Ustąpienie papieża - akt bez precedensu w nowożytnej historii - wywołuje wiele komentarzy, rozważań i spekulacji na temat samej decyzji i przyszłej pozycji Benedykta XVI, a także na temat jego następcy i przyszłego kursu Kościoła. Rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi ogłosił, że zaraz po ustąpieniu Joseph Ratzinger uda się najpierw do rezydencji w Castel Gandolfo. Następnie, po wyborze jego następcy, powróci do Watykanu. Ma tam zamieszkać w dawnym klasztorze w Ogrodach Watykańskich, do niedawna zajmowanym przez żeńską wspólnotę klauzurową.
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji abp Rino Fisichella wyraził opinię, że Benedykt XVI opuści kiedyś dawny klasztor w Ogrodach Watykańskich. Jego zdaniem zamieszka w bardziej odosobnionym miejscu.
"Ta abdykacja jest wielka, tragiczna i piękna" - pisze "Die Welt", zaznaczając, że tym samym dobiega końca "ostatni rozdział w historii Kościoła bezkompromisowego, sprzeciwiającego się duchowi czasu". Dziennik polemizuje z rozpowszechnioną opinią, że Joseph Ratzinger był "arcykonserwatystą", który nie jest w stanie zrozumieć nowych czasów.
Watykański dostojnik pytany o to, czy Benedykt XVI może wpłynąć na wybór swego następcy, oświadczył: „wykluczam to w sposób kategoryczny”. Jego zdaniem Benedykt XVI czas konklawe spędzi „w głębokiej ciszy i samotności”. „Także kardynałowie zrozumieją, że nie należy stawiać papieża w trudnej sytuacji” - dodał abp Fisichella.
Wydana w 1996 roku konstytucja apostolska Universi Dominici Gregis Jana Pawła II, choć bierze pod uwagę możliwość ustąpienia papieża, nie wskazuje precyzyjnie osobnych procedur przewidywanych w takiej sytuacji.
Konklawe, które wybierze nowego papieża, ma się rozpocząć między 15 a 20 marca. Z najnowszej statystyki wynika, że do udziału w konklawe uprawnionych jest 117 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Prezydium Konferencji Episkopatu Polski wystosowało do Benedykta XVI telegram, w którym podkreślono, że polscy biskupi przyjmują jego decyzję "z wiarą i zaufaniem". Biskupi m.in. wyrazili wdzięczność Benedyktowi XVI za ogłoszenie błogosławionym Jana Pawła II i pielgrzymkę do Polski oraz za "miłość do wszystkich Polaków, żyjących w kraju i rozsianych poza jego granicami, a także za trud mówienia do nas po polsku".
Watykanista dziennika “La Stampa” Andrea Tornielli powiedział PAP, że decyzję o abdykacji Benedykt XVI podjął w samotności i zaledwie kilka dni temu poinformował o niej trzech swych najbliższych współpracowników. Pytany, kto może zostać następcą Benedykta XVI, Tornielli uznał, że wszystko zależy od tego, jaka postawa wobec wyzwań i kryzysów w Kościele będzie dominować na konklawe.
“Corriere della Sera” ocenia, że decyzja Benedykta XVI wyznacza nowoczesny przełom w Kościele, równy reformie soborowej. Dziennik zastanawia się, na ile wpływ na ten krok miało wspomnienie agonii Jana Pawła II i konflikty w Watykanie. Największa włoska gazeta twierdzi, że ustąpienia papieża jest „przejawem najwyższego poczucia odpowiedzialności”, wyraża miłość do Kościoła oraz jest dowodem „wzorcowej siły moralnej”.
Największe konserwatywne niemieckie dzienniki "Frankfurter Allgemeine Zeitung" i "Die Welt" bronią Benedykta XVI przed krytyką lewicowo-liberalnej prasy, publikując we wtorkowych wydaniach oceny jego pontyfikatu.
"Ta abdykacja jest wielka, tragiczna i piękna" - pisze "Die Welt", zaznaczając, że tym samym dobiega końca "ostatni rozdział w historii Kościoła bezkompromisowego, sprzeciwiającego się duchowi czasu". Dziennik polemizuje z rozpowszechnioną opinią, że Joseph Ratzinger był "arcykonserwatystą", który nie jest w stanie zrozumieć nowych czasów.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" chwali Benedykta XVI za odwagę w zwalczaniu skandali związanych z wykorzystywaniem seksualnym i pisze, że żaden z jego poprzedników "nie nazwał sprawy tak dobitnie po imieniu" i nie spotkał się osobiście z ofiarami molestowania.
"New York Times" wskazuje, że abdykacja Benedykta XVI rozpocznie starania o sukcesję, która zdecyduje o kursie, jaki obierze Kościół targany skandalami i osłabieniem wiary w tradycyjnie zdominowanych przez niego rejonach świata.
W artykule "Następca Benedykta XVI poprowadzi Kościół znajdujący się na rozdrożu" nowojorski dziennik przewiduje, że po rezygnacji papieża dojdzie do starcia pomiędzy konserwatystami, którzy opowiadają się za Kościołem mniejszym, ale składającym się z bardziej gorliwych wyznawców, a ludźmi, którzy uważają, że Kościół może zwiększyć swoje oddziaływanie małymi, ale znaczącymi krokami jak pozwolenie na rozwody, czy używanie prezerwatyw.
Brytyjski "Daily Telegraph" ocenia, że Benedykt XVI zdobył się na wielki wyczyn – poświęcił się dla swego Kościoła, ponieważ nie chce, by ucierpiał, dlatego że on sam opada z sił.
Według francuskiego "La Croix" decyzji Benedykta XVI można się było spodziewać. Ten katolicki dziennik przypomina, że papież mówił przy wielu okazjach, iż nie zawaha się ustąpić, jeśli nie będzie fizycznie, psychicznie lub duchowo w stanie pełnić posługi. "La Croix" konkluduje, że papież jest "człowiekiem wiary, który zdecydował się ustąpić ze świadomością, że uczynił wszystko, co mógł, dla dobra Kościoła".
Informując o nieoczekiwanej abdykacji papieża, wtorkowa prasa rosyjska wśród najpoważniejszych kandydatów na kolejnego następcę św. Piotra wymienia kardynała Angelo Scolę z Mediolanu i czarnoskórego kardynała Petera Turksona z Ghany.
Prognozy takie snują m.in. "Wiedomosti" i "Moskowskij Komsomolec". "Katolicy będą mieć swojego Obamę?" - wybija w tytule ten drugi. Wielkonakładowy "Moskowskij Komsomolec" nie wyklucza też, że nowym papieżem zostanie jeden z kardynałów z Ameryki Łacińskiej, których wpływy w Watykanie - jak zauważa - są silne. (PAP)
az/ ap/