Przepisy wprowadzające kary m.in. za słowa "o polskich obozach śmieci" są tak skonstruowane, że pozwolą na prowadzenie działalności naukowej, artystycznej i publicystycznej - zapewnił wiceszef MS Marcin Warchoł podczas prac senackich komisji nad nowelą ustawy o IPN.
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, który przedstawił w środę senatorom nowelę ustawy o IPN, podkreślił, że przepis dotyczący kar za przypisywanie odpowiedzialności Polakom za zbrodnie z czasów wojny będzie dotyczył tylko tych osób, które znieważą naród polski, a nie pojedyncze osoby. "W przepisie mowa jest o narodzie polskim - to pewna cała zbiorowość, nie ma tu mowy o osobach, o grupach osób" - mówił.
Dodał też, że przepis, który wzbudził tak wiele kontrowersji, mówi o tym, że odpowiedzialność karna będzie dotyczyła tylko tych osób, których wypowiedzi zostaną sformułowane - jak mówi o tym przepis - "wbrew faktom". W ocenie wiceministra sprawiedliwości, zapis ten zabezpiecza przed nadmiernym stosowaniem kryminalizacji. "Przed wkraczaniem w sferę wolności naukowej, artystycznej czy publicystycznej" - wymieniał Warchoł.
Przypomniał też, że nowela dodatkowo i odrębnie wyłącza odpowiedzialność karną w wypadku tych osób, które prowadzą "działalność naukową lub artystyczną".
Nad przyjętą w piątek przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN, która wprowadza kary m.in. za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności za zbrodnie z okresu II wojny światowej, pracują senatorowie z dwóch komisji: praw człowieka, praworządności i petycji oraz kultury i środków przekazu. Zadaniem obu komisji jest rozpatrzenie i przedstawienie Senatowi sprawozdania dotyczącego ustawy. (PAP)
nno/ masl/ pat/