Cykl koncertów organizowany w gdańskim kościele św. Trójcy ma promować odbudowę unikatowych organów w tej świątyni. Na ukończenie renowacji potrzeba jeszcze w sumie około 700 tys. euro.
Wyjątkowość organów polega nie tylko na wartości samego instrumentu, ale też na tym, że historycznie ulokowany on został przy prezbiterium, a nie na chórze: muzyka dociera więc do wiernych z przodu, a nie z tyłu świątyni. Przy organach znajduje się też jedyne zachowane w Polsce lektorium tj. konstrukcja ceglana oddzielająca prezbiterium od nawy głównej mająca formę szerokiego balkonu i wykorzystywana jako miejsce dla śpiewaków i instrumentalistów.
Odbudowa organów trwa od kilku lat. W minionym roku zakończono prace przy głównej szafie organowej oraz odtworzeniu sekcji instrumentu zwanej rueckpositivem. Dla promowania kolejnych etapów przedsięwzięcia zdecydowano się zorganizować cykl koncertów z wykorzystaniem odbudowanego rueckpositivu.
Organy w św. Trójcy - drugiej co do wielkości, po Bazylice Mariackiej, gotyckiej świątyni w Gdańsku - zostały zbudowane w latach 1616-1618 przez Martena Friese. To jedyne, oprócz znajdujących się w Kazimierzu Dolnym, organy manierystyczne w Polsce.
Pierwszy z koncertów – w wykonaniu zespołu wokalnego ze Szwecji The Erik Westberg Vocal Ensemble, odbędzie się w niedzielę. Kolejne odbywać się będą w maju i czerwcu oraz jesienią.
Jak poinformował PAP dr hab. Andrzej Szadejko nadzorujący odbudowę instrumentu, w świątyni wystąpią renomowani organiści: Jean-Claude Zehnder, Bogusław Grabowski, Marek Toporowski, Lorenzo Ghielmi, Pieter van Dijk, Wolfgang Zerer, i ich goście – śpiewacy lub instrumentaliści: Paweł Hulisz, Paulina Martini, Bożena Korczyńska, Esther Crazzolara. W koncertach wezmą też udział gdańskie zespoły: Chór Sceny Muzycznej Gdańsk, Akademicki Chór Uniwersytetu Medycznego i Chór Non Serio.
Goście każdego z koncertów będą mogli zapoznać się z dotychczasowym postępem prac, a także możliwościami wsparcia kolejnych etapów rekonstrukcji organów. Jak powiedział PAP Szadejko, prace te można wesprzeć np. przekazując na ten cel jeden procent swojego podatku, czy wpłacając fundusze na zakup konkretnej piszczałki dla instrumentu.
Odbudowana już część organów zwana rueckpositivem to zespół prawie ośmiuset piszczałek, które składają się na 12 głosów. Docelowo organy w gdańskim kościele św. Trójcy mają mieć około trzech tysięcy piszczałek i dysponować 45 głosami. Rekonstrukcją instrumentu zajmuje się pracownia Kristiana Wegscheidera z Drezna, która zwyciężyła konkurs ogłoszony przez gospodarzy kościoła - ojców franciszkanów. Prace są prowadzone w miarę pozyskiwania środków.
Rekonstrukcję głównej szafy organowej wspierało finansowo Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz miasto Gdańsk. Samorząd wyłożył także środki na organizację tegorocznego cyklu koncertów. Wstęp na nie jest bezpłatny.
Organy w św. Trójcy - drugiej co do wielkości, po Bazylice Mariackiej, gotyckiej świątyni w Gdańsku - zostały zbudowane w latach 1616-18 przez Martena Friese. To jedyne, oprócz znajdujących się w Kazimierzu Dolnym, organy manierystyczne w Polsce.
Plan rekonstrukcji organów zakłada nawiązanie do ich wersji z połowy XVIII wieku, po przebudowach dokonanych w 1703 r. przez Tobiasa Lehmanna oraz w 1757 r. przez Friedricha Rudolfa Dalitza. Jak wyjaśnił Szadejko, dzięki temu na instrumencie można będzie wykonywać – w brzmieniu i formie zbliżonej do oryginału, XVII- i XVIII-wieczną muzykę, w tym tę skomponowaną przez ówczesnych gdańskich kompozytorów.
Dużych modernizacji w instrumencie dokonano w też latach 1914-16. W 1943 r. hitlerowcy rozebrali część organów z kościoła Św. Trójcy i wywieźli je na Żuławy do wsi Lichnowy. Po wojnie większość elementów szaf organowych wróciła do świątyni, gdzie była przechowywana z nadzieją, że w przyszłości uda się odtworzyć zniszczony i zdekompletowany instrument. (PAP)
aks/ son/