Prezydent Aleksandra Dulkiewicz postanowiła, że miasto naprawi tablicę poświęconą ks. prałatowi Henrykowi Jankowskiemu, która w czerwcu została zdewastowana. Nowa płyta zostanie zainstalowana na murze przy placu Solidarności do końca sierpnia.
W ubiegłym tygodniu Solidarność Stoczni Gdańskiej zwróciła się do prezydent Aleksandry Dulkiewicz i do radnych Gdańska z prośbą o naprawienie zdewastowanej tablicy poświęconej działaczowi opozycyjnemu i kapelanowi "S" ks. Henrykowi Jankowskiemu.
Treść apelu zamieścił na swoim profilu w mediach społecznościowych wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdańskiej i radny PiS sejmiku pomorskiego Karol Guzikiewicz. Czytamy w nim, że "pracownicy Stoczni i członkowie Solidarności" są "zbulwersowani wandalizmem, jaki nastąpił na placu Solidarności" i jako fundatorzy tablicy wartej 2 tys. zł wnioskują o jej odtworzenie i umieszczenie na murze stoczni do 31 sierpnia 2020 r.
Rzecznik prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, Daniel Stenzel poinformował PAP we wtorek, że tablica wróci na miejsce do końca sierpnia.
"Płyta poświęcona ks. Jankowskiemu została zamontowana na murze przy pl. Solidarności w 2010 r. w 30. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych. W tym roku obchodzimy 40. rocznicę tych wydarzeń. Trudno sobie wyobrazić, żeby to miejsce pamięci nawet w najmniejszym stopniu było zdewastowane, stąd decyzja pani prezydent Aleksandry Dulkiewicz, żeby ta tablica została naprawiona" – powiedział PAP Stenzel.
Wykonana z kamienia niewielka prostokątna tablica przypominająca wkład ks. Henryka Jankowskiego w walkę o wolną i niepodległą Polskę wisiała na murze okalającym plac Solidarności, na którym stoi pomnik Poległych Stoczniowców. Była ona jedną z kilkudziesięciu płyt upamiętniających postaci, które w szczególny sposób włączyły się w działalność opozycji sprzed 1989 r.
O zniszczeniu tablicy zawiadomiła policjantów gdańszczanka, która często bywa w tym miejscu. Jak ustalili funkcjonariusze z KMP w Gdańsku, do dewastacji doszło w nocy 19 czerwca. Sprawca połamał płytę, której fragmenty odpadły od muru przy historycznej Bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej. Zdarzenie zarejestrował monitoring. Mundurowi wciąż szukają osoby, która dokonała tego wandalizmu.
Ks. prałat Henryk Jankowski – wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku – zmarł w 2010 r. Był blisko związany z ruchem Solidarności i z opozycją antykomunistyczną w PRL.
W grudniu 2018 r. w "Dużym Formacie", magazynie "Gazety Wyborczej", opublikowano reportaż "Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?", w którym prałat został oskarżony m.in. o seksualną przemoc wobec nieletnich.
W efekcie doniesień prasowych, głównie w Gdańsku, ale też w wielu innych miasta Polski, odbyły się protesty przeciwko upamiętnianiu duchownego. Zdewastowano wówczas jego pomnik stojący przy kościele św. Brygidy. Z kolei radni Gdańska zdecydowali się odebrać prałatowi tytuł honorowego obywatela miasta, a nazwę skweru, na którym stał monument, zmienili z "Henryka Jankowskiego" na "Gyddanyzc".(PAP)
Autorka: Anna Machińska
anm/ joz/