Muzeum Hutnictwa w Chorzowie kończy przygotowywanie wniosku o wpis tradycji hutniczych na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Wpis powstaje przy współpracy zainteresowanych partnerów z kilku regionów, w tym woj. opolskiego i dolnośląskiego.
O pracach nad wnioskiem poinformował Adam Kowalski - dyrektor placówki, która obchodzi właśnie dwa lata swojej działalności. „Dbanie o hutnicze dziedzictwo to jeden z podstawowych celów naszego muzeum. Dziś chyba już nikt pytany o skojarzenia z Chorzowem nie zapomina o jego tradycjach hutniczych. To spora zmiana, w ciągu tych zaledwie dwóch lat” - ocenił Kowalski.
„Finalizujemy prace nad przygotowaniem wniosku o wpis tradycji hutniczych na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. To ten jeden z naszych projektów, których na razie nie widać, albo widzą go tylko póki co bezpośrednio w niego zaangażowani, ale również jest to projekt partycypacyjny, społeczny” - zasygnalizował.
Wskazał, że wsparty jednogłośnie przez miejskich radnych w ub. roku projekt jest na końcowym etapie spotkań depozytariuszy. „Czyli wszystkich przedstawicieli środowisko hutniczego, którzy czują się częścią tego hutniczego dziedzictwa, którzy kultywują tradycje hutnicze. Te spotkania praktycznie się kończą, zostało jedno przed nami” - wyjaśnił.
„Co oznacza, że za chwilę będziemy mieli gotowy wniosek i w pierwszym kwartale przyszłego roku będziemy chcieli go złożyć do Narodowego Instytutu Dziedzictwa licząc na to, że pierwszy wpis hutniczy czy związany w ogóle z hutnictwem w kraju - wpis, którego serce bije w Chorzowie - zostanie zarejestrowany na tej liście” - uściślił dyrektor.
Zastrzegł, że zaczynając prace nad wnioskiem, przedstawiciele placówki myśleli, że będzie on miał charakter górnośląski, czy dotyczący woj. śląskiego. „W tej chwili mamy cztery województwa, które tym wpisie będą uczestniczyły - które usłyszawszy, że pracujemy nad nim, chciały się dołączyć: woj. opolskie, dolnośląskie, mazowieckie, małopolskie, a być może jeszcze świętokrzyskie” - wymienił.
„To będzie naprawdę kolejny milowy krok w popularyzacji i ochronie dziedzictwa hutniczego” - ocenił Adam Kowalski.
Wyjaśnił, że ambicją Muzeum Hutnictwa jest integracja nie tylko regionalnych, ale w znacznej mierze lokalnej społeczności. Stąd prowadzone liczne projekty partycypacyjne: już na etapie zbierania hutniczych opowieści na wystawę stałą, przez dobiegający końca projekt modelowania charakteru nowej siedziby oddziału historii miasta i regionu, po liczne, angażujące społeczność, imprezy tematyczne na ulicach Chorzowa.
Wśród nich były: obchody Dnia Hutnika i patrona Chorzowa, św. Floriana, (jako rodzinne święto hutnicze „Florianfest”, m.in. z Pochodem Ludzi Ognia), zorganizowana w ub. roku 220. rocznica uruchomienia Huty Królewskiej, późniejszej Kościuszko, będącej zaczątkiem dzisiejszego Chorzowa czy tegoroczna inscenizacja Inscenizację tradycyjnego hutniczego wesela przygotowuje, w związku z obchodami 150-lecia działania dzisiejszej Huty Batory.
Dyrektor podkreślił, że Muzeum Hutnictwa nie jest skończonym przedsięwzięciem. „To trwający i wchodzący w kolejną fazę projekt, którego celem jest zmiana sposobu i formy opowiadania o historii, teraźniejszości i przyszłości miasta. To proces, który jest szeroko otwarty na mieszkańców. W tym kontekście jeszcze mocniej realizujemy kurs obrany z dniem otwarcia tej instytucji” - zadeklarował szef placówki.
Inicjatywa związana z tradycjami hutniczymi jest już kolejną podobną w regionie. Wiosną br. na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego umieszczono kult św. Barbary i tradycje górników kruszcowych ziemi tarnogórskiej. Wpis ten koordynowało Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej (SMZT).
Na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa znajduje się kilkadziesiąt tradycji i zwyczajów, jak np. szopkarstwo krakowskie, Pochód Lajkonika, polskie tańce narodowe, bartnictwo, wyścigi kumoterek i barbórka górników węgla kamiennego na Górnym Śląsku.
Muzeum Hutnictwa w Chorzowie przy ul. Metalowców 4a to powstałe pod koniec 2021 r. pierwsze w Polsce muzeum prezentujące na przykładach Huty Kościuszko/Królewskiej i Batory/Bismarck historię hutnictwa żelaza i stali czasów rewolucji przemysłowej.
W budynku byłej hutniczej elektrowni z 1895 r. od dwóch lat działa nowoczesna placówka, w której prezentowane są wielkie hutnicze maszyny i filmowe wspomnienia byłych pracowników, którzy opowiadają o pracy w hucie oraz o swoim codziennym życiu.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ pad/