Wolną, niepodległą ojczyznę Polacy nie tylko wywalczyli, ale wypracowali i wymodlili – powiedział w niedzielę na Jasnej Górze metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga podczas 36. Pielgrzymki Ludzi Pracy w Częstochowie, odbywającej się pod hasłem „My chcemy Boga!”.
„To dzięki ludziom pracy żyjemy dziś w wolnym i demokratycznym kraju” – ocenił z kolei przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda. Doroczna modlitwa „Solidarności” w intencji Ojczyzny i ludzi pracy tradycyjnie przypada na trzecią sobotę i niedzielę września; w tym roku zgromadziła ponad 20 tys. osób.
Abp Dzięga powiedział podczas homilii, że uczestnicy pielgrzymki są wdzięczni za wprowadzone w Polsce rozwiązania przynoszące ulgę rodzinom. „Także tym biednym, zatroskanym, które się lękały jeszcze kilka lat temu, jakie kredyty, bo trzeba książki dzieciom do szkoły. I miały oferty banków: damy ci kredyt, spłacisz potem więcej, podwójnie, ale teraz ci damy. Nie słyszę tych reklam od kilku już lat, gdy weszły dodatkowe środki z racji na dzieci w rodzinie i chwała Bogu, bo to jest pewne wyrównanie możliwości, to jest zadbanie o tych, co byli zatroskani niesprawiedliwie, nie z własnej winy, bo pracę dawali uczciwą, i trud dawali, i zdrowie, i czas dawali, i mieli prawo mieć za to chleb i wszystko, co to słowo oznacza, a teraz jest im nieco bliżej do tego bochna chleba” – powiedział abp Dzięga.
Wyraził też wdzięczność za debatę społeczną, w której głos – jak mówił – tak często zabiera „Solidarność”. „I ma zaufanie Solidarność, bo mówi prawdę, bo mówi wszystko, bo mówi wtedy, gdy mówić trzeba, a nie wtedy, gdy mówienie daje jakiś społeczny interes, albo gdy jest wywołane czy zainspirowane przez jakieś konkretne ugrupowanie. Solidarność mówiła i mówi. Niech mówi zawsze, gdy ten głos ma padać - wobec rządzących, polityków, ludzi kultury i nauki, i samych pracowników, ludzi świata pracy” – podkreślił hierarcha.
Abp Dzięga skrytykował też walczących o prawo do przerywania ciąży, wychodząc od omówienia systemu zabezpieczenia emerytalnego. "Ścierają się dwie zasadnicze koncepcje. Według jednej - kto odprowadzał składki przez kilkadziesiąt lat, ma prawo korzystać z nich na starość i ma prawo do tej kwoty, którą odprowadził, bo to są jego pieniądze, to ekonomicznie i społecznie uzasadnione. Ale mówią inni, że to nie jest tak, że tych pieniędzy już nie ma i że tak naprawdę zabezpieczenie emerytalne to łaska państwowych instytucji, finansów. Zależnie od tego, ile wpłynie w aktualnym roku, tyle będzie można rozdać potrzebującym, a więc będzie to bardziej zasiłek na starość" – opowiadał.
"Przedziwne jest, że właśnie z tych samych środowisk i z kręgów tych, którzy tak ustawiają perspektywę emerytalnych zabezpieczeń, ciągle jest wielkie wołanie, aby nie naruszać tzw. prawa kobiet, matek do zabijania dzieci nienarodzonych. Kto wie, czy się ci upominający o to prawo do niesienia śmierci zastanowili, kto stanie przy nich, gdy na starość będą potrzebowali opieki, kto stanie przy warsztacie pracy, aby dla nich na starość wypracować ich emeryturę, ich zasiłek” – dodał abp Dzięga.
"Zastanówcie się wszyscy, którzy ciągle wołacie o prawo do niesienia śmierci, do zabijania, że marnujecie najcenniejszy dar boży dla polskiej ziemi i dla świata przez polską ziemię, i że tego daru bożego oby się nie zdarzyło, że kiedyś wam samym wam zabraknie. Dlatego niech się skończą te nierozumne debaty. Trzeba naprawdę na sprawy boże patrzeć po bożemu, na ludzkie po ludzku i po ludzku je organizować" – przekonywał.
W homilii wspomniał też o wielkich korporacjach. „Rozwijają się nam wielkie korporacje, zarządzane perfekcyjnie, menedżersko, w których pracują często setki, albo i tysiące ludzi, i to w porządku ponadnarodowym. Tam są niezwykle precyzyjnie prowadzone operacje finansowe, inwestycje, rozliczenia, przesunięcia księgowe, itd. – niech tak będzie, ale niepokój budzi atmosfera wewnętrzna w tych korporacjach, w których człowiek jest traktowany jak cytryna do wyciśnięcia. Dopóki może dać jeszcze więcej czasu, jeszcze więcej myślenia innowacyjnego, jeszcze więcej pomysłów, dopóty to wszystko firma, korporacja przyjmuje. Niestety, pozbawiając często czasu i siły dla rodziny, życia małżeńskiego, bycia z dziećmi, dla zwyczajnego odpoczynku” – powiedział abp Dzięga.
"Nie miejcie złudzeń siostry i bracia pracujący w dużych korporacjach - od was zależy, czy tam jesteście, ile czasu tam jesteście, ale pamiętajcie - o swój pokój serca zadbać trzeba, bezpieczeństwo psychiczne, radość życia codziennego, zadbać też musicie o rodzinę i dom, bo to jest pierwszym i ważniejszym celem waszego życia" – argumentował.
"Polskie serce i polski umysł potrafi wyliczać to, co jest w kolumnach finansowych rozliczeń niewyliczalne - życie rodzinne, pokój serca, radość, odpoczynek, perspektywy bycia z mężem, z żoną dziećmi, rodzicami – warto o tym pamiętać i warto to wyliczać sercem, a nie tylko liczbami na koncie" – zaznaczył abp Dzięga.
Przed rozpoczęciem mszy świętej głos zabrał przewodniczący "S" Piotr Duda. „W tym roku obchodzimy 100-lecie odzyskania niepodległości przez naszą ukochaną ojczyznę i doskonale o tym wiemy, że wielki wkład w wolną Polskę mają ludzie pracy, bo to w przecież w 1980 i 88 r. ludzie pracy dopełnili to, że żyjemy dziś w wolnym i demokratycznym kraju" – powiedział. Dodał, że Solidarność wypełnia testament bł. ks. Jerzego Popiełuszki "poprzez codzienną, ciężką pracę na rzecz ludzi pracy i realizację niedokończonych postulatów sierpniowych".
Wspomniał też o wolnych od handlu niedzielach: "Długo czekaliśmy na to, aby z tego miejsca, ze wzgórza Jasnogórskiej Pani powiedzieć głośno - dziś mamy niehandlową niedzielę, niedzielę dla Boga i naszą" – powiedział. Piotr Duda dziękował w imieniu Komisji Krajowej NSZZ Solidarność "tym wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że dzisiaj pracownicy handlowi, szczególnie kobiety, matki mogą być w gronie rodzin". W tym kontekście wymienił parlamentarzystów: b. przewodniczącego "S" Janusza Śniadka, a także Stanisława Szweda i Jana Mosińskiego, dziękował też Państwowej Inspekcji Pracy za dbanie o to, by ustawa nie była tylko ustawą "na papierze".
Piotr Duda poinformował, że 25 i 26 października w Częstochowie odbędzie się Krajowy Zjazd Delegatów - najwyższa władza w związku, która oceni jego pracę przez ostatnie 4 lata, ale także wybierze nowe władze na kolejną kadencję. „Dla nas, dla członków związku, najważniejszym momentem będzie przyjęcie dokumentu, uchwały programowej, która nakreśli działania Solidarności na kolejne 4 lata. Jestem pewny i przekonany o tym, że będzie oparta na wartościach zawartych w naszej preambule, statucie, czyli wartościach chrześcijańskich i nauce społecznej Kościoła. Nie odejdziemy od nich, bo Solidarność rodziła się pod krzyżem i całe życie towarzyszy nam krzyż i tego będziemy jako ludzie solidarności pilnować” – podkreślił przewodniczący "S".
Pielgrzymka Ludzi Pracy po raz pierwszy została zorganizowana w 1983 r. przez bł. ks. Jerzego Popiełuszkę - kapelana i obecnie patrona NSZZ "Solidarność" - dla robotników Huty "Warszawa". Rok później, uczestnicy pielgrzymki przybyli z wielu rejonów Polski i modlili się podczas uroczystej mszy świętej o dobrą i godną pracę oraz o właściwe traktowanie pracowników. (PAP)
autorka: Anna Gumułka
lun/ mhr/