Pamięć powinna być sprawiedliwa. Musimy pamiętać nie tylko o Żołnierzach Niezłomnych, lecz także o wszystkich, którzy wcześniej zginęli, walcząc o wolność i niepodległość Polski – zaznaczył 1 marca metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Zaapelował, aby pamięć o polskich bohaterach przekazywać kolejnym pokoleniom.
W ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w środę kard. Kazimierz Nycz sprawował w archikatedrze warszawskiej pw. św. Jana Chrzciciela mszę św. w intencji wszystkich poległych i pomordowanych żołnierzy Podziemia Niepodległościowego.
W homilii metropolita warszawski podkreślił, że "najważniejszym znakiem dla chrześcijanina jest Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały, który głosimy w kerygmacie Kościoła". "To jest także odpowiedź na wątpliwości naszych czasów, kiedy obecne jest żądanie czy oczekiwanie znaków nadzwyczajnych" - powiedział hierarcha. "Uwierzyć w Niego (Chrystusa-PAP) i głosić to w przepowiadaniu kerygmatycznym jest zadaniem Kościoła, a więc każdego z nas" - wskazał kard. Nycz.
Zaznaczył, że Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, jest ważnym "znakiem pamięci o naszych przodkach, Żołnierzach Niezłomnych, którzy cierpieli, ginęli, którym zawdzięczamy wolność". "Ten dzień powinien nam przypominać o najnowszej rzeczywistości historycznej oraz patriotycznym obowiązku wobec ludzi, którzy nas poprzedzili, dzięki którym żyjemy w niepodległym, wolnym kraju" - wskazał metropolita warszawski.
Przypomniał, że w czasach PRL-u "w życiu społecznym i politycznym nie wolno było mówić o oficerach zamordowanych w Katyniu i o żołnierzach Armii Krajowej". "Nie wolno było także za głośno mówić o żołnierzach Powstania Warszawskiego. Najdłużej nie wolno było jednak mówić o Żołnierzach Niezłomnych, którzy w latach 1944-1963 nie złożyli broni, nie zaakceptowali wszystkich układów jałtańsko-teherańskich, ale cierpiąc, będąc skazywani w pseudo wyrokach i ginąc o wolną, niepodległą Polskę" - powiedział kard. Nycz.
Zaapelował, aby pamięć o polskich bohaterach przekazywać kolejnym pokoleniom rodaków oraz modlić się za tych, którzy zginęli. "Dbajmy, aby co roku spotykać się wspólnie i modlić za zmarłych żołnierzy oraz wszystkich, którzy ucierpieli. Dziękując za wolność naszej ojczyzny, prośmy Boga abyśmy mogli ją zachować, bo wojna w Ukaranie pokazuje, że niepodległość nieraz wisi na cienkim włosku" - wskazał kard. Nycz.
Zwrócił także uwagę, że "pamięć powinna być sprawiedliwa". "Nie wolno tą dzisiejszą uroczystością przykrywać tych wszystkich, którzy wcześniej zginęli walcząc o wolność i niepodległość. Musimy pamiętać o wszystkich" - zastrzegł kard. Nycz.
Liturgię poprzedziło złożenie wieńca od narodu przy epitafium ku czci Żołnierzy Wyklętych. W uroczystości wzięli udział: szef biura politycznego MON Łukasz Kudlicki, szef gabinetu prezydenta RP Paweł Szrot, dyrektor generalny MEiN Sławomir Adamiec, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego prof. Jan Żaryn oraz mazowiecka kurator oświaty Aurelia Michałowska.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest obchodzony z inicjatywy prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego od 1 marca od 2011 r. Data ta została wybrana jako upamiętnienie faktu, że 1 marca 1951 r. w mokotowskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej, z polecenia władz komunistycznych, strzałem w tył głowy zamordowani zostali przywódcy IV Zarządu Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" – Łukasz Ciepliński i jego towarzysze walki. Tworzyli oni kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 r. dzieło Armii Krajowej.(PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ mir/