Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków (PWKZ) wpisał do rejestru zabytków budynek Zamorskiej Wymiany Poczty, tzw. Poczty Morskiej, zlokalizowany przy Nabrzeżu Wiślanym – poinformował środę Zarząd Morskiego Portu Gdańsk. Właściciel budynku planuje jego remont.
Aneta Urbanowicz z Portu Gdańsk podkreśliła w przesłanym PAP komunikacie, że od wielu lat Zarząd Morskiego Portu Gdańsk (ZMPG) stara się przeprowadzić generalną modernizację i adaptację pomieszczeń budynku Poczty Morskiej na cele biurowo – usługowe. „Na drodze ku temu stawały coraz to nowe przeszkody. W końcu pojawiło się światełko w tunelu. Zarząd portu liczy na to, że decyzja PWKZ o wpisie Poczty Morskiej do rejestru zabytków przyśpieszy ten proces” – zaznaczyła.
Jak informuje ZMPG, w ocenie konserwatora zabytków obiekt posiada ponadprzeciętne wartości kulturowe i historyczne. „Budynek będący w latach 1927-39 siedzibą polskiego urzędu pocztowego, zlokalizowany jest u styku kanału kaszubskiego i Martwej Wisły, tuż przy Nabrzeżu Wiślanym. Jego powstanie związane jest z postanowieniami traktatu wersalskiego z 1919 r. oraz konwencji polsko-gdańskiej z 1920 r., na mocy których Polska nabyła prawo do organizacji własnej służby pocztowo telegraficznej w Wolnym Mieście Gdańsku. Państwo polskie utworzyło w okresie międzywojennym w Gdańsku łącznie 3 urzędy pocztowe, wśród nich Morski (Portowy), który rozpoczął działalność w 1920 r. Siedem lat później pocztę przeniesiono do nowo wybudowanego gmachu nad kanałem portowym. W odróżnieniu od dwóch pozostałych placówek, Poczta Morska nie obsługiwała klientów indywidualnych. Zajmowała się natomiast sortowaniem i wysyłką poczty zamorskiej” – tłumaczy Aneta Urbanowicz.
W styczniu 1940 r. budynek przejął niemiecki Główny Urząd Powierniczy „Wschód” - Dyrekcja Poczty Rzeszy Gdańsk. „W tym też okresie gmach wynajmowała Kriegsmarine – marynarka wojenna III Rzeszy na +Koszary Wiślane+. Ale to nie jedyne związki budynku z III Rzeszą. W okresie II wojny światowej funkcjonowała w nim szkoła dla załóg u-bootów, produkowanych w gdańskich stoczniach. Dopiero po wojnie gmach powrócił we władanie Poczty Polskiej, która wykorzystywała go do celów biurowych, magazynowych i mieszkaniowych. W kolejnych latach budynek użytkował Port Gdańsk. Aktualnie, ze względu na zły stan techniczny, jest wyłączony z użytkowania, a pieczę nad nim sprawuje Zarząd Morskiego Portu Gdańsk” – wyjaśnia przedstawicielka Portu Gdańsk.
Obiekt wzniesiono według projektu architekta Czesława Świałkowskiego, społecznika zasłużonego dla gdańskich Polaków, jednego z nielicznych polskich architektów wykonujących zawód w Wolnym Mieście Gdańsku. „Budynek wzniesiono w stylu klasycyzmu akademickiego, po który sięgali budowniczowie gmachów użyteczności publicznej w odrodzonym państwie polskim. Architekci wznoszący obiekty strategiczne dla rozwoju niepodległej Polski, celowo sięgali po takie formy, aby dać wyraz siły odrodzonego państwa” – czytamy w informacji.
Aneta Urbanowicz przekazała, że obiekt jest częściowo podpiwniczony, jednopiętrowy, z użytkowym poddaszem oraz strychem. „Na parterze znajdują się pomieszczenia pierwotnie użytkowane w celach biurowych (w tym pokój z sejfem), magazynowych, toalety, portiernia. Pomieszczenia poddasza wykorzystywano do celów mieszkalnych. W budynku zachowały się dwie windy towarowe” – wyjaśnia.
Jak podano w informacji, Port Gdańsk o pozwolenie na budowę stara się od wielu lat. W planach jest adaptacja pomieszczeń na cele biurowe. „Jako że granice Portu Gdańsk stanowią jednocześnie granice morskiego przejścia granicznego, już w 2017 r. Morski Oddział Straży Granicznej zgłaszał potrzebę przeniesienia części stanu osobowego z budynku znajdującego się na ulicy Kasztanowej, na teren Portu Gdańsk. Niestety pojawiły się schody. Ówczesny wojewódzki konserwator zabytków najpierw, w grudniu 2019 r. wydał opinię, na podstawie której opracowano dokumentację projektową przebudowy i remontu budynku. Potem najwidoczniej zmienił zdanie, bo w październiku 2021 r. wydał postanowienie, w którym nie uzgodnił projektu budowlanego i zmienił wszystkie wytyczne, a ponadto nałożył ograniczenia dotyczące wnętrza obiektu, pomimo że nie był on wówczas wpisany do rejestru zabytków” – informuje Urbanowicz.
Jak dodała, z uwagi na krzywdzący charakter tej decyzji, ZMPG złożył zażalenie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który w 2022 r. przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez konserwatora zabytków.
„W czerwcu 2023 r. konserwator wydał kolejne postanowienie, w którym nie uzgodnił projektu budowlanego. ZMPG złożył drugie zażalenie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Skutkowało to zatrzymaniem prac projektowych i wstrzymaniem wydania decyzji administracyjnej umożliwiającej realizację robót. Dalsza degradacja budynku, pogorszenie się jego stanu technicznego, który obecnie jest fatalny, zmusiły ZMPG do wyłączenia go z użytkowania oraz do ponoszenia większych kosztów jego zabezpieczenia” – przekazała przedstawicielka gdańskiego portu.
Cytowany w informacji dyrektor Pionu Inwestycji w Porcie Gdańsk Stefan Rudnik ocenił, że wpisanie obiektu do rejestru zabytków oraz rozpoczęty dialog z obecnym Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków Dariuszem Chmielewskim „daje nadzieję na nowe otwarcie”.
„Wszystkim nam powinno zależeć na tym, by obiekt już nie niszczał. Po dokonaniu wpisu do rejestru zabytków budynku Zamorskiej Wymiany Poczty, a następnie wydaniu nowych wytycznych, ZMPG będzie mógł powrócić do przygotowania dokumentacji projektowej przebudowy budynku, skutkującej stosownymi decyzjami administracyjnymi. Po uzyskaniu ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę, umożliwiającej wykonanie robót budowlanych zostanie rozpisany przetarg na ich wykonanie, na co ZMPG zaplanowało już środki budżetowe” – stwierdził.(PAP)
dsok/ dki/