W podwileńskich Ponarach, gdzie w czasie II wojny światowej zostało zamordowanych około 80 tys. Żydów, w czwartek, w Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu zostały złożone kwiaty i odmówiono modlitwę. W uroczystościach udział wzięli przedstawiciele społeczności żydowskiej i ambasady Izraela na Litwie.
Jak poinformowała prezes Litewskiej Wspólnoty Żydowskiej Faina Kukliansky, skromne uroczystości, bez udziału władz kraju, bez Marszu Żywych zostały zaplanowane świadomie. Duże uroczystości są przygotowywane na 14 i 15 czerwca, gdy będą obchodzone rocznice likwidacji gett w Kownie i Szawlach.
"Dzisiaj postanowiliśmy zrezygnować z przemówień i pobyć sami" - powiedziała Kukliansky.
Podczas II wojny światowej las w Ponarach pod Wilnem był miejscem masowych mordów dokonywanych przez oddziały SS, policji niemieckiej i kolaborującej z Niemcami policji litewskiej. Niemcy, wspomagani przez ochotnicze oddziały litewskie, wymordowali tu ok. 100 tys. osób, wśród nich ok. 80 tys. Żydów. Mordowali też Polaków, Litwinów, Romów, Rosjan. Oficjalnie uważa się, że w Ponarach zginęło kilka tysięcy Polaków. Według Stowarzyszenia Rodzina Ponarska zginęło tu ok. 20 tys. Polaków.
Przed wojną żydowska społeczność na Litwie liczyła ponad 200 tys. osób. Zamordowanych zostało 90 proc. litewskich Żydów. Obecnie w tym kraju mieszka około 3 tys. przedstawicieli narodowości żydowskiej.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ ulb/ ap/