W muzeum prezentujemy to, co najlepsze z pamięci po królu Janie III Sobieskim. Pałac wybudował jako pomnik władzy, manifest miłości rodzinnej i umiłowania ojczyzny. Mówimy też o kolekcjonerstwie końca okresu oświecenia w Polsce i epoki zaborów – wyjaśnia PAP dyrektor Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie Paweł Jaskanis.
“Warto przypomnieć, że muzeum ma taką indywidualną tożsamość w kilku aspektach. Po pierwsze, reprezentujemy to, co najlepsze z pamięci po królu Janie III Sobieskim. Pałac jest jego własnym dziełem, pomnikiem sławy, chwały i władzy króla. To także manifest miłości rodzinnej i umiłowania ojczyzny. Dla naszej współczesnej wrażliwości te wątki wciąż są istotne, a my je chętnie przypominamy, również w ramach naszych licznych programów edukacyjnych” - opowiadał PAP dyrektor.
“W drugim wątku opowiadamy o kolekcjonerstwie końca XVIII i XIX w. w Polsce. Stanisław Kostka Potocki i jego małżonka Aleksandra z Lubomirskich bowiem otworzyli dla publiczności swoją prywatną kolekcję dzieł sztuki w Pałacu Wilanowskim w 1805 r. Obecne muzeum kontynuuje tradycję +Monumentum Sobiescianum+ ofiarności społecznej Potockich, wyrażonej udostępnianiem kolekcji sztuki europejskiej, antycznej i orientalnej, by uczyć o dobrych wzorach sztuki i wzorach osobowych. W każdym sensie jest to ponadczasowa synteza naszych obowiązków misyjnych” - powiedział Paweł Jaskanis.
Dodał, że świetnie się ona sprawdza w programach edukacyjnych i przy zwiedzaniu wystaw stałych. “Z czego jesteśmy bardzo zadowoleni i wdzięczni naszej publiczności za korzystanie z muzealnej oferty kulturalnej oraz że dosyć szybko powróciła po okresie pandemii. Odnotowaliśmy jedynie spadek liczby zwiedzających z innych krajów, co być może jest też związane z wojną w Ukrainie. Uchodźców nie traktujemy bowiem jako turystów. Cieszy nas ich liczna obecność w muzeum” - zaakcentował dyrektor.
Jak podkreślił, placówka jest również otwarta na inicjatywy masowe. “Jedną z nich jest zimowy Królewski Ogród Światła, rozświetlony tysiącami kolorowych diod, który sprowadza co roku wielu turystów z całego kraju. Niedawno zakończyliśmy jego 11. odsłonę, w sumie odwiedziło go już ponad 3 mln osób, z których wiele, jak wiemy z wyrywkowych rozmów, nigdy wcześniej nie było w muzeum. Bardzo nas cieszy, że przy tej okazji mieli również możliwość zetknięcia z pałacową architekturą i kolekcją” - zaznaczył.
“Muzeum to oczywiście kultura, ale i natura. Dysponujemy ponad 90 ha terenu, z czego większość to Parki - Wilanowski i Morysiński. Drugi z nich w wyniku zaniedbań w okresie PRL-u zachował wiele z dziewiczego charakteru, w związku z czym został uznany za rezerwat przyrody. Można go zwiedzać na określonych zasadach oczywiście i w wyodrębnionych miejscach. Cieszymy się też, że wspólnota sąsiedzka ma do niego dostęp i czuwa na jego stanem” - relacjonował dyrektor.
“Pałacowe pomieszczenia zaś niezmiennie zapraszają kolekcją portretów królewskich w Sali Białej, stanowiącą część zbiorów Potockich. To chyba jedyna ekspozycja wielkoformatowych portretów królewskich. Komnaty Sobieskich nadal radują swoją urodą i unikalną oryginalnością. Ostatnio udało się po latach remontów i uzupełnień infrastruktury muzealnej otworzyć na piętrze wystawę poświęconą kolekcjonerstwu Potockich z cennymi obrazami m.in. Salvatora Mundi i Lucasa Cranacha. Podziwiać można też Galerię Rzemiosła Pałacowego, która mimo zniszczeń i strat wojennych XX-wiecznych nadal błyszczy dawnym splendorem, w na nowo wykonanych - dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury - gablotach muzealnych” - mówił.
Pałac jednak - jak zwrócił uwagę - czeka jeszcze sporo remontów. “Zwłaszcza wystroju artystycznego z epoki baroku, malatur ściennych i może drobnymi krokami uda nam się w najbliższych latach to naprawić. Wyłączona ze zwiedzania jest niestety obecnie jedna z najważniejszych części muzeum, czyli skrzydło północne, gdzie prowadzimy całościowy remont. Dzięki niemu jednak odzyska swój splendor i zapewne w przyszłym roku będziemy tam mogli odtworzyć wystawę stałą najważniejszych zbiorów muzealnych” - zapowiedział dyrektor.
“We wrześniu przy okazji Kongresu Sztuki Tureckiej otworzymy wystawę poświęconą piśmiennictwu Tatarów polskich, na której chyba po raz pierwszy zostaną pokazane dzieła ilustrujące wrażliwość duchową, sposób myślenia i ich relacje z kulturą polską oraz przypominające, że I Rzeczpospolita była państwem wielu narodów. Naszą siłą jest wortal wiedzy poświęcony wszystkiemu, co łączy się z Wilanowem, jego mieszkańcami, kulturą i ze sztuką tych czasów. Nasza strona internetowa zawiera ponad 3,5 tys. tekstów, które nawiązują do zjawisk z historii i kultury” - wyjaśnił.
Kolekcja muzealna liczy obecnie ponad 11,5 tys. przedmiotów. “Nie jest to może zbyt wielki, ale zwarty, koherentny i wartościowy zbiór, doskonale podkreślający rezydencjalność muzeum. Pamiętajmy, że Pałac Wilanowski jest jedynym w okolicy zabytkiem, który nie został zniszczony podczas wojny. To pewien ewenement w obliczu naszej historii. Nie oznacza to niestety, że kolekcja muzeum nie poniosła strat wojennych. O ich skali goście mogą się przekonać, oglądając puste ramy wyeksponowane na klatce schodowej. Szacujemy, że tylko samych obrazów utracono ok. 300. Na liście strat wojennych prowadzonej przez Ministerstwo Kultury znaczna część tych dzieł sztuki jest pokazana. Gorzej jest z rozpoznaniem strat w rzemiośle artystycznym, którego okazy nie miały dobrej dokumentacji wyglądu” - wskazał.
“W związku z tym prowadzimy politykę zakupów, wspieraną również przez Ministerstwo Kultury. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy myślą o Pałacu Wilanowskim jako miejscu, gdzie można przekazać swoje cenne przedmioty. Wszystkie te działania podkreślają charakter muzeum jako miejsca o szczególnym znaczeniu rezydencji królewskiej i zbiorach odpowiadających fenomenowi historycznemu, profilowi kolekcji, zainteresowaniom Potockich. To wspaniałe wątki narracyjne, które przybliżają historię ojczystą” - zauważył dyrektor.
“Z dzieł pozyskanych w ostatnim czasie przede wszystkim mówimy o grafikach i książkach, które pochodziły z biblioteki wilanowskiej z okresu rodziny Potockich. Za dwa lata planujemy pokaźną wystawę, kolejną już, nabytków i darów z ostatnich lat, które otrzymujemy także z zagranicy. Ofiarność obywatelska generalnie jest jednym z głównych fundamentów powstawania muzeów. Wspomniane małżeństwo Potockich przełożyło swoje pasje osobiste na misję publiczną, by uczyć innych, za pomocą sztuki, tych dobrych wzorców estetycznych, ale też wielkich opowieści historycznych” - ocenił.
Odnosząc się do planów muzeum, wymienił m.in. ekspozycje plenerowe, podkreślając, że ogrody i park również stanowią część muzealnej kolekcji “zmieniającej się w rytm pór roku”. “Ostatnio w dwa dni prawie 9 tys. osób odwiedziło już 11. odsłonę wystawy tulipanów. Jeżeli chodzi o wystawy wewnętrzne, jesteśmy niestety ograniczeni z powodu remontów, ale mogę zdradzić, że w najbliższych miesiącach planujemy - kiedy dojdzie do skutku pewien zakup - ekspozycję wyjątkowych obrazów, w tym kilku odkryć wewnątrz kolekcji” - dodał dyrektor. (PAP)
autorka: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ skp/