23.12.2010. Łódź (PAP) - Co łączy Helenę Modrzejewską, Jarosława Iwaszkiewicza, Adama Michnika, Borysa Szyca i Jaśka Melę? Ich guziki, które w tym roku trafiły do bogatej już kolekcji Muzeum Guzików w Łowiczu. Ta nietypowa kolekcja liczy już niemal trzy tysiące eksponatów.
Emocje towarzyszyły pozyskaniu guzika Jerzego Waldorffa. Wiele osobistych pamiątek po twórcy Społecznego Komitetu Opieki na rzecz Ochrony Starych Powązek znalazło się bowiem w zbiorach Muzeum Historycznego m. st. Warszawy.
"Wśród nich było również palto. Wszystko to zostało przekazane na mocy testamentu i zapisane w muzealnym inwentarzu, a więc poza zasięgiem łowickiego muzeum. Po wielu staraniach udało się dotrzeć do innych guzików Waldorffa. Jego guzik od swetra ofiarowała do kolekcji Barbara Kuklasińska" - powiedział PAP Rutkowski.
W tym roku muzeum wzbogaciło się także w jeden z najsławniejszych guzików w historii Polski - wierną kopię guzika bohaterskiego obrońcy Krakowa z czasów konfederacji barskiej, Marcina Oracewicza. Ten członek krakowskiego cechu pasamoników podczas oblężenia miasta przez Moskali 22 czerwca 1768 r., nabił broń dużym guzem oderwanym od własnego żupana i celnym strzałem śmiertelnie ranił rosyjskiego pułkownika. To na jakiś czas przyniosło wytchnienie obrońcom miasta.
"Zdarzenie to potwierdzają źródła historyczne. Ten nietypowy pocisk wyniesiony został do rangi wysokiego odznaczenia, nadawanego współcześnie przez Towarzystwo Strzeleckie Bractwo Kurkowe w Krakowie" - przypomina Rutkowski.
Ale to nie wszystkie "skarby" jakie w mijającym roku trafiły do zbiorów Muzeum Guzików. Wśród innych eksponatów są guziki m.in.: Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów, Marka Edelmana, Adama Michnika, mjr. Zygmunta Huleya, Andrzeja Mularczyka, gen. Romana Polko, Jerzego Hoffmana, Andrzeja i Janusza Zaorskich, Borysa Szyca, Henryka Sawki, Rafała i Tomasza Olbińskich, Macieja Zienia czy Jaśka Meli.
Łowicka kolekcja liczy już niemal trzy tysiące eksponatów. Zdaniem Rutkowskiego trudno wskazać najcenniejsze, ale z pewnością należą do nich m.in. guziki papieża Jana Pawła II, kardynała Stefana Wyszyńskiego czy generałów Władysława Sikorskiego, Władysława Andersa i Tadeusza Kutrzeby.
Muzeum posiada także guziki m.in. kardynała Józefa Glempa, Wisławy Szymborskiej, Jana Karskiego, Stanisława Lema, Sławomira Mrożka, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego czy kolekcję guzików prezydenckich: ostatniego prezydenta Rzeczpospolitej na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii, a także guziki: Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego i gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Muzeum Guzików w Łowiczu powstało w 1997 roku. Trzon jego kolekcji stanowią guziki należące do historycznych i współczesnych, wybitnych postaci świata kultury, nauki, sportu czy polityki. Muzeum - jak podkreśla jego twórca - przykłada dużą wagę do dokumentacji, która potwierdza autentyczność eksponatów, szczególnie jeśli chodzi o pamiątki związane z postaciami historycznymi.
Zgodnie z zapisem w statucie muzeum, wszelkie eksponaty pozyskiwane są jedynie w drodze darowizn i znalezisk. Tylko te guziki posiadają autentyczną moc i wartość symboliczną. Wiele guzików trafia do muzeum pocztą; obecnie są to przesyłki nie tylko z kraju, ale coraz częściej zza granicy.
Statutową siedzibą Muzeum Guzików jest XIX-wieczna waliza, niegdyś własność łowickiego kupca Bolesława Modesta Majewskiego. Jednak już od dawna jest to tylko symbol, bo kolekcja tak się rozrosła, że do jednej walizki już się nie mieści.
Twórca muzeum Jacek Rutkowski przypomina, że patronem guzikarzy jest... św. Mikołaj z Mirry, którego dzień obchodzony jest 6 grudnia. Guzik ma także swoje święto - Dzień Guzika obchodzony jest co roku 12 grudnia. Skąd się wzięła ta data?
W handlu miarą guzików jest tuzin, czyli dwanaście sztuk, a wielokrotność tuzina to gross (12x12 czyli 144 sztuki). I stąd data guzikowego święta - zdradza Rutkowski.
Kamil Szubański (PAP)
szu/ ls/ jbr/