Delegaci Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce przyjęli rezolucję, w której apelują do władz o wsparcie przy zachowaniu dziedzictwa niemieckiego w granicach RP.
Na Górze św. Anny w piątek obradowali delegaci zjazdu Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce. Podczas zjazdu przyjęto m.in. rezolucję w sprawie niemieckiego dziedzictwa kulturowego w Polsce, adresowaną m.in. do Prezydenta, Premiera i Sejmu RP.
W dokumencie jego autorzy zwracają uwagę, że obecny pokój jest efektem przede wszystkim wzajemnej akceptacji i tolerancji dla różnych kultur i języków oraz ich znaczenia dla wspólnego dziedzictwa narodowego.
"Doceniamy ewolucję, która dokonuje się po kilkudziesięciu latach zarówno propagandowego jak i społecznego wykluczania niemieckiej spuścizny kulturowej obecnych polskich ziem zachodnich i północnych. Jednak to wykluczenie spowodowało, że po roku 1945 dewastacji i zrujnowaniu uległa znaczna część tego europejskiego dziedzictwa. W wyniku przesunięcia granic oraz niemal całkowitej wymianie ludności stało się ono tego milczącą ofiarą, która w dużej części przetrwała wojnę, ale nie zdołała przetrwać pokoju. Podsycana propagandowo obcość kulturowa oraz ideologiczna w socjalistycznym państwie oraz obcość konfesyjna w społeczeństwie w znakomitej większości katolickim dla tysięcy obiektów na Śląsku, Pomorzu, Mazurach i Warmii była wyrokiem śmierci. Niestety także w ostatnich 30 latach z powierzchni ziemi zniknęły następne pałace, rezydencje, kościoły, cmentarze i pomniki. Stały się ofiarą prywatyzacji PGR-ów, mizerii finansowej, ale i braku dbałości władz lokalnych czy bezczynności wszystkich szczebli państwowego systemu ochrony zabytków. Lista zaniedbań kolejnych rządów jest ogromna" - napisano w rezolucji.
Zdaniem uczestników zjazdu, pomimo starań zarówno ze strony organizacji mniejszości niemieckiej, jak i wielu Polaków, którzy starają się zachować ślady kultury niemieckiej, która dominowała na tzw. Ziemiach Odzyskanych do 1945 roku, niemal codziennie dochodzi do przypadków niszczenia jej pozostałości.
"Szacunek i wdzięczność wyrażamy przede wszystkim społecznikom i organizacjom, które nagłośniły swymi skromnymi środkami a przede wszystkim zapałem starają się zapobiegać kolejnym dewastacjom, pieczołowicie dbają o szacunek dla niemieckich grobów i ich resztek, często zastępując administrację państwową i samorządową w ich obowiązkach. Dostrzegamy szlachetne działania władz samorządowych szczególnie w centrach dużych miast na Śląsku, Pomorzu, Mazurach i Warmii, gdzie z pieczołowitością pielęgnuje się a nawet przywraca do przestrzeni publicznej to dziedzictwo. Jednak przykłady Wrocławia, Gdańska czy Olsztyna nie powinny przysłaniać nikomu stanu i zagrożeniu, na jakie wystawione są zabytki wielowiekowej kultury w innych miastach a zwłaszcza na terenie mniejszych gmin i miasteczek. Wobec ogromu i wartości niemieckiego dziedzictwa kulturowego na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej nie może być ono pozostawione jedynie na barkach lokalnych budżetów czy społecznych inicjatyw" - uważają delegaci.
Zdaniem ZNSSK rozwiązaniem problemu byłoby zaangażowanie polskiej strony rządowej do akcji ratowania dziedzictwa materialnego i niematerialnego po mieszkających w granicach obecnej Polski Niemcach.
"Apelujemy o stworzenie rządowego programu, którego celem byłby przegląd stanu materialnego dziedzictwa kulturowego na Śląsku, Pomorzu, Mazurach i Warmii, dokonanie inwentaryzacji cmentarzy niemieckich, ale także podwyższenia środków finansowych w dyspozycji wojewódzkich konserwatorów zabytków na terenach zachodnich i północnych Polski (...), które są proporcjonalnie niższe w porównaniu do pozostałych regionów kraju. (...) Apelujemy więc o zmiany w programach nauczania historii i innych przedmiotów by wiedza o historii regionalnej stała się obowiązkowym ich elementem. W ten sposób stałaby się powszechna, a tylko powiązanie dziedzictwa materialnego z kontekstem historycznym może budować identyfikację współczesnych mieszkańców z całą, także niemiecką przeszłością ich ojczyzn. Uważamy, że ta wielokulturowa spuścizna poprzednich pokoleń powinna na nowo stać się tematem rozmów polsko-niemieckich w ramach relacji dwustronnych, ale także z powodu ich znaczenia dla kultury całej wspólnoty europejskiej" - napisano.
Prof. Bernd Fabritius, pełnomocnik rządu RFN ds. wysiedleńców i mniejszości napisał w swoim przemówieniu przesłanym delegatom o ważnej roli mniejszości niemieckiej w RP, która jest pomostem pomiędzy obydwoma krajami. "Jednak ważnym jest aby ten most był stabilny, a mniejszość może domagać się swoich praw” - podkreślił Fabritius.
ZNSSK skupia obecnie 26 stałych członków i 12 organizacji stowarzyszonych reprezentujących mniejszość niemiecką w całej Polsce. (PAP)
autor: Marek Szczepanik
masz/ mhr/