Upamiętnienie na mogile UPA na Monastrzu jest legalne; wojewoda podkarpacki wpisze ten obiekt do ewidencji grobów wojennych, ale dopiero po pracach IPN – mówił wiceszef MKiDN Jarosław Sellin, który we wtorek wziął udział w posiedzeniu sejmowej komisji ds. mniejszości narodowych.
O przeprowadzenie prac archeologiczno-ekshumacyjnych na tzw. wzgórzu monastyrskim - jak podał Sellin - wojewoda podkarpacki zwrócił się do specjalistów z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.
Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych rozpatrywała we wtorek informacje MKiDN, MSWiA oraz Ministerstwa Sprawiedliwości, a także Związku Ukraińców w Polsce na temat sytuacji i problemów, w tym aktów wandalizmu, dotyczących nekropolii oraz upamiętnień mniejszości ukraińskiej w Polsce. Wśród kilku przykładów zniszczonych upamiętnień ukraińskich na terytorium Polski był pomnik na mogile UPA na wzgórzu Monastyrz (także Monasterz lub Monastyr) na Podkarpaciu, który w 2015 r. został zdewastowany przez nieznanych sprawców.
W ostatnim czasie władze Ukrainy, w tym pod koniec stycznia także prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski po spotkaniu bilateralnym z prezydentem Andrzejem Dudą, wyrażały nadzieję, że polska strona odbuduje upamiętnienie na Monastyrzu m.in. w ramach wzajemności za to, że IPN mógł - za zgodą władz Ukrainy - w listopadzie ub.r. podjąć poszukiwania we Lwowie polskich żołnierzy, którzy polegli tam w 1939 r.
"Z punktu widzenia naszego resortu to upamiętnienie jest legalne, ale nie znajduje się w ewidencji wojewody i tym samym - z punktu widzenia tego braku - nie podlega takiej ochronie, jakiej powinno podlegać. My zmierzamy do tego, żeby w tej ewidencji wojewody to upamiętnienie się znalazło" - zapewnił Sellin podczas spotkania z posłami, a także przedstawicielami mniejszości ukraińskiej w Polsce. Zwrócił też uwagę, że wokół odbudowy pomnika na tzw. wzgórzu monastyrskim wciąż pojawiają się napięcia i trwają dyskusje.
Wiceminister przypomniał, że pomnik na Monastyrzu został wzniesiony na mogile zbiorowej członków UPA poległych w 1945 r. w walce z sowieckim NKWD i zaznaczył, że choć został on wzniesiony w 1993 r. nielegalnie (z pominięciem uzgodnień z władzami samorządowymi i rządowymi), to jednak jego legalizacji dokonała w 2000 r. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. "Akt wandalizmu w stosunku do tego pomnika miał miejsce w 2015 roku, a ostatni akt wandalizmu miał miejsce dwa miesiące temu w styczniu 2020 roku" - podał Sellin.
Wiceszef MKiDN poinformował też, że wojewoda podkarpacki odmówił dokonania wpisu obiektu do wojewódzkiej ewidencji grobów wojennych (oznaczałoby to konieczną opiekę państwa nad mogiłą, w tym jej odbudowanie) w związku - jak dodał Sellin - "z negatywną opinią rzeszowskiego oddziału IPN".
"W styczniu tego roku wojewoda zwrócił się do dyrektora IPN oddziału w Rzeszowie o przesłanie dokumentów potwierdzających tożsamość oraz okoliczności śmierci osób pochowanych w tej mogile. W zeszłym miesiącu, w lutym, zawnioskował do zastępcy prezesa IPN prof. Krzysztofa Szwagrzyka o ujęcie w planach prac archeologiczno-ekshumacyjnych IPN działań badawczych na przedmiotowej mogile, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości" - relacjonował wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
Dodał też, że oddział IPN w Rzeszowie zapewnił, iż prowadzi w wyżej wymienionej sprawie kwerendę archiwalną i uznał za zasadne przeprowadzenie ekshumacji na wzgórzu Monastyrz. "Wojewoda zobowiązał się do dokonania wpisu obiektu do wojewódzkiej ewidencji grobów wojennych po rozwianiu wątpliwości w dwóch kwestiach: bezspornego potwierdzenia istnienia pochówku i ustalenia liczby pochowanych, a także wyjaśnienia kwestii ewentualnej zbrodniczej działalności osób umieszczonych na upamiętnieniu, wcześniejszej (działalności) jeszcze przed tą walką z NKWD" - poinformował Sellin.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego po rozwiązaniu w 2016 r. Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa jest stroną polsko-ukraińskiej umowy z 1994 r. o ochronie miejsc pamięci i spoczynku ofiar wojen i represji politycznych.
O tym, że Ukraina oczekuje kroków od polskiej strony w sprawie uporządkowania miejsc ukraińskiej pamięci na terytorium Polski, w tym na wzgórzu Monastyrz, mówił 27 stycznia w Oświęcimiu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który w związku z 75-leciem wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą. "Ukraina odblokowała moratorium na przeprowadzenie prac ekshumacyjnych i poszukiwawczych na terenie Lwowa; uważam, że polska strona też odnowi ukraińską mogiłę na wzgórzu Monastyrz. W naszych relacjach od teraz akcentujemy to, co nas łączy i w przyszłości też tak będzie" - oświadczył Zełenski.
Sprawę tę pod koniec 2019 r. poruszał również wiceszef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Ihor Żowkwa, który spotkał się wówczas w Kijowie z wiceszefem polskiego MSZ Marcinem Przydaczem. Także nowy szef ukraińskiego IPN Anton Drobowycz podkreślił, że odbudowa zniszczonych, legalnych upamiętnień ukraińskich w Polsce byłaby dobrym znakiem w odpowiedzi na decyzje Ukrainy w sprawie wznowienia polskich prac poszukiwawczych na jej terytorium.
Obecnie ustalany jest termin i agenda spotkania przedstawicieli polskiego i ukraińskiego IPN, w tym prezesów obu instytucji; do spotkania dojdzie najprawdopodobniej w Warszawie. (PAP)
nno/ wj/