Z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, premier Beaty Szydło i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego odbyła się w poniedziałek wieczorem msza święta w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. Wartości, dla których żyli, muszą być niesione dalej - podkreślał ks. Krzysztof Pawlina.
W mszy, którą prowadził metropolita warszawski, kard. Stanisław Nycz, wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, prezes PiS Jarosław Kaczyński, córka zmarłej pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich, Marta Kaczyńska, marszałkowie Sejmu Marek Kuchciński i Senatu Stanisław Karczewski, premier Beata Szydło członkowie jej rządu, prezes TVP Jacek Kurski, parlamentarzyści PiS.
"Jesteśmy dzisiaj w Archikatedrze, w 7. rocznicę katastrofy smoleńskiej po to, by się modlić wobec tajemnicy śmierci, zwłaszcza wobec tajemnicy takiej śmierci pozostaje cisza, refleksja, modlitwa i tak, jak apelował dzisiaj pan prezydent - szacunek dla tych, co umarli, ale i wzajemny szacunek dla tych wszystkich, którzy stają nad grobami umarłych" - mówił kard. Nycz.
Modlił się o wieczne zbawienie dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki oraz wszystkich, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku. "Prosimy też w intencji wszystkich rodzin ofiar katastrofy o pociechę i potrzebne siły duchowe. Jesteśmy z wami, jesteśmy z wami, szczególnie tu obecnymi dzisiaj rodzinami, na czele z bratem panem pana prezydenta, panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim" - podkreślał Nycz.
Rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, ks. prof. dr hab. Krzysztof Pawlina kilkakrotnie nawiązywał w swej homilii do rozpoczętego w poniedziałek Wielkiego Tygodnia. Wspominał jak przed laty, w Wielką Sobotę, w mszy świętej w warszawskim Kościele seminaryjnym uczestniczył prezydent Lech Kaczyński, wraz z małżonką.
"Po wejściu do kościoła zajęli miejsca w ławce, ale zauważyłem, że podczas liturgii pan prezydent ani razu nie usiadł. Liturgia w Wielką Sobotę trwa długo, jak to w Wielką Sobotę, a on stał. Po mszy świętej zapytałem go o to, powiedział mi: +wie ksiądz, kiedyś postanowiłem sobie, że podczas mszy świętej będę stał. To taka moja prywatna intencja" - wspominał ks. Pawlina. "Nie wiem co to była za intencja. Wiem tylko tyle, że postawa stojąca, to postawa gotowości, postawa szacunku, to postawa czuwania. Gotowy, aby iść" - podkreślił.
Przypomniał, że w Archikatedrze msze w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej odbywają się co miesiąc. "Bracia i siostry, stajemy, jak co miesiąc w warszawskiej katedrze, matce kościołów naszej archidiecezji, a jednocześnie ogarniamy myślą i modlitwą tych wszystkich, którzy odeszli od nas w kwietniowy poranek 2010 roku. Ufamy, że choć śmierć ich zaskoczyła, to jednak nie wszystko się dla nich skończyło tam, pod katyńskim lasem. Ufamy, że pozwolili się poprowadzić Chrystusowi dalej, ufamy, że byli gotowi pójść, że czuwali, że ta szczególna postawa pana prezydenta, z tamtej wielkosobotniej mszy, spełniła się także w życiu i w śmierci wszystkich ofiar tej katastrofy" - mówił duchowny.
Przekonywał też, że śmierć bliskiej osoby nie może nas zatrzymać na cmentarzu. "Miłość przekracza granice i zagląda w wieczność, dlatego trzeba iść dalej. Nie zatrzymuj się; może tak właśnie mówią do nas ci, którzy jak Jezus, ruszyli w podróż przez ciemną dolinę śmierci" - powiedział ks. Pawlina. "Nie zatrzymuj się, może oni tak też dzisiaj do nas mówią. Nie zatrzymuj się tylko przy naszych grobach, twoją misją jest iść - iść w imię boże, w imię miłości do ojczyzny, w imię solidarności z każdym człowiekiem" - dodał.
Ks. Pawlina apelował też do zebranych, by ponieśli dalej miłość do ojczyzny, którą nosili w sobie zmarli uczestnicy lotu z 10 kwietnia 2010 roku. "Wartości, dla których żyli, muszą być podniesione wyżej. Miłość powinna być niesiona nie tylko w słowach, ale przede wszystkim w czynach, a wartości nie mogą służyć tylko jako podpórki do wymyślanych programów i planów, mają być fundamentem życia" - podkreślał rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie. "Dlatego trzeba iść, na taką miłość czeka Polska, matka, ojczyzna nasza" - dodał.
Modlitwy podczas poniedziałkowej mszy składali też członkowie ofiar katastrofy smoleńskiej, m.in. Ewa Błasik, żona dowódcy Sił Powietrznych, gen. Andrzeja Błasika; Magdalena Merta, wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie oraz Andrzej Melak, brat przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka.
Po zakończeniu mszy świętej jej uczestnicy przeszli Marszem Pamięci przed Pałac Prezydencki.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.(PAP)
mkr/ pż/ mick/ skr/