Polski przedstawiciel wojskowy przy NATO i UE gen. Andrzej Fałkowski, wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, komandos-ratownik, dowódca niszczyciela min oraz kapelan z doświadczeniem komandosa - m.in. te osoby zostały w piątek laureatami "Buzdyganów", nagrody przyznawanej przez "Polskę Zbrojną".
"Za wyprowadzanie Marynarki na szerokie wody" nagrodę otrzymał kmdr ppor. Michał Dziugan, dowódca niszczyciela min ORP "Kormoran". Dziugan, który służy w Marynarce Wojennej od 2003 r., wcześniej dowodził m.in. niszczycielem min "Mewa"; pod jego rozkazami polscy marynarze w międzynarodowej operacji "Open Spirit" wykryli i sklasyfikowali rekordową liczbę 111 min z czasów II wojny światowej.
Nagrodę odebrał też polski przedstawiciel przy komitetach wojskowych NATO i Unii Europejskiej, były attache obrony w USA gen. broni Andrzej Fałkowski. Generał reprezentuje w Brukseli polskie siły zbrojne i szefa Sztabu Generalnego; uczestniczył w organizacji szczytu NATO w Warszawie w 2016 r.
Ks. por. Marek Rycio został wyróżniony "za posługę kapelana, która wymyka się schematom". Był komandosem, po kilkunastu latach służby wystąpił z armii, wstąpił do seminarium i został duchownym. Wrócił do wojska, jest kapelanem garnizonów Olsztyn i Lidzbark Warmiński; opiekuje się też weteranami powojennego podziemia zbrojnego.
Ukrywający się pod pseudonimem "Sikor" żołnierz Jednostki Wojskowej Komandosów otrzymał buzdygana "za przekazywanie żołnierzom umiejętności ratowania życia". Kilkakrotnie służył w Afganistanie i Iraku. Na pierwszej misji w 2004 r. w Iraku został ciężko ranny, gdy jego patrol wpadł w zasadzkę. Dwa lata po postrzale postanowił zostać medykiem, skończył specjalistyczne kursy, sam wyszkolił kilkaset osób, w tym żołnierzy JWK z Lublińca.
"Za przywracanie tożsamości bohaterom skazanym na zapomnienie" został wyróżniony wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk, który kierował ekshumacjami m.in. na "Łączce".
Komendant Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz w Bemowie Piskim ppłk Jarosław Wyszecki otrzymał nagrodę "za zmianę poligonu analogowego w cyfrowy". Kierowany i unowocześniany przez niego ośrodek stał się siedzibą wielonarodowej batalionowej grupy bojowej NATO, która od roku stacjonuje na Mazurach.
Internauci wyróżnili w tym roku dr. Tomasza Sanaka, który jako cywilny ratownik trzykrotnie służył w PKW w Afganistanie. Pracował w Zakładzie Medycyny Pola Walki Wojskowego Instytutu Medycznego; obecnie jest pracownikiem Zakładu Medycyny Katastrof i Pomocy Doraźnej UJ.
"Wojsko, sprawy obronności, bezpieczeństwa międzynarodowego, to gra zespołowa. Nie tylko od nas indywidualnie zależą pewne rozstrzygnięcia, zależą one również od woli politycznej, od naszych przełożonych, ale również od naszych podwładnych. Bez nich moje wyróżnienie by nie istniało" – powiedział w imieniu nagrodzonych Fałkowski.
"Jesteśmy grupą bardzo różnorodną" – zaznaczył Fałkowski, wskazując, że laureaci są wojskowymi i cywilami, mają różne specjalności i staż pracy. "Ale łączy nas kilka cech - nie zgadamy się na bylejakość, mamy odwagę powiedzieć +nie+. Mamy odwagę powiedzieć +nie+ naszym podwładnym, kiedy nam się coś nie podoba, mamy odwagę - co często jest ryzykowne – powiedzieć +nie+ naszym przełożonym" - mówił.
Podsekretarz stanu w ministerstwie obrony Marek Łapiński odczytał list szefa MON Mariusza Błaszczaka, który nazwał nagrodę "prawdziwym zwierciadłem życia wojskowego". "Reprezentujecie najwyższy poziom profesjonalizmu, prawdziwą pasję, doskonałe wyczucie potrzeb wojska w tych sferach, które są najistotniejsze. Wasze działania wzmacniają Wojsko Polskie, podnoszą jego prestiż i społeczne zaufanie" – napisał minister do nagrodzonych.
Buzdygan - posrebrzana replika XVI-wiecznej broni, będącej oznaką godności rotmistrza - to nagroda za zasługi w wojsku i dla wojska, przyznawana ludziom "nietuzinkowym, kształtującym nowoczesny wizerunek Wojska Polskiego". W tym roku została wręczona po raz 24. Kandydatów zgłaszają przedstawiciele MON i dowództw, Sztabu Generalnego WP, szefowie inspektoratów, korpusów, brygad, pułków i instytucji związanych z armią oraz czytelnicy "PZ". PAP)
autor: Jakub Borowski
brw/ mrr/