Chcemy, żeby obchody 100-lecia niepodległości Polski były wielowymiarowe, związane z odzyskaniem i utrwalaniem naszej niepodległości - zadeklarowała w Senacie, podczas debaty nad ustawą w tej sprawie, szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska. Do ustawy zgłoszone zostały poprawki.
W Senacie odbyła się w środę debata na temat ustawy o Narodowych Obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, której projekt przygotował prezydent Andrzej Duda. Zakłada ona m.in. powołanie Komitetu Narodowych Obchodów Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości RP, realizującego w latach 2017-2021 upamiętnienie wydarzeń i osób związanych z odzyskaniem przez Polskę niepodległości.
Sadurska była pytana przez senatora Bogdana Borusewicza (PO), dlaczego zakres czasowy obchodów został wyznaczony na lata 2017-2021. "Po pierwsze, chcieliśmy, żeby ta ustawa była kompatybilna z programem rządowym, który również jest na lata 2017-2021 (...) Po drugie, ktoś powie, że 100-lecie niepodległości to jest 11 listopada 2018 roku, ale wszystkie osoby, które chociaż w sposób podstawowy znają historię, wiedzą, że do odzyskania niepodległości prowadziła nas droga m.in. przez Radę Regencyjną, a po odzyskaniu niepodległości przez powstania: śląskie, wielkopolskie, potem przyłączenie Polski do morza i wojnę polsko-bolszewicką" - mówiła szefowa Kancelarii Prezydenta.
"Sama tylko niepodległość to jest data symboliczna, ale potem jeszcze była walka o utrwalanie tej niepodległości" - dodała.
Senator Jan Żaryn (PiS) pytał Sadurską, czy w regulaminie komitetu przewidziano jakąkolwiek weryfikację osób, które są do niego zgłaszane oraz o to, czy komitet będzie tylko i wyłącznie ciałem honorowym, które w gruncie rzeczy nie podejmuje decyzji. "Ja na temat liczby czy składu komitetu nie będę się wypowiadać, bo to jest decyzja prezydenta. To prezydent powołuje, poza osobami określonymi w ustawie, pozostałych przedstawicieli" - odpowiedziała Sadurska. Dodała, że "komitet ma wprost określone kompetencje". W jej ocenie prezydent "ceduje swoje uprawnienia" na rzecz tego komitetu, bo to komitet wyraża na wniosek prezydenta opinie na temat udzielenia patronatu głowy państwa nad uroczystościami związanymi z odzyskaniem niepodległości.
"Narodowe Święto Niepodległości to dla Polaków jedno z najważniejszych świąt państwowych. Podczas jego dorocznych obchodów czcimy pamięć tych, którym zawdzięczamy własne państwo, którym udało się podnieść kraj z ogromnych zniszczeń I wojny światowej, stworzyć warunki rozwoju ekonomicznego, modernizacji gospodarczej i cywilizacyjnej" - napisano w uzasadnieniu do projektu Ustawy o Narodowych Obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej.
W trakcie debaty senatorowie zgłosili do ustawy poprawki. Żaryn zaproponował m.in. dodanie do preambuły ustawy fragmentu o tym, że również "generalicja Wojska Polskiego, a także przedstawicieli duchowieństwa różnych wyznań, w tym szczególnie Kościoła katolickiego" mieli wpływ na odzyskanie przez Polskę niepodległości.
Cztery poprawki zgłosił Borusewicz. W ocenie senatora PO ustawa nie powinna m.in. traktować o "narodowych" obchodach, ponieważ "przed wojną 30 proc. mieszkańców Polski stanowiły mniejszości narodowe, a ich stosunek do tej niepodległości był różny". "To co, wykluczamy innych obywateli Polski z tej rocznicy?" - pytał senator.
Borusewicz miał też zastrzeżenie dotyczące ram czasowych rocznicy 100-lecia niepodległości. "Odzyskanie niepodległości to jest 1918 rok, 100-lecie niepodległości to jest 2018 rok. W trakcie debaty usłyszałem, że zakończenie ustalania granic Polski zakończyło się w 1921 roku, te argumenty są istotne, ale np. w czerwcu 1922 polskie wojska wkroczyły na Górny Śląsk, więc jeżeli przyjmiemy taką zasadę poszerzania, to bądźmy konsekwentni" - mówił. "Ale uważam, że zasada rozszerzająca nie jest dobra zasadą" - przekonywał senator PO.
W jego ocenie w obchody powinny też być zaangażowane samorządy i inne organizacje, które powinny wskazywać i delegować swoich przedstawicieli do komitetu obchodów.
Senator Jerzy Czerwiński (PiS) zaproponował do ustawy dwie poprawki: pierwszą, odnoszącą się do ram czasowych obchodów; w jego ocenie powinny one kończyć się w 2022 roku, druga poprawka dotyczyła zmiany tytułu ustawy oraz nazwy komitetu na "Obchody Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości przez Rzeczpospolitej Polską".
"Z jednej strony będzie spójność samego tytułu i nazwy komitetu z tym, o czym mówi ustawa, ale z drugiej strony to ma jeszcze głębszy sens, mianowicie sformułowanie - odzyskanie niepodległości Rzeczpospolitej Polskiej sugeruje, że taki byt jak niepodległość Rzeczpospolitej Polskiej istnieje i ktoś z zewnątrz nam tę niepodległość odzyskuje" - argumentował senator PiS.
Poprawki rozpatrzy teraz senacka Komisja Kultury i Środków Przekazu.
"Narodowe Święto Niepodległości to dla Polaków jedno z najważniejszych świąt państwowych. Podczas jego dorocznych obchodów czcimy pamięć tych, którym zawdzięczamy własne państwo, którym udało się podnieść kraj z ogromnych zniszczeń I wojny światowej, stworzyć warunki rozwoju ekonomicznego, modernizacji gospodarczej i cywilizacyjnej" - napisano w uzasadnieniu do projektu Ustawy o Narodowych Obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej.
Ustawa przewiduje, że do zadań tworzonego komitetu obchodów ma należeć coroczne przyjmowanie planu obchodów państwowych uroczystości związanych z odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Ma on także promować ideę upamiętnienia odzyskania i utrwalenia niepodległości w kraju i za granicą.
W skład komitetu mają wejść m.in. prezydent jako przewodniczący; marszałkowie Sejmu i Senatu, Prezes Rady Ministrów; ministrowie właściwi ds. kultury, administracji publicznej, spraw zagranicznych, oświaty oraz szkolnictwa wyższego; minister obrony narodowej; pełnomocnik rządu ds. obchodów Stulecia Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, jako sekretarz komitetu; prezes IPN i szef Kancelarii Prezydenta RP. W komitecie mają także uczestniczyć m.in. przedstawiciele partii politycznych i ugrupowań oraz organizacji społecznych.(PAP)
ksi/ itm/