Budynek urzędu gminy w Baniach Mazurskich został wpisany przez Warmińsko-Mazurski Urząd Konserwatora Zabytków do rejestru zabytków. W ubiegłym roku podczas wykonywania termomodernizacji gmachu, skuto zdobienia na froncie przedwojennego budynku. Wywołało to wiele kontrowersji.
Przedwojenny budynek gminy w Baniach Mazurskich od roku jest częściowo oklejony styropianem: docieplone w ten sposób są dwie boczne ściany i ściana z tyłu, od podwórka gmachu. "Właśnie dokonano odbioru tych prac" - poinformowała PAP sekretarz gminy Barbara Woźniak.
Frontowa ściana jest w opłakanym stanie: wykonaną z jasnej cegły fasadę w części uszkodzono, skuwając pokrywające ją zdobienia. Robiono to, by i na tej ścianie przykleić styropian. W początkowej fazie roboty nakazała wstrzymać delegatura urzędu konserwatorskiego w Ełku. Po wstrzymaniu robót wszczęto procedurę wpisywania obiektu do rejestru zabytków.
Kierująca ełckim urzędem konserwatorskim Joanna Sobolewska poinformowała PAP, że procedura zakończyła się umieszczeniem budynku gminy w rejestrze zabytków.
Jako szczególnie warte ochrony eksperci wskazali bryłę budynku, jego lico i dach.
"Nie odwoływaliśmy się od tej decyzji, przyjęliśmy ją" - powiedziała PAP Woźniak i dodała, że gmina liczy się z tym, że będzie teraz trzeba odtworzyć skute elementy. Sobolewska powiedziała, że technicznie jest to możliwe.
Obie strony są zgodne, że naprawienie "dociepleniowych zniszczeń" będzie jednak wymagało znacznych środków finansowych.
"Na pewno nie naprawimy tego w tym roku. Sądzę, że będziemy potrzebować dwóch-trzech lat. Mamy nadzieję, że dzięki uznaniu budynku za zabytek będziemy mogli uzyskać dofinansowanie na prace remontowe" - przyznała Woźniak.
Budynek urzędu gminy w Baniach Mazurskich pochodzi prawdopodobnie z lat 20. XX wieku. Przystępując do prac termomodernizacyjnych gmina nie miała rejestru zabytków, świadomości wagi historyczno-artystycznej budynku nie miało też starostwo w Gołdapi, które wydało zgodę na docieplenie. (PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ dki/