01.11.2010. Wrocław (PAP) - Na czterech wrocławskich cmentarzach trwa w poniedziałek zbiórka datków na pomnik pomordowanych w 1941 r. profesorów lwowskich, który w lipcu 2011 r. ma stanąć we Lwowie.
Kwesta prowadzona jest na cmentarzach Osobowickim, Grabiszyńskim, w nekropolii przy parafii Św. Rodziny przy ul. Smętnej oraz na cmentarzu Św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida. Oprócz licznych wolontariuszy biorą w niej udział m.in. prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich Adolf Juzwenko, przewodniczący wrocławskiej Rady Miejskiej Jacek Ossowski oraz radni miejscy i uczeni.
Dutkiewicz, który zbierał datki na cmentarzu Grabiszyńskim, podkreślił w rozmowie z PAP, że wrocławianie bardzo chętnie wrzucają datki, a "puszka zapełniła się w kilka minut". "Lwów to najpiękniejsze ukraińskie miasto, które jest niezwykle ważne w historii polskiej kultury. Pamiętamy, że stamtąd przyjechaliśmy i dlatego chcemy upamiętnić profesorów lwowskich zamordowanych w 1941 r. Pamiętamy o nich we Wrocławiu i chcemy, żeby można było o nich pamiętać także we Lwowie" - mówił prezydent.
Dutkiewicz zapowiedział, że podobne zbiórki będą organizowane w przyszłości również w całej Polsce. Budowę pomnika w części sfinansuje Wrocław, który przekaże na ten cel 900 tys. zł. Potrzebne jest jednak jeszcze ok. 500 tys. zł, które mają być pozyskane właśnie ze zbiórek publicznych.
Kwesta prowadzona będzie do ok. godziny 18.00.
Pomnik powstaje z inicjatywy władz Wrocławia i Lwowa. W 2008 r. prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz i mer Lwowa Andrij Sadowy podpisali list intencyjny w sprawie wzniesienia pomnika na lwowskich Wzgórzach Wuleckich, gdzie doszło do zbrodni.
W lipcu 2009 r. ogłoszono w Polsce i na Ukrainie konkurs na projekt pomnika, a organizację powierzono wrocławskiemu Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Wygrał projekt prof. Aleksandra Śliwy, który przedstawia bramę zbudowaną z granitowych bloków z wyrytym na każdym z nich numerem przykazania. Za bramą rzeźbiarz umieścił ścianę, w której znajduje się kolejne przejście, z przybitą nad nim kartką, z napisanym ręcznie, po niemiecku rozkazem "rozstrzelać".
Obecnie na Wzgórzach Wuleckich znajduje się krzyż upamiętniający ofiary zbrodni, do której doszło 4 lipca 1941 r. Niemieccy żołnierze i Ukraińcy aresztowali, a następnie rozstrzelali profesorów lwowskich uczelni i ich rodziny. Na Wzgórzach Wuleckich zginęło ok. 40 osób. Wśród zamordowanych byli m.in. pisarz i tłumacz literatury francuskiej Tadeusz Boy-Żeleński, lekarz i kierownik Kliniki Chirurgii lwowskiej uczelni prof. Tadeusz Ostrowski, kierownik Zakładu Stomatologii Uniwersytetu Jana Kazimierza prof. Antoni Cieszyński.(PAP)
mic/ mhr/
Dutkiewicz, który zbierał datki na cmentarzu Grabiszyńskim, podkreślił w rozmowie z PAP, że wrocławianie bardzo chętnie wrzucają datki, a "puszka zapełniła się w kilka minut". "Lwów to najpiękniejsze ukraińskie miasto, które jest niezwykle ważne w historii polskiej kultury. Pamiętamy, że stamtąd przyjechaliśmy i dlatego chcemy upamiętnić profesorów lwowskich zamordowanych w 1941 r. Pamiętamy o nich we Wrocławiu i chcemy, żeby można było o nich pamiętać także we Lwowie" - mówił prezydent.
Dutkiewicz zapowiedział, że podobne zbiórki będą organizowane w przyszłości również w całej Polsce. Budowę pomnika w części sfinansuje Wrocław, który przekaże na ten cel 900 tys. zł. Potrzebne jest jednak jeszcze ok. 500 tys. zł, które mają być pozyskane właśnie ze zbiórek publicznych.
Kwesta prowadzona będzie do ok. godziny 18.00.
Pomnik powstaje z inicjatywy władz Wrocławia i Lwowa. W 2008 r. prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz i mer Lwowa Andrij Sadowy podpisali list intencyjny w sprawie wzniesienia pomnika na lwowskich Wzgórzach Wuleckich, gdzie doszło do zbrodni.
W lipcu 2009 r. ogłoszono w Polsce i na Ukrainie konkurs na projekt pomnika, a organizację powierzono wrocławskiemu Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Wygrał projekt prof. Aleksandra Śliwy, który przedstawia bramę zbudowaną z granitowych bloków z wyrytym na każdym z nich numerem przykazania. Za bramą rzeźbiarz umieścił ścianę, w której znajduje się kolejne przejście, z przybitą nad nim kartką, z napisanym ręcznie, po niemiecku rozkazem "rozstrzelać".
Obecnie na Wzgórzach Wuleckich znajduje się krzyż upamiętniający ofiary zbrodni, do której doszło 4 lipca 1941 r. Niemieccy żołnierze i Ukraińcy aresztowali, a następnie rozstrzelali profesorów lwowskich uczelni i ich rodziny. Na Wzgórzach Wuleckich zginęło ok. 40 osób. Wśród zamordowanych byli m.in. pisarz i tłumacz literatury francuskiej Tadeusz Boy-Żeleński, lekarz i kierownik Kliniki Chirurgii lwowskiej uczelni prof. Tadeusz Ostrowski, kierownik Zakładu Stomatologii Uniwersytetu Jana Kazimierza prof. Antoni Cieszyński.(PAP)
mic/ mhr/
