Kilkaset osób zgromadziło się w sobotę przy grobie Edwarda Gierka w Sosnowcu, by uczcić przypadającą w niedzielę 11. rocznicę śmierci byłego I sekretarza Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Doroczne rocznicowe spotkanie zorganizowały m.in. Ruch Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka oraz noszące jego imię Społeczne Ogólnopolskie Stowarzyszenie. Jego prezes Maciej Gadaczek podkreślił, że środowiskom przypominającym postać Gierka chodzi nie o jego gloryfikację, ale – jak powiedział - o prawdę i przypomnienie dokonań dekady lat 70.
„Nie chodzi o kolejne pomniki, a o prawdę o Edwardzie Gierku, którą chcemy upowszechnić, szczególnie wśród młodych pokoleń. Chcemy też wykorzystać dobre doświadczenia dekady lat 70., która była czasem modernizacji i otwarcia Polski na świat” – powiedział Gadaczek.
W spotkaniu na sosnowieckim cmentarzu uczestniczyły delegacje m.in. z Warszawy, Gdańska, Sieradza, Rzeszowa oraz miast Śląska i Zagłębia. Na grobie złożono kwiaty i zapalono znicze. Przemawiali m.in. – oprócz Gadaczka – także b. szef doradców ekonomicznych Gierka prof. Paweł Bożyk i syn b. I sekretarza, eurodeputowany Adam Gierek.
Po uroczystościach na cmentarzu zorganizowano spotkanie wspomnieniowe, poświęcone Gierkowi i dekadzie lat 70., kiedy stał na czele PRL. Dyskutowano również o formie obchodów przypadającego w przyszłym roku 100-lecia urodzin pochodzącego z Sosnowca polityka.
Rocznica ma być obchodzona pod hasłem „Edward Gierek – Zagłębiak, Polak, Europejczyk – co znaczy dzisiaj?”. Organizatorzy planują m.in. dużą wystawę poświęconą b. I sekretarzowi (podobną przygotowano rok temu, z okazji 10. rocznicy śmierci), konferencje popularnonaukowe oraz spotkania ze współpracownikami Gierka.
Społeczne Ogólnopolskie Stowarzyszenie im. Edwarda Gierka skupia – według jego szefa – ok. 800 osób. Współpracuje z Ruchem Odrodzenia Gospodarczego im. Gierka, którym kieruje prof. Bożyk. W Zagłębiu Dąbrowskim działa też Instytut im. Gierka, którego celem jest badanie i promocja dokonań zmarłego przed 11 laty polityka.
Społeczne Ogólnopolskie Stowarzyszenie im. Edwarda Gierka skupia – według jego szefa – ok. 800 osób. Współpracuje z Ruchem Odrodzenia Gospodarczego im. Gierka, którym kieruje prof. Bożyk. W Zagłębiu Dąbrowskim działa też Instytut im. Gierka, którego celem jest badanie i promocja dokonań zmarłego przed 11 laty polityka.
Członkowie stowarzyszenia od kilku lat organizują czyny społeczne, sadząc młode drzewka, m.in. dęby i sosny, w lasach nadleśnictwa siewierskiego. Inicjatywę promuje m.in. prof. Adam Gierek, który kilka lat temu nadał jej europejski cel, związany z zasadzeniem w Europie 50 tys. drzew na 50-lecie Parlamentu Europejskiego.
Edward Gierek urodził się w 6 stycznia 1913 r. w Sosnowcu, zmarł 29 lipca 2001 r. w Cieszynie; w latach 1970-1980 był I sekretarzem KC PZPR. Za jego rządów, w pierwszej połowie lat 70., w socjalistycznej Polsce nastąpił dość szybki wzrost ekonomiczny, okupiony jednak zadłużeniem zewnętrznym kraju; w drugiej połowie dekady rozpoczął się kryzys gospodarczy, który doprowadził do odsunięcia Gierka od władzy.
Katowicki IPN, odpowiadając na pytanie dotyczące Gierka, zadane przed dwoma laty przez sosnowieckiego dziennikarza i społecznika Piotra Dudałę, odpowiedział m.in., że Edward Gierek był "szefem partii komunistycznej w Polsce, faktycznym przywódcą zniewolonego państwa, a także (powtarzając słowa Leonida Breżniewa) "wielkim przyjacielem KPZR i Związku Radzieckiego, niezachwianym marksistą-leninistą i internacjonalistą".
"+Przerwana dekada+, dziesięciolecie panowania Gierka, zakończyła się bezprzykładnym krachem ekonomicznym i politycznym. Nie tylko nie umocnił on i nie unowocześnił systemu komunistycznego, ale przyspieszył wydatnie, acz nieświadomie jego erozję, odgrywając rolę podobną do tej, jaką w jakiś czas później spełnił w Związku Sowieckim Michaił Gorbaczow" - w ten sposób historyczną rolę Gierka ocenił prof. Paweł Wieczorkiewicz. ("Kto rządził Polską?").
Za rządów Gierka podjęto wiele dużych inwestycji, finansowanych z zachodnich kredytów. Wybudowano m.in. Hutę Katowice i Port Północny. Rozwinięto konsumpcję, w ciągu kilku lat zauważalnie wzrosła stopa życiowa. Częściowo otwarto granice, dając tysiącom Polaków możliwość wyjazdów turystycznych na Zachód.
Jednak, jak pisał dr Andrzej Zawistowski z IPN: "Dobrobyt na kredyt nie mógł trwać wiecznie - zagraniczni wierzyciele zaczęli domagać się zwrotu pożyczek. Polityka podnoszenia płac przy jednoczesnym zamrożeniu cen zaowocowała pojawieniem się w połowie lat 70. tzw. nawisu inflacyjnego”. (PAP)
mab/ gma/