Naszym najważniejszym zadaniem jest, żebyśmy pokazali prymasa Wyszyńskiego tym pokoleniom, które wyrosły po nas, żebyśmy przybliżyli im jego życie, jego dzieło – powiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. w 70. rocznicę ingresu kard. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Stefan Wyszyński został mianowany przez papieża Piusa XII arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim oraz prymasem Polski w 1948 r., po śmierci prymasa Augusta Hlonda. Ingres do katedry gnieźnieńskiej odbył się 2 lutego 1949 r., a cztery dni później do prokatedry warszawskiej, której funkcję pełnił wtedy kościół seminaryjny ze względu na zniszczoną podczas II wojny światowej archikatedrę.
W homilii kard. Nycz przypomniał, że dzień ingresu prymas rozpoczął od mszy św., którą odprawił w kolegiacie gnieźnieńskiej, po której wyruszył w 300-kilometrową podróż do Warszawy. Zdaniem hierarchy, była to "trudna pielgrzymka", wielokrotnie przerywana postojami i wizytami w kościołach na trasie przejazdu, gdzie witały prymasa tłumy wiernych.
"Towarzyszyły mu także (...) przeróżne trudności. Milicja Obywatelska robiła wszystko, żeby utrudnić, a nawet uniemożliwić, uroczyste objęcie tych dwóch diecezji przez prymasa. Wystarczy wspomnieć linę, którą przeciągnięto przez drogę na wysokości głowy kierowcy. Na szczęście prymas pojechał inną drogą, a lina została przerwana przez ciężarówkę. Taka była skala - już wtedy w 1945 r. - trudności i prześladowań komunistycznego rządu" - podkreślił kard. Nycz.
Hierarcha przypomniał, że uroczystość rozpoczęła się w kościele św. Anny, po której nastąpiło procesyjne wyjście do konkatedry - dzisiejszego kościoła seminaryjnego. Przywołał wspomnienia kard. Wyszyńskiego zawarte w "Pro memoria", z których wynika, że prymas rozpoczynał posługę z "obawą i lękiem".
"My dzisiaj wiemy dużo więcej niż wiedział prymas Wyszyński wchodząc do kościoła seminaryjnego. Wiemy, co potem nastąpiło, jakie było bogate i wspaniałe to życie i to pasterzowanie. Ale zatrzymując się na tamtej jego wiedzy - on z całym lękiem (...) idąc do katedry w Gnieźnie, jak i do katedry warszawskiej, pisał: +przecież oni mnie nie znają. Kim jest dla nich, Warszawiaków, ten młody biskup z Lublina?+" - mówił kard. Nycz. I dodał: "Obawiał się. Miał w sobie taki ludzki lęk, jak zostanie przyjęty".
Jak dodał, lęk ten minął, kiedy kard. Wyszyński, przechodząc z kościoła św. Anny do kościoła seminaryjnego, zobaczył "tłum ludzi mających w oczach nadzieję".
Zdaniem kard. Nycz, wówczas "nikt nie wiedział, jakie to będą lata posługi". "Nikt nie wiedział, jak się rozwinie ten niedobry ustrój komunistyczny (...). Że będą dni, które będą na granicy przelewu krwi w sensie dosłownym - kiedy stawał w obronie księży prześladowanych, mordowanych, siedzących w więzieniu. Sam siedział w więzieniu przez 3 lata, (podobnie jak - PAP) jego najbliższy współpracownik bp Antoni Baraniak" - zaznaczył metropolita warszawski.
Zadaniem kard. Nycza, dowodem na opiekę Bożej Opatrzności była decyzja papieża, by unią personalną połączyć ze sobą archidiecezje warszawską i gnieźnieńską. Według hierarchy, było to ważne dlatego, żeby prymas Polski "na te trudne czasy mógł być w Warszawie, gdzie się decydowały sprawy Polski".
Kard. Nycz zaapelował, by nie tracić czasu na zgadywanie terminu beatyfikacji kard. Wyszyńskiego. "Wiemy, że daje nam Pan jakiś, myślę że niedługi, czas po to, byśmy się dobrze przygotowali do tej beatyfikacji. Żebyśmy tym pokoleniom, które wyrosły po nas, pokazali prymasa, żebyśmy przybliżyli jego życie, jego dzieło" - zaznaczył. To jest, zdaniem kard. Nycza, najważniejsze, po modlitwie o beatyfikację i dziękczynieniu - zadanie.
Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 r. w miejscowości Zuzela nad Bugiem. Święcenia kapłańskie otrzymał we Włocławku w 1924 r. W marcu 1946 r. otrzymał nominację biskupa lubelskiego, a sakrę biskupią przyjął w maju tego samego roku na Jasnej Górze. Dwa lata później, w listopadzie 1948 r. Pius XII mianował go arcybiskupem gnieźnieńskim i warszawskim - prymasem Polski. W styczniu 1953 r. papież włączył go do Kolegium Kardynalskiego.
Kardynał Wyszyński zmarł 28 maja 1981 r. w Warszawie. Uroczystości pogrzebowe 31 maja na stołecznym placu Zwycięstwa zgromadziły rzesze wiernych i duchowieństwa. Przybyli przedstawiciele Stolicy Apostolskiej oraz władz PRL. Prymas został pochowany w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela, w krypcie biskupów warszawskich. Od 1 czerwca 1987 roku spoczywa w specjalnie dla niego wzniesionej kaplicy grobowej.
W 2001 roku - w stulecie urodzin - w Rzymie rozpoczął się proces beatyfikacyjny kard. Wyszyńskiego.
18 grudnia 2017 roku papież Franciszek podpisał dekret o heroiczności cnót kard. Stefana Wyszyńskiego. Tym samym zakończył się pierwszy etap beatyfikacji polskiego duchownego. Od tej chwili Prymasowi Tysiąclecia przysługuje tytuł "Czcigodny Sługa Boży". (PAP)
autor: Iwona Żurek
iżu/tgo/