Wojciech Kilar to polska perła w koronie muzyki światowej. Myślę jednak nie tylko o muzyce ale także o byciu człowiekiem, o wysokich wartościach - powiedział w sobotę podczas uroczystości pogrzebowych kompozytora w Katowicach minister kultury Bogdan Zdrojewski.
"Mam smutną refleksję odnoszącą się do roku 2014, który w znacznej części dedykowany miał być Wojciechowi Kilarowi. Myśleliśmy o otwarciu Sali Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach, o Oskarze Kolbergu i muzyce ludowej, którą Kilar tak szanował i kochał. Myśleliśmy o kilku jeszcze projektach; one zostaną zrealizowane jednak już bez obecności głównego bohatera" - powiedział Zdrojewski podczas pogrzebu Wojciecha Kilara w katowickiej katedrze pw. Chrystusa Króla.
"Druga refleksja jest zbliżona - nie tak dawno temu, w tym samym miejscu, wraz z Wojciechem Kilarem żegnaliśmy Henryka Mikołaja Góreckiego. Odnoszę wrażenie, że ci wielcy, niezwykle szanowani, opuszczają nas nagle i nie zdążymy im wyrazić ani tego nadzwyczajnego szacunku ani wystarczająco im podziękować. Zbyt często się spóźniamy" - dodał.
"Wojciech Kilar to nasza polska perła w koronie muzyki światowej, coś absolutnie nadzwyczajnego. Myślę jednak nie tylko o muzyce, o działalności artystycznej. Myślę także o byciu człowiekiem, o patriotyzmie, o wysokich wartościach i umiejętności współpracy z tak wieloma innymi twórcami. Myślę o skromności, autentyczności, emocjonalności i ciekawości świata" - mówił.
Minister wspominał także związki kompozytora ze Lwowem i Jasną Górą. Podkreślał patriotyzm Kilara, który ocenił jako "nie na pokaz, ale postawę przemyślaną, prawdziwą". Wymienił także tytuły najsłynniejszych prac filmowych kompozytora.
"Często bezrefleksyjnie mówimy, że nie ma ludzi niezastąpionych. Są. Dzisiejsza uroczystość jest pożegnaniem osoby nie do zastąpienia" - zakończył Zdrojewski.(PAP)