Jan Paweł II zmienił historię świata i Polski, bez problemu odnalazł się w Watykanie – przyznali kardynałowie Stanisław Dziwisz i Zenon Grocholewski w środę, w 41. rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża.
Kard. Stanisław Dziwisz, najbliższy współpracownik Karola Wojtyły, potem Jana Pawła II, oraz kard. Zenon Grocholewski, przyjaciel świętego z Polski, wspominali dzień wyboru Polaka na stolicę apostolską przy okazji inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Uczelnia ta inauguruje każdy rok właśnie 16 października, w rocznicę wyboru swojego patrona na papieża.
"Dla mnie był to wyjątkowy dzień. Byłem na placu św. Piotra. Słyszałem słowa +Habemus papam+" – powiedział w środę dziennikarzom kard. Stanisław Dziwisz. Jak przyznał, myśl o tym, że Wojtyła może zostać papieżem krążyła już wcześniej w świecie, a watykańska gazeta "L'Osservatore Romano" jeszcze przed ogłoszeniem wyboru Wojtyły miała przygotowaną jego biografię i zdjęcie.
"Dla Polski i układu komunistycznego to był wstrząs. Nie wiedzieli, co zrobić, jak ogłosić, bali się tej nominacji i przewidywali, co to może oznaczać, a myśmy doświadczyli przewrotu politycznego w całym świecie, szczególnie w środkowo-wschodniej Europie" – mówił kard. Dziwisz.
Jak wspominał, pierwsze słowa, jakie nowo wybrany papież powiedział do niego, brzmiały: "Ale dali szkoły". "On zawsze miał radosne, żartobliwe słowa" – powiedział kard. Dziwisz.
W jego ocenie po wyborze na papieża Wojtyła był spokojny i zdawało się, jakby od zawsze był w Watykanie. Od razu został też zaakceptowany.
"Ja zaś byłem trochę przejęty. Wybór oznaczał wyzwanie niesamowite" – dodał kard. Dziwisz.
Kard. Zenon Grocholewski ocenił, że wybór Polaka na papieża był wydarzeniem wielkim w historii Kościoła i Polski, wpłynął na bieg historii.
Wspominając rok 1978, podkreślił, że Włosi od razu zaakceptowali Wojtyłę, który wzbudził sympatię, występując już pierwszymi słowami do wiernych: "Nie wiem, czy potrafię wyrazić się jasno w waszym, naszym języku włoskim. Jeżeli się pomylę, to mnie poprawicie".
Zdaniem kard. Grocholewskiego Wojtyła już od początku czuł się swobodnie w Watykanie i przyniósł jakby "wiosnę". "Paweł VI był wielkim papieżem, ale był skryty w sobie, bardzo cierpiał w sercu. A Wojtyła przyniósł radość, humor" – wspominał kardynał. Zwrócił też uwagę na autentyczną postawę Jana Pawła II podczas spotkania z innymi ludźmi oraz na to, że papież szanował każdego człowieka.
Według kard. Grocholewskiego przed wyborem Wojtyły na papieża cudzoziemcy mało wiedzieli o Polsce. "W 1966 r. przyjechałem do Rzymu i byłem zaskoczony, że studenci z całego świata na Uniwersytecie Gregoriańskim pytali mnie o podstawowe rzeczy o naszym kraju, nawet o to, w jakim języku się u nas mówi" – wspominał Grocholewski.
"Nie ma drugiego Polaka w historii, który byłby znany w całym świecie, we wszystkich krajach (…). To była piękna postać" – powiedział kard. Grocholewski i dodał: "My Polacy powinniśmy być bardzo dumni. Przykro mi, jak słyszę czasem słowa krytyki, które nie są zasadne wobec tak wspaniałego człowieka".
16 października 1978 r., w ósmym głosowaniu, trwające od 14 października konklawe wybrało na papieża arcybiskupa i metropolitę Krakowa 58-letniego kard. Karola Wojtyłę, 264. zwierzchnika Kościoła katolickiego. Po raz pierwszy od 455 lat wspólnocie katolickiej przewodził papież, który nie był Włochem. Jan Paweł II był też pierwszym od 1903 r. papieżem, który nigdy nie był urzędnikiem Kurii Rzymskiej.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ joz/