83 motocyklistów z Polski i z zagranicy weźmie udział w XIII Międzynarodowym Motocyklowym Rajdzie Katyńskim, który w sobotę wyruszy spod Pomnika Katyńskiego przy Placu Zamkowym w Warszawie. Jak podkreślają organizatorzy, tegoroczny rajd będzie wyjątkowy. "Trasa prowadzi nie tylko przez tereny Kresów Rzeczypospolitej, ale i śladami oręża Jana III Sobieskiego, aby uczcić 330. rocznicę polskiego zwycięstwa pod Wiedniem" - powiedziała PAP Anna Ostrowska ze Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński.
W tym roku rajd potrwa trzy tygodnie, trasa będzie liczyła ponad 7,5 tys. km i poprowadzi przez Polskę, Litwę, Białoruś, Rosję, Ukrainę, a także Słowację, Węgry, Austrię i Czechy. Zakończy się 15 września w miejscu startu, czyli przy Pomniku Katyńskim.
Stowarzyszenie, którego głównymi celami jest pielęgnowanie tradycji narodowych, ale także udzielanie pomocy Polakom na Wschodzie (na terenie byłych republik ZSRR), od kilkunastu lat organizuje rajdy do miejsc mordu i pochówku patriotów polskich.
W tym roku rajd potrwa trzy tygodnie, trasa będzie liczyła ponad 7,5 tys. km i poprowadzi przez Polskę, Litwę, Białoruś, Rosję, Ukrainę, a także Słowację, Węgry, Austrię i Czechy. Zakończy się 15 września w miejscu startu, czyli przy Pomniku Katyńskim.
"Rokrocznie stajemy przed dylematem, jak zaplanować trasę, aby odwiedzić wszystkich tych, którzy tam na nas czekają. Musimy wybierać, bo okazuje się, że trzy tygodnie to zdecydowanie za mało" – powiedział komandor Rajdów Katyńskich, ich organizator i pomysłodawca Wiktor Węgrzyn.
"Mimo że to nasza trzynasta podróż motocyklami na Kresy Rzeczypospolitej, każdy rajd jest niepowtarzalny, pełen wrażeń i niezwykłych wzruszających spotkań" - dodał.
W tym roku - jak zaznaczył Węgrzyn - w ramach XIII Rajdu zorganizowane będą aż trzy motocyklowe rajdy: Rajd Wiedeński, Rajd Ponary oraz Rajd Huta Pieniacka.
Rajd Wiedeński wyruszy z Warszawy 8 września. Jego trasa wiedzie na południe Europy. Motocykliści przejadą m.in. przez Łódź i Brzeziny, gdzie podczas I Wojny Światowej rozegrała się jedna z największych bitew. "Zniewoleni Polacy wcieleni do zaborczych armii stanęli naprzeciw siebie. Następnie Kraków, gdzie spotkamy się z motocyklistami z Rajdu Katyńskiego, potem Esztergom-Parkany, aż do Wiednia, aby wspólnie uczcić zwycięstwo sprzed 330 lat" – powiedział komandor Rajdu Wiedeńskiego Michał Nowak.
Na pole bitwy polsko-tureckiej, w której wojska króla Jana III Sobieskiego pokonały Turków, motocykliści dotrą 12 września, w dniu 330. rocznicy bitwy. Motocykliści przejadą wówczas historyczną trasą przemarszu wojsk Sobieskiego (Wiedeń-Tulln-Brno-Ołomuniec).
Kolejny rajd - Ponary ma na celu uczczenie pamięci blisko 25 tys. osób - polskiej inteligencji, młodzieży, harcerzy, którzy podczas II wojny światowej zginęli z rąk Niemców przy współpracy z litewskimi ochotnikami. Jak powiedział komandor Rajdu Ponary Marcin Gałecki, celem rajdu jest przypominanie wydarzeń z lat wojny i przywrócenie pamięci tym, którzy oddali tam swoje życie.
Po raz czwarty motocykliści pojadą też do Huty Pieniackiej na Ukrainie - wioski, w której polska ludność cywilna w 1944 roku została wymordowana przez 4. Pułk Policji SS składający się z ukraińskich ochotników do SS-Galizien przy udziale UPA i Ukraińców z sąsiednich wiosek. "Motocykliści, podobnie jak w latach ubiegłych, spotkają się tam z potomkami pomordowanych oraz tymi, którzy zdołali się uratować" - podkreślił komandor Rajdu Huta Pieniacka Adam Świtalski.
Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński ma na celu organizowanie rajdów motocyklowych do miejsc mordu i pochówku patriotów polskich. Głównymi celami Stowarzyszenia jest pielęgnowanie tradycji narodowych, ale także udzielanie pomocy Polakom na Wschodzie (na terenie byłych republik ZSRR). Środki na ten cel zbierane są podczas zlotów motocyklowych im. Księdza Zdzisława Peszkowskiego, a także od darczyńców z całej Polski.
"Dzięki pomocy naszych ofiarodawców, często anonimowych, wieziemy na Kresy polskie książki, podręczniki do nauki języka polskiego, zabawki, słodycze, sprzęt sportowy, ubrania, środki czystości i wszystko to, co może się przydać najbiedniejszym" – powiedziała Dominika Żukowska-Gardzińska, zajmująca się w Stowarzyszeniu darami. (PAP)
skz/ abr/ mow/