Pomnik poświęcony Polakowi Henrykowi Sławikowi i Węgrowi Józefowi Antallowi seniorowi odsłonięto we wtorek w Warszawie. Uznawani są za bohaterów Polski, Węgier i Izraela - podczas II wojny światowej wspólnie uratowali co najmniej 5 tys. polskich Żydów.
Uroczyste odsłonięcie pomnika autorstwa rzeźbiarza Władysława Dudka odbyło się w Dolince Szwajcarskiej znajdującej się przy ul. Fryderyka Chopina. Pomnik przedstawia sylwetki Sławika i Antalla rozmawiających przy stoliku.
Na uroczystość objętą honorowym patronatem prezydenta Andrzeja Dudy przybyli m.in.: marszałek Sejmu Marek Kuchciński, wicemarszałkowie Senatu Maria Koc i Adam Bielan, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, ambasador Węgier Ivan Gyurcsik, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz oraz naczelny rabin Polski Michael Schudrich, a także kombatanci i członkowie rodzin Sławika i Antalla.
Były ambasador Polski na Węgrzech, inicjator i współprzewodniczący społecznego komitetu budowy pomnika Grzegorz Łubczyk powiedział dziennikarzom, że Sławik i Antall to dwie zupełnie niezwykłe postacie.
"Stali się symbolami fenomenu uchodźstwa polskiego na Węgrzech. Sławik był wzorowym opiekunem dziesiątek tysięcy polskich uchodźców, Antall z kolei jako pełnomocnik rządu Królestwa Węgier do opieki nad uchodźcami, tak się opiekował, że uchodźcy polscy nazwali go Ojczulkiem Polaków" - mówił Grzegorz Łubczyk.
"Stali się symbolami fenomenu uchodźstwa polskiego na Węgrzech. Sławik był wzorowym opiekunem dziesiątek tysięcy polskich uchodźców, Antall z kolei jako pełnomocnik rządu Królestwa Węgier do opieki nad uchodźcami, tak się opiekował, że uchodźcy polscy nazwali go Ojczulkiem Polaków" - mówił Łubczyk.
Poinformował, że taki sam pomnik Sławika i Antalla wiosną 2017 r. zostanie odsłonięty w Budapeszcie.
Kuchciński podziękował organizatorom i pomysłodawcom budowy pomnika za tę inicjatywę. "I przywrócenie do pamięci, do rzeczywistości tych zapomnianych do niedawna jeszcze - nie można przecież było w Polsce o Sławiku mówić (...) - wielkich postaci" - powiedział Kuchciński.
Gliński odczytał list od premier Beaty Szydło. "Działalność Henryka Sławika i Józefa Antalla seniora to przykład trwającej od wieków przyjaźni polsko-węgierskiej widocznej również w najbardziej dramatycznych momentach dziejów obu narodów" - napisała szefowa polskiego rządu.
O Sławiku (1894-1944) mówi się "śląski Schindler", Antalla (1896-1974) nazywano "Ojczulkiem Polaków". Są uznawani za bohaterów trzech narodów - polskiego, węgierskiego i żydowskiego, ale przez wiele lat ich dokonania były zapomniane.
Henryk Sławik to powstaniec śląski, działacz społeczny, samorządowy i polityczny, wieloletni redaktor naczelny "Gazety Robotniczej", jeden z ponad 120 tys. polskich uchodźców wojennych, których we wrześniu 1939 r. przyjęły Węgry. Jako prezes Komitetu Obywatelskiego do Spraw Opieki nad Polskimi Uchodźcami na Węgrzech (1939-1944) został pełnomocnikiem na Węgry ministra pracy Rządu RP na Wychodźstwie.
"Działalność Henryka Sławika i Józefa Antalla seniora to przykład trwającej od wieków przyjaźni polsko-węgierskiej widocznej również w najbardziej dramatycznych momentach dziejów obu narodów" - napisała premier Beaty Szydło w liście odczytanym przez wicepremiera, ministra kultury Piotra Glińskiego.
Do legendy przeszły jego relacje z Józefem Antallem seniorem, dzięki pomocy Antalla i polskich księży Sławik – według Yad Vashem – uratował ok. 5 tysięcy polskich Żydów-uchodźców. "Sprawiedliwy wśród narodów świata" (1990), pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski (2004) i Orderem "Orła Białego" (2010). Aresztowany przez gestapo (1944), bity i katowany nie zdradził swego węgierskiego przyjaciela, dzięki czemu Antall przeżył. Zmarł 23 sierpnia 1944 w niemieckim obozie koncentracyjnym KL Mauthausen
Józef Antall (1896–1974) jesienią 1939 r. został pełnomocnikiem rządu Królestwa Węgier ds. Uchodźców Wojennych. Podczas wizytacji zgrupowań uchodźczych poznał Sławika, któremu zaproponował utworzenie polskiego przedstawicielstwa. Szczególną troską otoczył kilka tysięcy polskich dzieci i młodzież, tworząc dla nich szkoły, w tym liceum i gimnazjum w Balatonboglar.
Wyjątkowym, wspólnym przedsięwzięciem Sławika i Antalla była pomoc dla żydowskich dzieci. Przy współpracy kilku uchodźców żydowskich, zorganizowali dla nich sierociniec w miasteczku Vac. Działało tam przedszkole i szkoła, w których realizowano polski program nauczania. Jednocześnie jednak nie pozbawiano dzieci ich tożsamości - po oficjalnym udziale w mszy świętej, potajemnie uczono je hebrajskiego i objaśniano Stary Testament.
Antall uhonorowany został wieloma zagranicznymi odznaczeniami, w tym polskimi: Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (1948) i pośmiertnie Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi RP (2010). Również pośmiertnie "Sprawiedliwy wśród narodów świata" (1990).
Odsłonięcie pomnika poprzedziła msza św. w intencji Sławika i Antalla oraz polskich uchodźców wojennych i ich węgierskich opiekunów. (PAP)
kos/ as/