W poniedziałek przypada drugi dzień tegorocznych Świąt Wielkanocnych wiernych obrządków wschodnich. W województwie podlaskim, gdzie są największe w kraju skupiska prawosławnych, nieczynna jest część urzędów samorządowych i szkół.
Wielkanoc w Kościele zachodnim i wschodnim tylko raz na jakiś czas wypada w tym samym terminie; tak było np. w 2017 roku. Ma to związek z nieco innym sposobem wyliczania daty tego święta w obu tych obrządkach. Dlatego często Wielkanoc Kościołów wschodnich, w tym prawosławnych i grekokatolików, przypada po świętach katolików (w tym roku tydzień później), a różnica może być nawet pięciotygodniowa.
Największe w kraju skupiska prawosławnych są w województwie podlaskim, zwłaszcza w jego południowo-wschodniej części. Tam w związku ze świętami w poniedziałek nieczynnych jest wiele samorządowych urzędów. To m.in. urzędy miasta w Hajnówce, Bielsku Podlaskim i Michałowie, hajnowskie i bielskie starostwa powiatowe, urzędy gminy w Orli, Białowieży i Narewce.
Niektóre z tych urzędów skróciły też godziny pracy w miniony piątek (Wielki Piątek wiernych obrządków wschodnich), w niektórych miastach komunikacja publiczna działa w poniedziałek jak w niedziele i święta.
Tam, gdzie są w Podlaskiem duże skupiska prawosławnych, w poniedziałek nie tylko nie pracują urzędy samorządowe, ale też nie ma lekcji w szkołach. Tak jest również w wielu szkołach w Białymstoku - stolicy regionu. W harmonogramie swojej pracy placówki te skorzystały z możliwości wykorzystania 29 kwietnia (niektóre również 30 kwietnia) jako dnia wolnego od zajęć.
W paschalny poniedziałek w cerkwiach odprawiane są rano liturgie św. Jana Złotoustego. W Warszawie odbędzie się uroczystość poświęcenia i ustawienia krzyży na absydzie ołtarzowej, czterech kopułach narożnych i dzwonnicy, budowanej od 2015 roku cerkwi Hagia Sophia. To kolejny ważny moment budowy, po ustawieniu w maju ub. roku krzyża na kopule głównej.
Po religijnych uroczystościach wielkanocnego poniedziałku wierni spotykają się w rodzinach. W wielu zachowuje się zwyczaj tzw. wołoczebnego, czyli obdarowywania dzieci przez rodziców chrzestnych. Dawną tradycją są też konopielki - wielkanocne kolędowanie, które gdzieniegdzie w Podlaskiem można jeszcze usłyszeć zarówno w czasie świąt katolików, jak i prawosławnych.
Według danych GUS, w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Kościoła prawosławnego zadeklarowało 156 tys. osób. Przedstawiciele polskiej Cerkwi uznają jednak tę liczbę za niemiarodajną, szacują liczbę wiernych na 450-500 tys. (PAP)
Autor: Robert Fiłończuk
rof/ krap/