Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin odwiedził w poniedziałek instytut Yad Vashem w Jerozolimie i złożył tam wieniec ku czci pomordowanych w czasie Zagłady. Pamięć o ofiarach Holokaustu nie zaginie także w Polsce - zapewnił.
Gowin złożył wieniec i zapalił wieczny płomień w Izbie Pamięci Muzeum Historii Holokaustu Yad Vashem.
W rozmowie z dziennikarzami minister ocenił, że Yad Vashem to jedno z najważniejszych miejsc na ziemi. "To miejsce, w którym przywrócono człowieczeństwo każdej ofierze Holokaustu, bo sprawcy Holokaustu próbowali odebrać swoim ofiarom nie tylko życie, ale i człowieczeństwo" - powiedział.
"To miejsce przywraca wiarę w człowieka" - dodał. "My, politycy, uchodzimy za twardych. Ale w takim miejscu, jak Yad Vashem, mięknie serce każdego" - dodał.
Gowin podziękował tym, którzy przez pokolenia działali, by ocalać pamięć o ofiarach Holokaustu. "Ta pamięć nie zaginie także w Polsce" - zapewnił. Po wizycie w instytucie Yad Vashem mnister ma w planach spotkanie z dyrektorem placówki Awnerem Szalewem.
Zadaniem Yad Vashem jest dokumentowanie historii narodu żydowskiego podczas Zagłady. Instytut powstał w roku 1953 w Jerozolimie, powołany był przez izraelski parlament. W skład Yad Vashem wchodzą: Narodowe Muzeum Historyczne, Sala Imion, Izba Pamięci oraz Ogród Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, gdzie rośnie kilka tysięcy drzew, każde z tabliczką, na której zapisane jest imię i nazwisko Sprawiedliwego oraz jego kraj pochodzenia.
Z Jerozolimy Ludwika Tomala (PAP)
lt/ cyk/ kar/ agz/