Pisarka, więźniarka obozów koncentracyjnych Auschwitz, Ravensbrueck i Neustadt-Glewe Zofia Stefania Posmysz-Piasecka została w piątek odznaczona przez prezydenta Andrzeja Dudę Orderem Orła Białego.
Prezydent nadał Zofii Stefanii Posmysz-Piaseckiej najwyższe odznaczenie państwowe RP, "w uznaniu znamienitych zasług w upowszechnianiu wiedzy o Holokauście i martyrologii Polaków, więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych w czasach II wojny światowej, za przekazywanie świadectwa prawdy o Zagładzie poprzez działalność artystyczną i twórczą".
Andrzej Duda przypomniał, że "pani Zofia Posmysz jest osobą, która w niezwykły sposób przeżyła ten straszliwy dramat, jakim było uwięzienie, zniewolenie w obozie koncentracyjnym i obozie zagłady".
"Mając to wielkie szczęście i jakąś opiekę Opatrzności, że udało się pani przetrwać te straszliwe doświadczenia, widząc codziennie śmierć i cierpienie, tracąc znajomych, przyjaciół, bliskich, nie zamknęła pani tego w sobie i dla siebie. Pracując później w Polskim Radio, tworząc słuchowiska, ale przede wszystkim pisząc książki, a więc tworząc polską literaturę na czele z tą najbardziej znaną +Pasażerką+" - mówił prezydent.
Podziękował także odznaczonej "w imieniu Rzeczpospolitej za to, że przetrwawszy podzieliła się i dzieli od tylu lat świadectwem, ale bardzo specyficznym, takim niezwykle ludzkim". "Wolnym od nienawiści, patrzącym w człowieka, do jego głębi, do jego sposobu pojmowania świata i sposobu patrzenia na ten świat. Pani świadectwo stanowi ogromnie ważną, polską spuściznę tamtego trudnego czasu, widzianą oczami Polki" - podkreślił Andrzej Duda.
"Jeszcze raz dziękuję za to świadectwo, za ten także wielki wkład w polską literaturę, za to wielkie polskie świadectwo o Zagładzie, ale także za tę opowieść o człowieku, obserwowanym z tak różnych punktów widzenia" - dodał prezydent.
Wzruszona Posmysz-Piasecka zastanawiała się, jak to "mogło jej się przydarzyć, że Oświęcim, który wydawał mi się być końcem jej życia, w jakiś inny sposób je zapoczątkował".
Przypomniała, że kilka dni temu, kiedy usłyszała w telefonie głos, który przekazał jej informację o przyznaniu Orderu Orła Białego - pomyślała, że "ktoś chyba żartuje". Przyznała, że odłożyła słuchawkę "z tą myślą, że to był żart". "Następnego dnia postanowiłam zadzwonić do Kancelarii Prezydenta (...) i zanim odnalazłam numer tej kancelarii, ktoś zadzwonił do mnie i potwierdził tę sprawę, i prosił o ustalenie terminu" - mówiła.
"Sama myślałam, że to jest nieprawda. Dlaczego? Za co? Co ja takiego uczyniłam, że takie spotyka mnie odznaczenie i takie wyróżnienie? Ogromnie dziękuję, ale dziękuję przede wszystkim Panu Bogu. Bo wierzyłam w to, że za tym się kryje jakaś inna siła - ta siła, która pozwoliła mi przetrwać Oświęcim" - dodała Posmysz-Piasecka.
Zofia Stefania Posmysz-Piasecka urodziła się w 1923 r. Podczas okupacji uczęszczała na komplety tajnego nauczania i kolportowała gazetki konspiracyjne. Niemcy aresztowali ją w kwietniu 1942 r. w Krakowie. Trafiła do więzienia przy ul. Montelupich, skąd 30 maja 1942 r. została deportowana do Auschwitz. Od czerwca do sierpnia 1942 r. przebywała w karnej kompanii w Budach. W obozie pracowała w obieralni ziemniaków, w kuchni więźniarskiej, a następnie pełniła funkcję pisarki w magazynie żywnościowym i kuchni więźniarskiej. 18 stycznia 1945 r. została ewakuowana do Ravensbrueck. Wyzwolenia doczekała 2 maja 1945 r.
Po wojnie pracowała jako korektorka w redakcji jednej z warszawskich gazet, a potem w dziale literackim Polskiego Radia. Jest autorką książek o tematyce obozowej: "Pasażerka", "Wakacje nad Adriatykiem", "Ten sam doktor M", "Do wolności, do śmierci, do życia". Największą popularność zdobyła "Pasażerka" przetłumaczona na kilka języków. Na jej podstawie Andrzej Munk zrealizował film pod tym samym tytułem. Była także scenarzystką popularnego słuchowiska radiowego "W Jezioranach".
Order Orła Białego to najstarsze i najwyższe odznaczenie Rzeczypospolitej Polskiej, nadawane za duże zasługi cywilne i wojskowe dla kraju. Otrzymują je najwybitniejsi Polacy oraz najwyżsi rangą przedstawiciele państw obcych. Order przyznaje prezydent RP, noszony jest na wstędze błękitnej przewieszonej przez lewe ramię do prawego boku. Gwiazdę Orderu, niegdyś haftowaną, nosi się na lewej piersi. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak, Olga Łozińska, Grzegorz Janikowski
akn/ oloz/ gj/ dki/