2011-04-11 (PAP) - Opowiadamy o Zagładzie przedstawiając historię z kilku punktów widzenia - żydowskich ofiar, niemieckich sprawców Holokaustu oraz polskich świadków - mówił na poniedziałkowej prezentacji programu galerii "Zagłada" Muzeum Historii Żydów Polskich Jacek Leociak.
Ekspozycja powstającego w Warszawie Muzeum Żydów Polskich podzielona będzie na osiem galerii dokumentujących różne etapy tysiącletniej wspólnej historii Polaków i Żydów. Na razie nadano im robocze tytuły: „Pierwsze spotkanie”, ”Paradisum Judeorum”, "Miasteczko”, „Wyzwania nowoczesności”, ”Ulica II Rzeczpospolitej”, „Zagłada”, „Po wojnie” i „Legacy-Dziedzictwo”. W poniedziałek w Warszawie twórcy galerii "Zagłada" - Jacek Leociak i Barbara Engelking - zaprezentowali koncepcję, ekspozycji.
"Naszym zamiarem jest stworzenie widzowi możliwości jak największego zbliżenia się do tego, co się wydarzyło, chcemy, aby zwiedzający spróbowali zobaczyć tamte wydarzenia oczami ich uczestników. Dlatego przyjęliśmy strategię narracyjną wymagającą od widza chwilowego zawieszenia wiedzy o losie polskich Żydów, współodczuwania z ludźmi, którzy przecież nie wiedzieli, do czego prowadzą niemieckie sankcje, często łudzili się, mieli nadzieję, próbowali walczyć o życie. Dlatego w galerii wiedza o ostatecznym rozwiązaniu będzie dozowana, w pewnym momencie wszystko stanie się jasne, ale nie od razu" - mówił Leociak na poniedziałkowym spotkaniu.
Kolejne przestrzenie ekspozycji takie jak „Separacja i izolacja”, "Getto", "Ukrywanie", "Shoah" dokumentują kolejne etapy Zagłady: narastające represje, prześladowania, walkę o przeżycie, jaką podjęli niektórzy Żydzi, powstanie w getcie, reakcje Polaków i zachowania Niemców. Galerię skonstruowano w ten sposób, aby umożliwić widzowi jak najgłębsze doświadczenie rzeczywistości okupacyjnej - na przykład ściany sali "Getto" są pochyłe, a samo pomieszczenie jest ciasne i może wywoływać u zwiedzającego uczucie dyskomfortu, klaustrofobii, które były udziałem mieszkańców dzielnicy zamkniętej. W tej przestrzeni umieszczono też bardzo charakterystyczny, uwieczniony na wielu zdjęciach element warszawskiego getta - most nad ul. Chłodną. Znajduje się on nad częścią galerii, która się nazywa ul. Aryjska, a zwiedzający będą mogli zobaczyć to, co widzieli Żydzi, przemieszczający się między dużym i małym gettem - spokojne miasto, utraconą normalność.
Balansowanie pomiędzy różnymi spojrzeniami na Zagładę jest charakterystyczną cechą koncepcji całej galerii. Getto można też zobaczyć oczami polskiego świadka - przygotowano specjalną konstrukcję przypominającą przejeżdżający tranzytem przez warszawskie getto tramwaj, w którego "oknach" prezentowane będą fotografie wykonane przez Polaków. W "Tramwaju" będzie też można wysłuchać komentarzy - od współczucia, przez obojętność, po zadowolenie z nieszczęścia Żydów. Twórcy galerii przykładają ogromną wagę do wyjaśnienia widzowi okoliczności powstania prezentowanych fotografii. "Całkowicie odrzucamy przekonanie o tym, że fotografia jest medium obiektywnym. Uważamy, że zawsze pokazuje ona punkt widzenia jej twórcy. Bardzo ważne jest więc, że znakomitą większość zdjęć dotyczących Zagłady zrobili Niemcy i pokazują one Żydów w specyficzny sposób, o czym przypominamy zwiedzającym" - mówił Leociak.
Galeria opowiadać będzie o zagładzie Żydów, ale znalazło się w niej też miejsce na informacje o Polskim Państwie Podziemnym, o jego strukturach i instytucjach, m.in. o Żegocie, terrorze wobec Polaków, Powstaniu Warszawskim, a także o różnych postawach Polaków wobec Żydów - od obojętności, przez pomoc, po szmalcowników. "Wszystkie istniejące na świecie muzea i galeria poświęcone Holokaustowi koncentrują się na zagładzie, wycinając ją jakby z kontekstu historycznego. Nie chcemy powielać tego błędu. Opowiedzenie o świecie, w którym Zagłada mogła się wydarzyć, wydaje się nam bardzo ważne" - mówił historyk.
W części „Ukrywanie” przedstawione zostaną relacje między Polakami, którzy ukrywali Żydów, a ukrywającymi się; są to różne historie, i nie wszystkie kończą się optymistycznie. Podgaleria „Wschód – Zagłada Żydów polskich” opowiada natomiast o wydarzeniach po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej m.in. o Jedwabnem, Radziłowie a także pogromie, jaki miejscowa ludność zorganizowała latem 1941 roku we Lwowie.
Opowiadając o Zagładzie historycy celowo zrezygnowali z przedstawiania wyzwolenia obozów, swego rodzaju happy endu obecnego na wystawach w Jerozolimie czy w Waszyngtonie. Pod koniec zwiedzania galerii "Zagłada" widzowie trafiają w przestrzeń nazwaną przez twórców "Pustka”, pozbawioną elementów wystawienniczych. To miejsce przeznaczone na refleksję.
Siedzibę Muzeum Historii Żydów Polskich zaprojektował fiński architekt Rainer Mahlamaki. Na górnym poziomie mają się znajdować m.in. sala kinowa i konferencyjne, pomieszczenia centrum edukacyjnego oraz wystawy okresowe. Stała ekspozycja zajmie podziemny poziom. Otwarcie muzeum planowane jest w roku 2012. (PAP)
aszw/ abe/