Rozpoczęła się 96. Piesza Pielgrzymka Łódzka na Jasną Górę. W kościele pw. Matki Boskiej Zwycięskiej pątników żegnał metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś. Pielgrzymka jest znakiem dla nas, abyśmy się uczyli, czym jest Kościół – podkreślił.
W 96. Pieszej Pielgrzymce Łódzkiej na Jasną Górę bierze udział blisko tysiąc osób. W tym roku przyświeca im hasło: "Jezus nadzieją Kościoła łódzkiego".
Pątnicy będą szli do Częstochowy cztery dni unikając głównych dróg, aby nie powodować dużych kłopotów w ruchu. Uczestnicy 96. PPŁ mają ze sobą sprzęt biwakowy. Pielgrzymów podzielono na grupy. Pierwszą noc łódzcy pątnicy mają spędzić w Dłutowie (pow. pabianicki) i Wadlewie (pow. bełchatowski).
"Nie zapomnijmy, że ci ludzie idą w określonych intencjach, nie tylko w swoich" - przypominała pani Krystyna, która do kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej przy ul. Łąkowej w Łodzi przyszła pożegnać córkę. "Na pielgrzymce byłam chyba dwanaście razy, teraz czas na młodszych" - przekonywała.
Dwóch młodych mężczyzn podkreślało, że oprócz intencji należy wziąć ze sobą dobry humor i mocne buty. "Najważniejsze jest jednak, po co idziemy" - zaznacza jeden z nich. "Idę modlić się o zdrowie dla całej mojej rodziny i przyjaciół" - dodał drugi.
"Będę prosiła Panią Częstochowską o zdrowie i dobrą pracę dla moich bliskich" - podkreśliła łodzianka w średnim wieku.
Żegnający łódzkich pątników metropolita łódzki arcybiskup Grzegorz Ryś porównał pielgrzymkę jasnogórską do całej wspólnoty kościelnej. Pielgrzymka jest znakiem dla nas, abyśmy się uczyli, czym jest Kościół" - tłumaczył arcybiskup. "To wspólnota ludzi razem będących w drodze, nawzajem się wspierających, biorących za siebie odpowiedzialność" - podkreślił.
"Taki obraz Kościoła w drodze leczy nas z tej karykatury, którą może być lud Boga, tak jak jest napisane w Ewangelii" - przypomniał. "Proszę was, abyście to doświadczenie pielgrzymkowe Kościoła przenosili potem na codzienne doświadczenia wspólnoty" - zwrócił się do łódzkich pielgrzymów arcybiskup Ryś.(PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ jann/