2011-05-18 (PAP) - Karl Dedecius jeden z najwybitniejszych tłumaczy literatury polskiej na język niemiecki, ambasador polskiej kultury w Niemczech, 20 maja kończy 90 lat.
Karl Dedecius urodził się 20 maja 1921 r. w Łodzi w rodzinie niemieckiej, która przywędrowała do Polski z Sudetów i ze Szwabii. W domu mówiono po niemiecku, polskiego przyszły tłumacz Miłosza i Różewicza uczył się m.in. w łódzkim gimnazjum im. Stefana Żeromskiego, gdzie uczęszczali zarówno Polacy, jak i Niemcy oraz Żydzi. W gimnazjum Dedecius po raz pierwszy zabrał się za tłumaczenia - przekładał na niemiecki łacińskie wiersze Jana Kochanowskiego.
Dedecius maturę zdał w maju 1939 roku, wiadomość o wybuchu wojny zastała go podczas kopania umocnień na granicy polsko-niemieckiej pod Łomżą w polskim ochotniczym hufcu pracy. W autobiograficznej książce "Karl Dedecius. Europejczyk z Łodzi" wspomina niemieckie czołgi, które bez problemu przejechały po ich dziele, niedokończonych umocnieniach. Hufiec udał się w stronę Lwowa, jednak, gdy tam dotarli okazało się, że miasto jest już zajęte przez Rosjan. Po tułaczce i chorobie Dedeciusowi udało się dotrzeć do Łodzi dopiero pod koniec 1939 roku.
Rodzina Dedeciusów nie należała do zwolenników nazizmu, ojciec odmówił wstąpienia do NSDAP, jednak utrzymanie pracy urzędnika wymagało zmiany obywatelstwa. Gdy Karl wrócił do Łodzi, cała rodzina była już volksdeutschami Trzeciej Rzeszy. Koledzy ze szkolnej ławy ukrywali się, niekiedy zwracali się do Karla o pomoc, on jednak niewiele mógł dla nich zrobić. Pod koniec 1940 roku powołano go do wojska, w lecie 1942 roku jego jednostka została skierowana na rosyjski front pod Stalingradem. Z oblężenia w pamięci Dedeciusa pozostały migawkowe wspomnienia. Udało mu się przeżyć, trafił do sowieckiej niewoli. W latach 1943-49 przenoszono go z obozu do obozu, jedyną jaśniejszą stroną tego okresu pozostaje we wspomnieniach Dedeciusa nauka rosyjskiego i pierwsze próby przekładów na niemiecki wierszy Puszkina i Lermontowa.
W 1949 roku zwolniony z niewoli Dedecius znalazł się w Weimarze, gdzie czekała na niego narzeczona. W 1952 r. wyemigrowali do RFN. Dedecius pracował we frankfurckim towarzystwie ubezpieczeniowym Allianz, nadal jednak zajmował się tłumaczeniami z rosyjskiego wierszy Lermontowa i Achmatowej. Doceniając piękno przekładów, dyrektor Wyższej Szkoły Teatralnej zaangażował go jako asystenta - doradcę w sprawach dramaturgii słowiańskiej. Dedecius zaczął tłumaczyć z języka polskiego, rozwijał też swoje znajomości wśród polskich pisarzy i poetów, zaprzyjaźnił się m.in z Zbigniewem Herbertem, Wisławą Szymborską, Czesławem Miłoszem, Tadeuszem Różewiczem, Adamem Zagajewskim.
W 1980 roku Dedecius został założycielem i pierwszym dyrektorem (do 1998) Deutsches Polen-Institut (Niemiecki Instytut Kultury Polskiej) w Darmstadt, który zajmuje się popularyzacją polskiej twórczości w Niemczech oraz kontaktami między obu narodami. Rola Karla Dedeciusa nie ogranicza się do przekładów literackich, jest on przede wszystkim ambasadorem polskiej kultury w Niemczech. Polacy nagrodzili go Wielkim Krzyżem Zasługi z gwiazdą, doktoratem honoris causa Uniwersytetu w Łodzi i honorowym obywatelstwem tego miasta. W łódzkim domu, gdzie się urodził, otwarto jego muzeum.
Karl Dedecius wydał kilkadziesiąt antologii i tomów tłumaczeń. Jest edytorem 50-tomowej serii Polnische Bibliothek (Biblioteka Polska) obejmującej literaturę polską od średniowiecza po współczesność. Tłumaczył wiersze ponad 300 poetów i prozaików w tym Mickiewicza, Miłosza, Szymborską, Różewicza, Leca, Herberta, Wojtyłę. Za swoje dzieło życia uważa 7-tomową "Panoramę literatury polskiej XX wieku". W 1963 roku odnowił i utrzymuje bliski kontakt z rodzinną Łodzią. Po udzieleniu swojej zgody, 19 listopada 2003 Karl Dedecius został patronem Publicznego Gimnazjum nr 43 w Łodzi.
Od 2005 roku wybitni polscy tłumacze literatury niemieckojęzycznej oraz niemieccy tłumacze literatury polskiej nagradzani są nagrodą imienia Karla Dedeciusa. W tym roku nagrodzono Esther Kinsky i Andrzeja Turczyna. Uroczystość wręczenia nagrody odbędzie się 20 maja, w 90. urodziny jej patrona, w Darmstadt. (PAP)
aszw/ hes/