Kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka zespół Samodzielnego Wydziału Poszukiwań Instytutu Pamięci Narodowej natrafił w poniedziałek na cmentarzu komunalnym w dzielnicy Zwięczyca w Rzeszowie na szczątki co najmniej dwóch osób.
"Zarówno sposób ułożenia tych szczątków, stan zniszczenia czaszek, jak i głębokość na jakiej zostały ujawnione wskazują, że jest to mogiła ofiar komunizmu" – powiedziała Małgorzata Waksmundzka-Szarek z rzeszowskiego oddziału IPN.
Poszukiwania szczątków ofiar komunizmu w Rzeszowie rozpoczęły się w ubiegłym tygodniu. Na terenie rzeszowskiego Zamku oraz cmentarza przy ul. Podkarpackiej pracują archeolodzy, antropolodzy i historycy.
Waksmundzka-Szarek przypomniała, że IPN w związku z badaniami zwraca się z prośbą do wszystkich osób, których krewni stracili życie z rąk funkcjonariuszy państw totalitarnych na terenie Rzeszowa i woj. podkarpackiego o zgłaszanie się do rzeszowskiego oddziału IPN w celu udostępnienia materiału genetycznego do badań identyfikacyjnych. "Istnieje możliwość, że w tym samym miejscu mogą być pochowane zarówno ofiary komunistów jak też Niemców, dlatego apel kierujemy do osób, które straciły bliskich w latach 1939-1956" – dodała.
W okresie okupacji hitlerowskiej oraz w drugiej połowie lat 40. i na początku 50. XX wieku w rzeszowskim Zamku więziono działaczy niepodległościowego podziemia. Stamtąd wyruszały m.in. transporty więźniów do niemieckich obozów koncentracyjnych i sowieckich łagrów.
Zamek był też miejscem wykonywania wyroków śmierci; w latach 1944-52 wykonano tam ponad 400 egzekucji. Obecnie mieści się tam siedziba Sądu Okręgowego. (PAP)
kyc/ pz/