Wystawa „Orła wrona nie pokona”, gra plenerowa oraz lampki ułożone w kształcie godła państwowego to niektóre z elementów obchodów 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, które we wtorek odbyły się we Wrocławiu.
Na ekspozycji, którą można oglądać na wrocławskim Rynku, znalazły się plakaty z czasu stanu wojennego. „Można również zobaczyć dwa pojazdy przypominające ponury okres, gdy ulicami przejeżdżały konwoje zomowskich samochodów, transporterów i czołgów” - tłumaczył rzecznik wrocławskiego Ośrodka „Pamięć i Przyszłość” Juliusz Woźny.
Ośrodek wraz z dolnośląska Solidarnością i Narodowym Centrum Kultury przygotował również grę plenerową „80 milionów”. Jej fabuła oparta jest na filmie Waldemara Krzystka o tym samy tytule, który w grudniu wszedł na ekrany polskich kin. We wtorek w zabawie uczestniczyli mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska.
Wieczorem na wrocławskim Rynku mieszkańcy miasta zapalili kilkaset lampionów, które ułożono w kształt godła państwowego. Akcja „Światło w sercu miasta” ma nawiązywać do tradycji z czasu stanu wojennego, gdy płonącymi zniczami upamiętniano ofiary reżimu – wyjaśnił Woźny.
Wcześniej we Wrocławiu odbył się rocznicowe msze św. oraz sympozjum poświęcone wprowadzeniu stanu wojennego.
Również w innych miastach Dolnego Śląska odbyły się we wtorek uroczystości upamiętniające wydarzenia z 13 grudnia 1981 r. W Lubinie otwarto zorganizowaną przez Instytut Pamięci Narodowej wystawę „586 dni stanu wojennego”. Na ekspozycji znalazły się plansze stylizowane na stary kalendarz, na których opisano najważniejsze wydarzenia z lat 1981-1983.
„Wystawa upamiętnia osobiste dramaty ofiar, indywidualne akty sprzeciwu Polaków, ale też różnorodność postaw podzielonego społeczeństwa. Obrazy z więzień, posiedzeń sądów doraźnych i pogrzebów przeplatają się z wielką polityką – spektakularnymi operacjami wojskowo-milicyjnymi, masowymi demonstracjami opozycji, walkami ulicznymi – jak również z obrazami życia codziennego w realnym socjalizmie. Jednym z wątków wystawy są też reakcje podzielonego żelazną kurtyną świata na dramatyczne wydarzenia w Polsce” - powiedziała PAP Katarzyna Maziej-Choińska z biura prasowego wrocławskiego IPN. (PAP)
pdo/ hes/