Wołomina Ryszard Madziar, starosta wołomiński Piotr Uściński, wdowa po ostatnim prezydencie Polski na uchodźstwie Karolina Kaczorowska oraz przedstawiciele 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego, która kontynuuje tradycje kościuszkowców i amerykańscy lotnicy stacjonujący w Polsce.
Mull przypomniał, że amerykańscy ochotnicy Eskadry Kościuszkowskiej dumnie kontynuowali tradycje walki o wolność Polski i USA. Wzięli udział - podkreślił - w kluczowych bitwach wojny polsko-bolszewickiej: pod Komarowem, w obronie Lwowa i Warszawy.
Pomysłodawcą powstania Eskadry Kościuszkowskiej (7. Eskadry Myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki) był amerykański oficer Merian Cooper (1893-1973) – zafascynowany Polską, ponieważ jego prapradziadek brał udział w bitwie pod Savannah u boku Kazimierza Pułaskiego. Służbę w eskadrze Cooper traktował jako spłacenie długu wdzięczności wobec Polaków.
"Nazwa Eskadry Myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki przywodzi na myśl długą tradycję wzajemnego amerykańsko-polskiego działania, która datuje się od dnia powstania Stanów Zjednoczonych. Wszyscy wiemy, że Tadeusz Kościuszko i Kazimierz Pułaski odegrali kluczową rolę w walce o amerykańską niepodległość" - dodał Mull.
Burmistrz Wołomina zaznaczył, że przed 94 laty amerykańscy lotnicy spłacili dług swych przodków. "W ważnych chwilach roku 1920 byli wielką siłą, która pozwoliła zatrzymać nawałę bolszewicką" - powiedział.
Madziar zwrócił uwagę, że na godle eskadry widniała flaga USA, kosy ustawione na sztorc i rogatywka. "Jest to jednocześnie symbol, który mieli na swoich samolotach piloci 303 dywizjonu, który walczył o +być albo nie być+ Wielkiej Brytanii" - dodał.
Odsłonięcie pamiątkowej tablicy zainaugurowało przedsięwzięcie „American Day”, ukazujące historyczne związki Polaków i Amerykanów oraz promujące kulturę amerykańską. Jedną z atrakcji był pokaz sprzętu lotniczego. Zaprezentowano także wystawę o historii Eskadry Kościuszkowskiej, przygotowaną przez Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie oraz ekspozycję Izby Pamięci płk. Kuklińskiego pt. „Ryszard Kukliński – Polska Samotna Misja”. W programie sobotniego pikniku znalazły się także m.in. występy cherleaderek oraz pokaz futbolu amerykańskiego.
Uroczystości w 94. rocznicę Bitwy Warszawskiej rozpoczęły się już w czwartek, a głównym ich punktem była piątkowa inscenizacja walk w obronie Warszawy z 1920 r. Obchody zakończą się w niedzielę; tego dnia rozstrzygnięte zostaną XIV Mistrzostwa Polski Formacji Kawaleryjskich.
Pomysłodawcą powstania Eskadry Kościuszkowskiej (7. Eskadry Myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki) był amerykański oficer Merian Cooper (1893-1973) – zafascynowany Polską, ponieważ jego prapradziadek brał udział w bitwie pod Savannah u boku Kazimierza Pułaskiego. Służbę w eskadrze Cooper traktował jako spłacenie długu wdzięczności wobec Polaków.
Podczas I wojny światowej ukończył on nowojorską szkołę pilotażu, po czym wstąpił do Amerykańskiego Korpusu Ekspedycyjnego wysłanego na wojnę do Europy. W lutym 1919 r. w ramach misji, która pod kierunkiem Herberta Hoovera niosła pomoc humanitarną zniszczonej Europie, przyleciał do Polski. Ze względu na sympatię dla Polaków Cooper zgłosił gotowość służenia także na linii frontu. Zgodę na zwerbowanie doświadczonych lotników amerykańskich wyraził sam Józef Piłsudski. Grupa ośmiu pilotów z USA przybyła do Polski we wrześniu 1919 r. Cooper został zastępcą dowódcy eskadry Cedrica Fauntleroya.
W 1920 r. eskadra brała udział w działaniach zbrojnych przeciw bolszewikom walcząc m.in. z 1 Armią Konną Siemiona Budionnego. Cooper został zestrzelony przez i trafił do niewoli, skąd w 1921 r. udało mu się uciec. Za zasługi wojenne marszałek Piłsudski uhonorował amerykańskiego pilota orderem Virtuti Militari. (PAP)
wmk/ amt/ bos/