Mury, które widziały tak wiele zbrodni, teraz mogą służyć zachowaniu pamięci - mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro o ścianie śmierci odkrytej w b. areszcie śledczym Warszawa-Mokotów. Ściana ta jest najbardziej prawdopodobnym miejscem śmierci rtm. Witolda Pileckiego.
Obecnie w gmachu tym mieści się Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Obecny na czwartkowej uroczystości odsłonięcia odkrytej ściany śmierci minister sprawiedliwości wspominał moment, gdy wraz z prezydentem Lechem Kaczyńskim zwiedzali po raz pierwszy areszt przy ul. Rakowieckiej. "Zwiedzaliśmy to więzienie, oglądaliśmy te straszne, ponure mury, które były świadkami okropnych zbrodni na szlachetnych ludziach. Ale mury, które widziały tak wiele zbrodni, dziś mogą służyć dobru, służyć pamięci" - mówił Ziobro.
"To muzeum ma świadczyć o prawdzie, ma zadać ostatni cios temu, co zbrodniarze komunistyczni chcieli uczynić, czyli zniszczyć pamięć o prawdziwej historii Polski, pamięć o prawdziwych polskich bohaterach, których na zawsze miała okrywać hańba, a za sprawą tego muzeum i pracy całej grupy naukowców - patriotów te mury będą mówić o prawdzie następnemu pokoleniu Polaków. Będą mówić, jak ta prawda wyglądała, będą też budować, wierzę w to, patriotyzm młodych pokoleń Polaków i ich spojrzenie na naszą niełatwą historię, żeby budować dobrą przyszłość" - dodał Ziobro.
Jak podano w informacji na temat odkrytej ściany śmierci, jest ona najbardziej prawdopodobnym miejscem śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego, "jednak z uwagi na rozbieżne relacje nie można tego ze 100-procentową pewnością potwierdzić".
25 maja 1948 r. władze komunistyczne wykonały wyrok śmierci na rotmistrzu Pileckim, oficerze ZWZ-AK, który w 1940 r. dobrowolnie poddał się wywózce do Auschwitz, aby zdobyć informacje o obozie. W 1947 r. został aresztowany przez UB; torturowany i oskarżony o działalność wywiadowczą na rzecz rządu RP na emigracji, skazany został na karę śmierci. Wyrok wykonano w więzieniu mokotowskim przy ul. Rakowieckiej, poprzez strzał w tył głowy.
Ścianę odkryto, gdy po usunięciu warstwy tynku z więziennego muru b. areszty śledczego Warszawa-Mokotów odnaleziono ślady po kulach. Według relacji świadków, w latach 1945-1955 skazanych na śmierć żołnierzy antykomunistycznego podziemia prowadzono na wykonanie wyroku m.in. pod mur przy więziennej kotłowni, między łaźnią i magazynem odzieżowym. Tam właśnie mieści się odkryta ściana straceń. Ofiary ginęły od kul z broni krótkiej i pistoletu maszynowego. Strzałem w tył głowy, tzw. metodą katyńską, zamordowano wówczas na terenie więzienia mokotowskiego ok 350-400 osób. Przy odkrytej ścianie śmierci zginęli m.in. mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", ppłk. Łukasz Ciepliński "Pług", ppłk. Antoni Olechnowicz "Podhorecki". (PAP)
aszw/ masl/ itm/