Z udziałem kilkuset mieszkańców miasta i regionu w Poznaniu odbyły się centralne obchody 98. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Było ono jedną z najbardziej chlubnych kart w polskiej historii – podkreślił marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak.
Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu i było największym zrywem niepodległościowym na terenie zaborów, zwieńczonym zwycięstwem. Dzięki niemu mieszkańcy Wielkopolski odzyskali wolność, a ziemie stanowiące kolebkę państwowości wróciły do Polski.
W uroczystościach przy Pomniku Powstańców Wielkopolskich w Poznaniu uczestniczyli m.in. wicewojewoda wielkopolska Marlena Maląg, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak oraz parlamentarzyści, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego i włodarzy wielkopolskich miast.
Podczas uroczystości marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak podkreślił, że powstanie wielkopolskie było "jedną z najbardziej chlubnych kart w polskiej historii". Jak mówił, co roku Wielkopolanie spotykają się pod pomnikiem powstańców wielkopolskich, aby "przypomnieć bohaterstwo Wielkopolan, którzy po ponad 120 latach niewoli sami wywalczyli sobie wolność - silni wiarą w zwycięstwo i solidarnością w działaniu".
"To powstanie nie było romantycznym porywem chwili. Zostało dobrze przygotowane i rozpoczęło się w momencie dającym największe szanse na zwycięstwo. Nasi przodkowie bardzo uważnie śledzili to, co się działo w Europie; dostrzegali osłabienie wojną sił niemieckich, dostrzegali kierunek negocjacji nad porządkiem powojennej Europy i to, że mogą stać się ofiarą nowego konsensusu" – powiedział.
Marszałek przypomniał również, że słowa Ignacego Jana Paderewskiego, wygłoszone z okna poznańskiego hotelu Bazar, podziałały na mieszkańców miasta "jak iskra podpalająca lont, (…) a zebrane pod hotelem tłumy chłonęły te słowa ze łzami w oczach".
Podczas uroczystości wspomniano także dowódców powstania i jego uczestników oraz wszystkie osoby, które swoją pracą i zaangażowaniem przyczyniły się do sukcesu wielkopolskiego zrywu. "Takie było to powstanie; biedni stawali obok bogatych, młodzi obok starych, księża obok doświadczonych w walkach I wojny światowej żołnierzy" – podkreślił Woźniak. Jak dodał, w ciągu dwóch miesięcy powstańczych zmagań poległo ponad 2 tys. powstańców, a kilka tys. zostało rannych.
"Nasza obecność pod pomnikiem Powstańców Wielkopolskich w każdą rocznicę wielkopolskiej insurekcji jest wyrazem pamięci, hołdu i dumy. Ta pamięć jest wszystkim, co możemy dzisiaj dać tym, którzy za wolność i niepodległość byli w stanie poświecić tak wiele. Ta pamięć jest jednak przede wszystkim potrzebna nam, abyśmy potrafili zrozumieć, czym jest wolność i niepodległość. Abyśmy potrafili ją cenić i chronić. Ta pamięć jest potrzebna nam, abyśmy rozumieli jaką siłę ma ludzka solidarność, pozwalająca zwyciężać i budować" – mówił Woźniak.
"Ta pamięć to romantyczny testament, który pozostawili nam nasi pragmatyczni przodkowie. Byliśmy, jesteśmy i będziemy mu wierni, chroniąc pamięć o zwycięskim powstaniu wielkopolskim i przekazując ja kolejnym pokoleniom Polaków" – dodał.
Wtorkowe uroczystości w Poznaniu odbyły się bez udziału wojska. Jak tłumaczył wcześniej marszałek, obecność asysty wojskowej musiałaby się wiązać z odczytaniem podczas apelu pamięci nazwisk ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak mówił we wtorek Woźniak, "te obchody z wiadomych względów mogą się wydawać skromniejsze niż zwykle. Ale bez wątpienia ważniejszy od rozmachu i bogactwa celebry jest duch. Cóż po celebrze, jeśli duch złamany? Jak czcić zwycięzców, samemu czując się zniewolonym? Niezależnie od tego, ilu nas tutaj będzie, jeśli będziemy w pełni wolnymi ludźmi, nasi przodkowie tam, w niebiosach, uznają żeśmy godni ich wspominać" – podkreślił marszałek.
Obchody 98. rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego zainaugurowała w poniedziałek tradycyjna inscenizacja przyjazdu Ignacego Jana Paderewskiego na dworzec kolejowy w Poznaniu. W 1918 r. przyjazd artysty zapoczątkował zakończony zwycięstwem zryw niepodległościowy.
Wtorkowe uroczystości w Poznaniu poprzedziło złożenie kwiatów na mogile pierwszego dowódcy powstania, gen. Stanisława Taczaka. Sprzed Pomnika Powstańców Wielkopolskich uczestnicy uroczystości przeszli do fary poznańskiej na mszę św. w intencji powstańców. Na pl. Wolności stanął natomiast obóz powstańczy.
W tym roku uroczystości 98. rocznicy powstania odbywają się także w Lesznie. Osobne obchody przygotowywane przez wojewodę wielkopolskiego Zbigniewa Hoffmanna. To reakcja na decyzję marszałka o rezygnacji z wojskowej asysty. Uroczystości w Lesznie uświetnią m.in. defilada wojskowa, koncert Orkiestry Reprezentacyjnej Sił Powietrznych oraz pokaz grup rekonstrukcyjnych i sprzętu wojskowego.
Uroczystości rocznicowe zaplanowano także w środę w Warszawie. W intencji powstańców wielkopolskich zostanie odprawiona w południe msza św. w dominikańskim kościele św. Jacka. Następnie zaplanowane są uroczystości przy Grobie Nieznanego Żołnierza i na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 roku w Poznaniu. W pierwszym okresie walk powstańczych, do końca roku, Polakom udało się zdobyć większą część Poznania. Ostatecznie miasto zostało wyzwolone 6 stycznia, kiedy to przejęto lotnisko Ławica. W polskie ręce wpadło kilkaset samolotów. Do połowy stycznia wyzwolono też większą część Wielkopolski.
Zdobycze powstańców potwierdził rozejm w Trewirze podpisany pomiędzy Niemcami a państwami ententy 16 lutego 1919 r. W myśl jego ustaleń, front wielkopolski został uznany za front walki państw sprzymierzonych. Ostateczne zwycięstwo przypieczętował podpisany 28 czerwca 1919 r. traktat wersalski, w którego wyniku do Polski powróciła - z wyjątkiem skrawków - prawie cała Wielkopolska. (PAP)
ajw/ karo/