We Lwowie upamiętniono w niedzielę 75. rocznicę likwidacji getta i janowskiego obozu koncentracyjnego. Podczas uroczystości w siedzibie lwowskiego ratusza 75 osobom, zasłużonym dla popularyzacji żydowskiej spuścizny miasta, wręczono pamiątkowy Klucz do Synagogi.
„Nie możemy sobie nawet wyobrazić bólu, poniżenia i nieszczęścia, które spotkało tysiące lwowian w ubiegłym wieku. Mówimy dziś o naszych braciach Żydach, którzy zostali wymordowani. (…) Zebraliśmy się dziś tutaj, by bić na alarm, budzić ludzi, którzy zasypiają i zapominają o historii” - mówił w trakcie ceremonii mer Lwowa Andrij Sadowy.
Szklane klucze wręczono działaczom żydowskiej społeczności ziemi lwowskiej oraz osobom, przywracającym pamięć o żydowskich mieszkańcach Lwowa. „Jest to krok ku odrodzeniu pamięci o Holokauście we Lwowie” - poinformowała rada miejska.
„Zbrodnia Holokaustu rozpoczęła się od nienawiści, uzbroiła w obłudę i zachwyciła się przemocą. Dlatego jeśli mamy się czegoś od ofiar Holokaustu nauczyć, to wystrzegania się owej trójcy zła: nienawiści, obłudy i przemocy” - powiedział jeden z wyróżnionych, dysydent z czasów sowieckich, a obecnie prorektor Katolickiego Uniwersytetu we Lwowie Myrosław Marynowycz.
Wielką akcję likwidacyjną getta lwowskiego, będącego jedną z największych zamkniętych dzielnic żydowskich w okupowanej Europie Niemcy rozpoczęli 10 sierpnia 1942 roku. Do 23 sierpnia do niemieckiego obozu zagłady w Bełżcu wywieziono 50 tys. Żydów.
W czerwcu 1943 roku Niemcy przeprowadzili ostatnią akcję wysiedleńczą w getcie. Natrafiła ona na niespodziewany opór. Podczas jego tłumienia Niemcy zamordowali lub wywieźli do obozów pracy przeszło 20 tys. Żydów. Około 3 tys. z nich popełniło samobójstwo.
Po likwidacji getta Lwów został ogłoszony miastem "wolnym od Żydów" (Judenfrei). Według hitlerowskich raportów do końca czerwca 1943 roku zamordowano ok. 435 tys. galicyjskich Żydów. (PAP)
jjk/ ap/