W wieku 95 lat zmarł Zvi Bergman, prezes Związku Byłych Mieszkańców Łodzi w Izraelu; ocalały z łódzkiego getta. O jego śmierci poinformowała w piątek PAP Justyna Tomaszewska z Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi.
Tomaszewska przypomina, że Bergman bardzo cieszył się, że w Łodzi zaczęto dbać o pamięć związaną z żydowską społecznością. "To bardzo ważne. My odejdziemy, ale chcemy, aby nasze dzieci i wnuki tu wracały. Zależy nam na tym, by kojarzyły Łódź nie ze śmiercią i gettem, ale z bogatym życiem żydowskim, które tu kiedyś było" – mówił.
Podkreślał, że Łódź jest jego miastem, miastem jego rodziny, przyjaciół i pierwszej miłości. "Chcę, żeby tu przyjeżdżały moje dzieci i wnuki i żeby czuły chociaż cząstkę tego, co ja, kiedy tu wracam" – powtarzał.
Jak informuje Tomaszewska Zvi Bergman urodził się 10 sierpnia 1922 roku w Zduńskiej Woli, ale czuł się łodzianinem. W czerwcu 1939 r. zrobił małą maturę i dostał tytuł technika włókiennika. Chodził do szkoły powszechnej przy ul. Rybnej, potem przy Zgierskiej, naukę kontynuował w szkole przemysłowej na Pomorskiej 48, gdzie uczył się zawodu włókiennika.
Praktykę rozpoczął w fabryce krawatów przy ul. Narutowicza. Niedługo potem wybuchła wojna. Gdy Niemcy tworzyli getto, Bergmanowie nie musieli się przenosić, bo mieszkali na Bałutach (dzielnica Łodzi, w której powstało getto), przy Ciesielskiej. Zvi podjął pracę w biurze ewidencyjnym i – jak przed wojną – działał w organizacji syjonistycznej. W sierpniu 1944 r. wywieziony został jednym z ostatnich transportów do Auschwitz, a potem innych obozów.
Po wojnie na krótko wrócił do Łodzi szukać swoich krewnych, w lutym 1948 r. wraz z nowo poślubioną żoną Jutą dotarli do Izraela. Tam urodziły się ich dzieci – Ruti i Beni, a potem wnuki i prawnuki. Miał sześcioro wnuków i jedną prawnuczkę.
W łódzkim Parku Ocalałych jest drzewko Zvi Bargmana z numerem 371. Park Ocalałych powstał kilkanaście lat temu na terenie przylegającym w okresie II wojny światowej do granic Litzmannstadt Getto (w 1940 r. na rozkaz Hitlera zmieniono nazwę Łodzi na Litzmannstadt – PAP). Ocaleni lub ich rodziny sadzą w nim drzewka – symbol życia.
Niemcy utworzyli getto w Łodzi w lutym 1940 r. jako pierwsze na ziemiach polskich włączonych do Rzeszy. Łącznie przebywało tam ok. 220 tys. osób. Do Litzmannstadt Getto trafiło wielu żydowskich intelektualistów z Polski, Czech, Niemiec, Austrii i Luksemburga. W styczniu 1942 roku rozpoczęły się masowe deportacje Żydów do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. Całkowita likwidacja getta nastąpiła w sierpniu 1944 roku. Ostatni transport odjechał z Łodzi do obozu Auschwitz-Birkenau 29 sierpnia 1944 r. Według różnych źródeł, z łódzkiego getta ocalało jedynie 7-13 tysięcy osób. (PAP)
autor: Jacek Walczak
edytor: Paweł Tomczyk
jaw/ pat/