01.11.2010. Olsztyn (PAP) - Ponad 220 tys. zł przeznaczył w tym roku wojewoda warmińsko-mazurski na renowację nekropolii wojennych w tym regionie. Opieką objęto ponad połowę z 300 cmentarzy i mogił, na których spoczywają żołnierze kilkunastu narodowości.
Edyta Wrotek, rzecznik wojewody, podkreśliła, że cmentarze wojenne stanowią ważną częścią krajobrazu historycznego Warmii i Mazur. "Tyle się mówi obecnie o patriotyzmie, a przecież od tego, jak zadbamy o groby tych ofiar zależeć będzie, czy następne pokolenia będą o nich pamiętać" - stwierdziła Wrotek.
Jedną z najwyższych kwot dotacji - ponad 13 tys. zł - wojewoda przekazał na renowację cmentarza Żołnierzy Armii Radzieckiej w Braniewie, na którym spoczywa 31 tys. żołnierzy poległych na początku 1945 r. w walkach nad Zalewem Wiślanym.
Według służb prasowych wojewody jest to nie tylko największy radziecki cmentarz wojenny w regionie, ale - pod względem liczby pochowanych żołnierzy - największy taki obiekt w Europie. Tylko 4 tys. ze spoczywających tu żołnierzy znanych jest z imienia i nazwiska.
Systematycznie porządkowany jest także największy w regionie cmentarz z I wojny światowej, położony w Markajmach k. Lidzbarka Warmińskiego. Spoczywają na nim szczątki ponad 5 tys. żołnierzy armii rosyjskiej, rumuńskiej, francuskiej, angielskiej, belgijskiej, włoskiej i serbskiej.
W tym roku wyremontowano także pomnik na cmentarzu jeńców wojennych i ofiar hitlerowskiego terroru w Boguszach k. Prostek, odnowiono krzyże i ustawiono tablice informacyjne na cmentarzach z I wojny światowej w Paprotkach, Marcinowej Woli, Górkach i Rucianem Nidzie oraz ogrodzono cmentarz jeńców polskich i sowieckich w Sudwie k. Olsztynka.
Według Emilii Orzoł z urzędu wojewódzkiego w Olsztynie, stan utrzymania cmentarzy, kwater i mogił wojennych jest zadowalający, co potwierdzają kontrole obiektów. Jednak pieniądze od wojewody pokrywają tylko połowę potrzeb, zgłaszanych przez gminy opiekujące się nekropoliami.
"Dlatego w projekcie budżetu na 2011 r. zaplanowano blisko dwukrotnie więcej pieniędzy, czyli 400 tys. zł" - powiedziała Orzoł.(PAP)
mbo/ tot/