25.12.2010. Gdańsk (PAP) - "Gwiżdże", "gwiazdka", "Gwiazdor", "budzenie drzew do życia" i "psoty" - to wciąż żywe i praktykowane obyczaje na Kaszubach związane z Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem. W sąsiednim Kociewiu na stołach wigilijnych króluje "barszcz grzybowy".
Grupa młodzieży, która chodzi od domu do domu - wśród przebierańców są kozioł, koń, bocian, diabeł i prowodyr prowadzący gwiazdki przebrane w słomiane płaszcze. Mimicznie przedstawiają swój spektakl licząc na jakieś dary, które gospodarze zechcą przekazać, np. pieniądze, kiełbasę, ciasto.
Innym rodzajem kolędowania w Wigilię od rana jest "gwiazdka". W kilkuosobowej grupie przebierańców są postaci podobne do występujących w "gwiżdżach".
W pielęgnujących tradycję kaszubskich domach dzieci nie znają św. Mikołaja. Prezenty przynosi im okutany w odwrócony na drugą stronę kożuch i przepasany słomianym pasem "Gwiazdor". Atrybutem tej postaci są również - "korbacz", czyli rodzaj bata, czapka "muca" i kalosze "skorznie". Aby najmłodsi mieszkańcy Kaszub nie rozpoznali wręczającego im podarunki, "Gwiazdor" zakłada na twarz maskę zwaną "larwą", wykonaną z cielęcej skóry.
Sadkowski podkreślił, że dawniej na Kaszubach "Gwiazdor" przychodził 6 grudnia. Teraz przychodzi 6 i 24 grudnia. 6 grudnia na przyjście "Gwiazdora" dzieci przygotowują, czyszczą i ustawiają pod drzwiami lub oknem buty i liczą na prezenty. Dodał, że Mikołaj przychodzący w Wigilię jest efektem polonizacji kaszubskich zwyczajów.
Dyrektor zaznaczył, że na Kaszubach w wielu gospodarstwach pielęgnuje się zwyczaj związany z kultem ziemi, uprawą ziemi i sadów. Jest to "budzenie drzew do życia, powiadomienie drzew, że gospodarz żyje i prosi o to, żeby drzewa owocnie rodziły w następnym roku". "Gospodarz chodzi wokół sadu, opukuje drzewa i prosi o pomyślny plon w następnym roku" - powiedział Sadkowski.
Na kaszubskich stołach podczas Wigilii stoi m.in. "brzadowy zypa", czyli zupa z suszonych gruszek, jabłek i śliwek wraz z kluskami. Jada się też śledzie w sosie ze śmietany z jabłkami i cebulą oraz ziemniakami w "mundurkach". W niektórych domach podaje się też leguminę z marchwi lub piernik z marchwi. Do przetartego warzywa dodaje się m.in. żytnią mąkę i sodę oczyszczoną. Marchwiowe pierniki w kształcie poduszki wypieka się w piecu już w czasie adwentu.
"Kiedyś na Kaszubach czegoś takiego jak wieczerza wigilijna nie było. Rodzina gromadziła się wokół wspólnego stołu z okazji narodzin Zbawiciela Świata w pierwszy Dzień Świat" - zaznaczył Sadkowski. Jak dodał, "wigilia oraz opłatek, pusty talerz na stole zaczęły się upowszechniać na Kaszubach w okresie międzywojennym pod wpływem kościoła katolickiego".
Na Kociewiu podczas wigilijnej kolacji popularna jest odmiana zupy grzybowej zwana "barszczem grzybowym". Oprócz suszonych grzybów najważniejszym jej składnikiem jest wywar ze świeżo kiszonej kapusty, nazywany "kapuścianką". Dzięki niemu zupa ma lekko kwaskowaty posmak.
Wśród kociewskiego świątecznego menu warto wymienić także rybę w słodko-kwaśnej zalewie. Najczęściej jest to płoć lub okoń. Aby ości ryb były miękkie, danie to przygotowuje się już na trzy dni przed podaniem.
Mówiąc o zwyczajach noworocznych na Kaszubach, Sadkowski zaznaczył, że Nowy Rok jest traktowany przez tę społeczność żartobliwie, "to są fify (psoty, dowcipy), które gospodarzom się robi". Jest to np. zamalowywanie okien w domach, żeby wszyscy budzili się koło południa sądząc, że jeszcze trwa noc, przestawianie płotu, przenoszenie wozu z jednej zagrody do drugiej. "Są nadal młodzi ludzie na wsi, którzy w dalszym ciągu w sylwestra potrafią takie dowcipy sąsiadom robić" - powiedział. Jego zdaniem, jest to próba oswojenia nowego kalendarza przez traktowanie go bardzo żartobliwie. Tradycja mówi, że za tymi żartami stoi odchodzący stary rok. Sensem tej zabawy jest to, aby się na siebie nie gniewać i umieć przebaczać.
Z samym Nowym Rokiem łączy się szereg wróżb i przesądów. Np. ranne wstanie z łóżka w ten dzień uchroni człowieka przed ospałością w całym nadchodzącym roku. Pożądanym też jest, aby w Nowy Rok pierwszym gościem była nie "białka" (kobieta), ale chłop. Jeśli w dodatku jest on młody i ma przy sobie pieniądze, to tym lepiej wróży dla domostwa.
Kaszubi są, obok nielicznych Mazurów i dwumilionowej społeczności Ślązaków, jedną z trzech żyjących obecnie w Polsce mniejszościowych grup etnicznych. Na Pomorzu, według szacunkowych danych, żyje ok. 350 tys. Kaszubów. Są oni potomkami wschodniej gałęzi dawnego, słowiańskiego plemienia Pomorzan. Po raz pierwszy nazwy Kaszuby i Kaszubi pojawiły się w dokumentach z XIII w. Mimo trwającej od XVIII w. systematycznej germanizacji, udało im się zachować językowo- kulturową odrębność.
Kociewie to region etniczno-kulturowy położony we wschodniej części Borów Tucholskich, na lewym brzegu Wisły. Mieszka tu ok. 250 tys. osób. (PAP)
bls/ gma/