W berlińskiej Bazylice Św. Jana Chrzciciela odbył się w niedzielę koncert kolęd „Muzyczna podróż do Betlejem” w wykonaniu Poznańskiego Chóru Chłopięcego. Ten koncert jest naszym serdecznym podziękowaniem dla Polonii i artystycznym prezentem pod choinkę od ambasady RP w Berlinie – podkreślił ambasador Dariusz Pawłoś.
Podczas wystąpienia w bazylice ambasador złożył "szczególne podziękowania" księdzu Przemysławowi Kaweckiemu, "naszemu duszpasterzowi w Berlinie za możliwość realizacji koncertu we wspaniałej Bazylice Świętego Jana Chrzciciela".
"Jest to już kolejne wspólne przedsięwzięcie artystyczne po niedawnym występie znakomitej Polsko-Niemieckiej Orkiestry Młodzieżowej z Zielonej Góry i Frankfurtu nad Odrą z okazji Narodowego Dnia Niepodległości. Otwierając wtedy tamten koncert obiecałem Państwu, że będziemy się częściej spotkać i słowa dotrzymuję" - podkreślił Pawłoś.
Koncert "Muzyczna podróż do Betlejem" jest ostatnim najważniejszym wydarzeniem, realizowanym przez ambasadę RP, które kończy 2022 rok, "a był i jest to dla nas wszystkich rok trudny, pełen wyzwań i zagrożeń" - zauważył ambasador.
Mimo to "nasza placówka była bardzo aktywna w sferze organizacji i wspierania licznych wydarzeń skierowanych do Polonii. W sposób szczególny zależało nam na obchodach dwóch rocznic – 40-lecia założenia Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie i 100-lecia powstania Związku Polaków w Niemczech spod znaku Rodła. Dwóch wybitnie zasłużonych instytucji, które wspierają naszych Rodaków, krzewiąc przy tym polskie tradycje, historię i język ojczysty".
Ambasador Pawłoś przypomniał, że Polska Misja Katolicka "jest ostoją dla Polaków w Berlinie. Przystanią duchową i miejscem, które jak żadne inne przypomina nam o naszych korzeniach i wspólnocie. Nie ukrywam, że jestem pod dużym wrażeniem naszego duszpasterza księdza Przemysława, który posiada niezwykły dar docierania z dobrą nowiną zarówno do ludzi młodych, jak i tych starszych. To wielka i wspaniała wartość jednocząca pokolenia i dająca wielu z nas nadzieję na lepsze jutro. Dziękujemy księże Przemku!".
Natomiast Związek Polaków w Niemczech "poprzez swoją niezwykłą historię ukazuje nam, że siła tkwi w jedności. Założony w 1922 roku, zaledwie cztery lata po odzyskaniu niepodległości, od samego początku walczył o godność i przede wszystkim prawa dla ówczesnej mniejszości polskiej w Niemczech. Po dojściu Hitlera do władzy musiał się zmagać z narastającą wrogością i coraz brutalniejszymi prześladowaniami" - mówił Pawłoś.
Przypomniał o represjach niemieckich nazistów. "Szacuje się, że w okresie 1939-1945 ok. 4 tys. członków Związku padło ich ofiarą, a wielu z nich zostało zamordowanych m.in. w oddalonym zaledwie o 30 km od Berlina obozie koncentracyjnym Sachsenhausen. Jestem przekonany, że Polonia w Niemczech nigdy o nich nie zapomni" - powiedział ambasador.
Dyplomata podziękował "dyrekcji chóru, a szczególnie panu dyrektorowi i dyrygentowi Jackowi Sykulskiemu oraz wspaniałym młodym artystom z Poznania za gotowość przyjazdu do Berlina i sprawienie miłej niespodzianki naszym niemieckim przyjaciołom i partnerom, naszym ukraińskim sąsiadom oraz wszystkim Polakom w stolicy Niemiec".
Ambasador podziękował także za wsparcie w realizacji koncertu firmie PKN ORLEN. "Jest to kolejny projekt, który realizujemy przy współpracy z największym polskim koncernem paliwowym. Jestem przekonany, że również nasza współpraca przyczynia się do tworzenia jak najlepszego wizerunku Polski w Niemczech" - powiedział Pawłoś.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ ap/