W Hruszowicach k. Przemyśla rozebrano postawiony nielegalnie w 1994 r. na miejscowym cmentarzu pomnik upamiętniający UPA. Rozbiórki dokonali m.in. działacze Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej - informuje poseł Robert Winnicki.
Jak powiedział nowinom24.pl wójt gminy Stubno Janusz Słabicki, na której terenie leżą Hruszowice, że "rozbiórka była konsekwencją wieloletnich działań".
"Dojrzewaliśmy do tego, aby to nielegalne upamiętnienie uprzątnąć i wreszcie to się stało" – mówił wójt o przeprowadzonej w środę rozbiórce.
W rozmowie z nowiny24.pl wójt podkreślił, że rozbiórka odbyła się zgodnie z prawem, a zamiar demontażu został zgłoszony do starostwa. W ustawowym terminie nikt też nie wniósł sprzeciwu.
Demontażu dokonało kilkanaście osób. Według nowin24.pl, część z nich była w koszulkach z napisem "precz z Banderą".
Upamiętnienie w Hruszowicach zostało nielegalnie wzniesione w nocy w 1994 r. Było zbudowane w kształcie bramy, której połowy połączone są u góry metalowym herbem Ukrainy. Na tablicach znajdował się m.in. napis "Bohaterom UPA walczącym o wolną Ukrainę". Dwa lata temu z pomnika skuto tablice poświęcone UPA. Upamiętnienie w ostatnich latach było wielokrotnie dewastowanie.
Działacze Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej i mieszkańcy rozebrali nielegalny pomnik upamiętniający UPA w Hruszowicach - podał w czwartek na Twitterze poseł na Sejm Robert Winnicki. - Nie byłoby wydarzenia, gdyby przez ponad 20 lat sytuacja obiektu została uregulowana prawnie, ale do dziś nikt go nie zalegalizował - argumentuje na ruchnarodowy.net rozbiórkę szef podkarpackiego RN, Marek Kulpa.
Związek Ukraińców w Polsce w wydanym w czwartek oświadczeniu pisze, że "doszło do kolejnej antyukraińskiej prowokacji w woj. podkarpackim".
O rozbiórce pomnika piszą też ukraińskie media. Oceniają, że zdarzenie związane jest z obchodzoną 28 kwietnia 70. rocznicą początku akcji „Wisła”, operacji wysiedlenia ludności ukraińskiej z Polski południowo wschodniej na tzw. Ziemie Odzyskane.
Obszerny materiał na ten temat opublikowała państwowa agencja prasowa Ukrinform, a powtórzyły go radia oraz szereg znanych portali internetowych.
W sprawie incydentu wypowiedział się prezes ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz. „Na Ukrainie lokalna społeczność własnymi siłami odnowiła zdewastowany przez wandali pomnik (zamordowanych przez oddziały złożonej z Ukraińców dywizji SS-Galizien) w Hucie Pieniackiej przed rocznicą wyniszczenia tej wsi. W Polsce lokalna społeczność przed rocznicą akcji +Wisła+ podejmuje decyzję i demontuje ukraiński pomnik, który stał na cmentarzu 23 lata” – napisał Wiatrowycz na swoim Facebooku.
Upamiętnienie w Hruszowicach zostało nielegalnie wzniesione w nocy w 1994 r. Było zbudowane w kształcie bramy, której połowy połączone są u góry metalowym herbem Ukrainy. Na tablicach znajdował się m.in. napis "Bohaterom UPA walczącym o wolną Ukrainę”". Dwa lata temu z pomnika skuto tablice poświęcone UPA. Upamiętnienie w ostatnich latach było wielokrotnie dewastowanie.
Akcja "Wisła" została przeprowadzona od kwietnia do końca lipca 1947 roku przez władze komunistyczne. Jej formalnym celem była likwidacja struktur UPA i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.
Pomysł operacji powstał w Sztabie Generalnym WP. 27 marca 1947 roku zastępca szefa Sztabu Generalnego generał Stefan Mossor przedstawił Państwowej Komisji Bezpieczeństwa plan akcji. Został on zaakceptowany dwa dni później przez Biuro Polityczne PPR, które zadecydowało także o powołaniu Grupy Operacyjnej "Wisła" oraz o zasadach wysiedlenia i ewakuacji.
Pretekstem dla uzasadnienia wysiedleń Ukraińców i zastosowania wobec nich zbiorowej odpowiedzialności było zastrzelenie 28 marca wiceministra obrony narodowej generała Karola Świerczewskiego w zasadzce zorganizowanej przez UPA.
Operacja objęła ok. 140 tysięcy osób, które zostały wysiedlone na Ziemie Odzyskane. Akcja wiązała się z utratą dobytku przesiedleńców, którzy otrzymywali jednak na Ziemiach Odzyskanych mienie po wysiedlonych stamtąd Niemcach.
W 1990 roku akcję "Wisła" potępił polski Senat, a w 2002 roku ubolewanie z powodu jej przeprowadzenia wyraził prezydent Aleksander Kwaśniewski. W 2007 roku w 60. rocznicę akcji Wisła, została ona potępiona przez ówczesnych prezydentów Polski i Ukrainy, Lecha Kaczyńskiego i Wiktora Juszczenkę. (PAP)
kyc/jjk/ tgo/